Reklama:

Zmiana leku a zwiększona ilość ataków (9)

Forum: Padaczka

gość
27-08-2016, 00:51:11

Mój mąż leczy się na padaczkę od prawie trzydziestu lat. Od nastu lat brał Tegretol i wszystko było dobrze. Jesteśmy ze sobą 8 lat. Przez cały ten okres czasu wspólnej bytności miał 5 ataków. Do tego jest nosicielem HCV. Na początku roku poinformowali go na oddziale hepatologii, że może przejść kurację, która daje bardzo duże szanse na wyleczenie tej cholernej żółtaczki. Warunkiem była zmiana leku, ponieważ Tegretol koliduje z tamtymi lekami żółtaczkowymi. Neurolog zrobiła rozpiskę na wdrożenie Normegu. Tegretol miał być stopniowo wyprowadzany z organizmu, a zastąpić miał go ów Normeg. Dopytywałam szczegółowo neurolog prowadzącą, co może się dziać. Ogólnie dowiedziałam się, że trudno jest cokolwiek przewidzieć, bo każdy organizm jest inny, każdy inaczej reaguje i ogólnie to jest takie wróżenie z fusów. No świetnie i super. Mąż zaczął stosować to przechodzenie na Normeg od 01.07. Do chwili obecnej czyli po prawie dwóch miesiącach było już 6 ataków. Jak dla mnie to cholernie sporo w naszym przypadku, porównując tę ilość która była wcześniej. Ja wiem, ja nie jestem lekarzem i Wy też pewnie nie...ale może niektórzy z Was mają więcej wiedzy na ten temat niż ja. Czy to normalne jest? Taki nagły wzrost częstotliwości ataków przy tej zmianie leku? Ogólnie widzę też zmiany w mężu. Z Tegretolem lepiej spał, w ogóle nie było problemów z zasypianiem i spaniem. Odkąd wszedł Normeg pojawił się problem z zaśnięciem. Jak to mówi "w ogóle nie chce mi się spać". Wybudza się, nie dosypia, jest jakby zbyt ożywiony. Nie wiem już co mam robić. Jestem w kropce. Czy to się jakoś unormuje wreszcie? A może ten nowy lek jest jednak chybiony? Cholernie dużo pytań, a odpowiedzi mam zero. Przeżywam to wszystko bardzo. Mam nerwicę, zatem każdy atak męża rozwala mnie podwójnie. I co z tego, że mówią mi "no takie już są te ataki...dzieje się to, siamto czy owamto", ale i tak czasami jestem przerażona. A teraz, w obecnej sytuacji z tą zmianą leku mam tego stresu aż po sufit. Będę wdzięczna za każde sugestie i porady.
Zatroskana
gość
27-08-2016, 08:08:58

Witam;
Też jestem od ponad 16 lat na Tegretolu, lek ten od zaraz zadziałał skończyły się ataki ( 10 lat byłam bez ataków), dopiero po 10 latach miała silny atak padaczki, przypuszczalnie związany ze silnym stresem.
Do Tegretolu lekarz dołączył mi Kepprę, ale po kilku latach, ze względu na cenę Keppry zmuszona byłam przejść na generyk, Vetirę. Lekarz miał duże obawy przy zmianie leku, bał się, że mogą wystąpić na nowo ataki, ale zadecydowałam ja. Z tego co mi wiadomo, każda zmiana leku przeciwpadaczkowego może wywołać, atak padaczki.
W tej chwili musicie iść do lekarza, mąż na na nowo musi być ustawiany lekowo.
Co do snu, myślę, że nie lek ma taki wpływ tylko stres, mąż cały czas obawia się kolejnego ataku.
Pozdrawiam
gość
20-09-2016, 10:54:07

Kilkakrotnie zmieniałem kurację lekami. Powiem, że każda zmiana leków prowadzi prawie zawsze do wystąpienia napadów, aż organizm się nie dostosuje. Mąż zapewne dodatkowo się stresuje tą zmianą leków, gdyż nie wiem czy napadów będzie więcej czy mniej. Po za tym przy zmianie leków trzeba nowym lekiem nasycić organizm do odpowiedniego poziomu i wtedy schodzić z poprzedniego, więc pokazują się często mocne skutki uboczne leku nowego. Średnio miesiąc złego samopoczucia. Najtrudniej ocenić czy ten nowy lek jest trafiony, do tego trzeba czasu dłuższego - min. pół roku na ocenę.
gość
18-11-2019, 20:31:36

Normeg to straszny lek. Moja żona zmieniła się w psychopatę w ciągu roku. Tak jak ktoś pisał bardzo mocno ożywia daje wręcz nadzwyczajną wytrzymałość Jej zachowanie przypomina zachowanie osoby po narkotykach. Przy tym rozwiązłość i brak panowania nad emocjami. Wybuchowość. Obecnie nie może mieszkać z rodziną. Zaczęła niszczyć mieszkanie. Zmieniła całkowicie osobowość.
gość
05-02-2020, 19:20:13

Ja bym w Waszym przypadku poszla do neurologa przedyskutować sytuację. Zmian leków mam mnóstwo za sobą bo jestem lekooporna. Każda zmiana do tego jeszcze długo trwa. Po jednym leku trafiłam do szpitala z 41st gorączki, po innym dostałam takich bólów stawów że poruszałam się jak staruszka. Gdy widzę że coś jest źle idę na konsultacje. Gdy u Was wystąpiła aż taka różnica w liczbie ataków to ja bym uznała że to nie jest odpowiedni lek i poszła po poradę do specjalisty. Pamiętaj że z leku trzeba też stopniowo wyjść i to trwa a dodatkowo - problemy ze snem -> one też prowokują ataki!
gość
19-12-2021, 12:16:58

Gość 2016-08-27 02:51:11
Mój mąż leczy się na padaczkę od prawie trzydziestu lat. Od nastu lat brał Tegretol i wszystko było dobrze. Jesteśmy ze sobą 8 lat. Przez cały ten okres czasu wspólnej bytności miał 5 ataków. Do tego jest nosicielem HCV. Na początku roku poinformowali go na oddziale hepatologii, że może przejść kurację, która daje bardzo duże szanse na wyleczenie tej cholernej żółtaczki. Warunkiem była zmiana leku, ponieważ Tegretol koliduje z tamtymi lekami żółtaczkowymi. Neurolog zrobiła rozpiskę na wdrożenie Normegu. Tegretol miał być stopniowo wyprowadzany z organizmu, a zastąpić miał go ów Normeg. Dopytywałam szczegółowo neurolog prowadzącą, co może się dziać. Ogólnie dowiedziałam się, że trudno jest cokolwiek przewidzieć, bo każdy organizm jest inny, każdy inaczej reaguje i ogólnie to jest takie wróżenie z fusów. No świetnie i super. Mąż zaczął stosować to przechodzenie na Normeg od 01.07. Do chwili obecnej czyli po prawie dwóch miesiącach było już 6 ataków. Jak dla mnie to cholernie sporo w naszym przypadku, porównując tę ilość która była wcześniej. Ja wiem, ja nie jestem lekarzem i Wy też pewnie nie...ale może niektórzy z Was mają więcej wiedzy na ten temat niż ja. Czy to normalne jest? Taki nagły wzrost częstotliwości ataków przy tej zmianie leku? Ogólnie widzę też zmiany w mężu. Z Tegretolem lepiej spał, w ogóle nie było problemów z zasypianiem i spaniem. Odkąd wszedł Normeg pojawił się problem z zaśnięciem. Jak to mówi "w ogóle nie chce mi się spać". Wybudza się, nie dosypia, jest jakby zbyt ożywiony. Nie wiem już co mam robić. Jestem w kropce. Czy to się jakoś unormuje wreszcie? A może ten nowy lek jest jednak chybiony? Cholernie dużo pytań, a odpowiedzi mam zero. Przeżywam to wszystko bardzo. Mam nerwicę, zatem każdy atak męża rozwala mnie podwójnie. I co z tego, że mówią mi "no takie już są te ataki...dzieje się to, siamto czy owamto", ale i tak czasami jestem przerażona. A teraz, w obecnej sytuacji z tą zmianą leku mam tego stresu aż po sufit. Będę wdzięczna za każde sugestie i porady.
Zatroskana
gość
19-12-2021, 12:17:26

Gość 2016-08-27 10:08:58
Witam;
Też jestem od ponad 16 lat na Tegretolu, lek ten od zaraz zadziałał skończyły się ataki ( 10 lat byłam bez ataków), dopiero po 10 latach miała silny atak padaczki, przypuszczalnie związany ze silnym stresem.
Do Tegretolu lekarz dołączył mi Kepprę, ale po kilku latach, ze względu na cenę Keppry zmuszona byłam przejść na generyk, Vetirę. Lekarz miał duże obawy przy zmianie leku, bał się, że mogą wystąpić na nowo ataki, ale zadecydowałam ja. Z tego co mi wiadomo, każda zmiana leku przeciwpadaczkowego może wywołać, atak padaczki.
W tej chwili musicie iść do lekarza, mąż na na nowo musi być ustawiany lekowo.
Co do snu, myślę, że nie lek ma taki wpływ tylko stres, mąż cały czas obawia się kolejnego ataku.
Pozdrawiam
gość
19-12-2021, 12:18:14

Gość 2016-09-20 12:54:07
Kilkakrotnie zmieniałem kurację lekami. Powiem, że każda zmiana leków prowadzi prawie zawsze do wystąpienia napadów, aż organizm się nie dostosuje. Mąż zapewne dodatkowo się stresuje tą zmianą leków, gdyż nie wiem czy napadów będzie więcej czy mniej. Po za tym przy zmianie leków trzeba nowym lekiem nasycić organizm do odpowiedniego poziomu i wtedy schodzić z poprzedniego, więc pokazują się często mocne skutki uboczne leku nowego. Średnio miesiąc złego samopoczucia. Najtrudniej ocenić czy ten nowy lek jest trafiony, do tego trzeba czasu dłuższego - min. pół roku na ocenę.
gość
19-12-2021, 13:16:56

Witam U mojego 18 letniego syna zdiagnozowano padaczkę miesiąc temu(Cios w serce dla mnie i dla syna) , co prawda pierwszy w życiu atak miał 5 miesięcy temu Eeg caly czas nie prawidłowe Dostał Normeg 500 dwa razy dziennie po 3 tygodniach zażywania leku drugi atak Co robić Czy to normalne czy może nie dobrany lek czy poprostu lek musi się dopiero nasycic w organiźmie powiedźcie proszę jak żyć z tą chorobą jak sobie radzicie z tym wyrokiem bo dla mnie to wyrok od dnia w ktorym potwierdziła się diagnoza jestem w rozsypce Syn tez nie chce rozmawiac o chorobie wiedz nie naciskam zeby go nie stresowac Prosze pomóżcie Co mam robić

12

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: