Majeczko,dasz rade kochaniutka ,jeszcze jak masz pomoc dasz rade nie wolno ci tak myslec,moja droga ja mam 31 lat dwoje dzieci mieszkam z 80 letnia babcia,i jakos daje rade z mezem ktory lezy nie mowi i sam nic koło siebie nie zrobi,tak wiec nie zamartwiaj sie moja droga,a to co ci mowia kazdy ma swoje zdanie na ten temat,powiem tak owszem przekladanie na bok,nie jest trudna rzecza,wpadniesz w rutyne tak jak ja i wiele osob na tym forum to tylko rytuna i juz sie wszystko wie,nie ma rzeczy niemozliwych moja droga,ja juz mam tak wszystko planowane ze starcza mi czasu na pogawedke na wyjscie i wogole,to nie jest problem chba ze nie dla wszystkich,nam tezm owionio oddajecie go do zolu o nie moja droga ja nie oddam meza do zozlu tam juz dawno by zmarł,on potrzebuje nas osob ktore kocha i my go takze,nie przerazaj sie opieka nad taka osoba jest ciezka ale da sie z tym zyc,:)