Witam
Jestem może nowym uczestnikiem forum ale chciłlabym podzielić się z wami moim spostrzeżeniami. Może będą dla niektórych pożyteczne.
Mam ten sam problem co wielu spośród was
dyskopatia kręgów szyjnych na poziomie C4-6. Jestem po kilku seriach zbiegów, konsultacjach neurorchirurgicznycych (bez przytaczania opisów MR moja diagnoza jest zgodna z większością opisów , które pojawiły się na forum). W tym tygodniu byłem na konsultacjach u prof. Podgórskiego. Miały może one rzeczywiście charakter dość suchych informacji, z których ja odczytałem jednak głębszy podtekst .
1 W walce z dyskopatią najważniejsze jest własne nastawienie do choroby. Trzeba zmienić własne podejście do życia , choroby. należy uprawiać sport (pływanie) a przede wszystkim sposób codziennego życia: "trzymać się prosto,"
2. Zmienić formę snu normą powinny być poduszki ortopedyczne, to pomaga naprawdę.
3.
Rehabilitacja z szczególnym zwróceniem uwagi na na turnusy rehabilitacyjne w Busku itp.
Wiele z wypowiedzi na tym forum uważa, że operacja jest remedium na problemy. Po tej wizycie uważam, że neurochirurdzy wolą, żeby operacja była ostatecznością. Ja nie zamierzam na nią szybko iść: mam zabiegi, staram się o sanatorium. Z tą chorobą da się żyć, to nie jest wyrok śmierci. uważam, ze swojego doświadczenia, że dużo pomagają poduszki ortopedyczne ( o tej formie niewielel osób pisało-to pomaga). nie będę oddawał swego kręgosłupa w ręce nie wiadomo jakich specjalistów, nie wierzę im).
Profesor Podgórski w swej wypowiedzi nieświadomie (może taki był cel) wskazał mi kierunek co robić i uważam, że to forum powinno być miejscem wymiany poglądów jakimi metodami walczyć z dolegliwościami. Nie można rozwodzić się tylko nad problemem miałam, będę miała operację. operacja jest ostatecznością po niej nigdy nie będzie lepiej.
Wymieńmy się informacjami, co nam ułatwia życie codzienne, jakie każdy z nas ma sposoby radzenia sobie z bólem.
Ja jako pierwszy uważam, że są to poduszki ortopedyczne, Są niezawodne, dobrze dobrane to rewelacja.