Witam,
mój Tata (70lat ale nikt mu tyle nie daje, w pełni sprawny) 27.10 dostał udaru do pnia mózgu i móżdżku, miał zrobioną operację założone dreny oraz oczyszczenie krwiaka (prawie 3godz. operacji). Do tej pory (6dni) nie odzyskał przytomności, podłączony jest do respiratora. Ma ruchy nogami, które lekarze nazywają bezwiednymi, dostaje 5-10% szans. Proszę o poradę co mogę zrobić, jak pomóc, czy wyjdzie z tego? Leży w szpitalu we Włocławku, na neurochirurgii (nie na oiomie).