A jak by nie było reakcji?, to co? - nie opiekowalibyście się chorym? Mówisz, że 10 m-cy to długo, to wejdż na forum równoległe "Spiączka" - tam jest wpisów około 7000 i poczytaj sobie, ile czasu ludzie się opiekują śpioszkami - latami i nie oddają ich niegdzie, bo ciągle wierzą w cud i mają szacunek dla chorego, dla jego ciała, które jest tak samo kochane, jak wtedy kiedy było zdrowe. Czy Wy jesteście ludżmi małej wiary? Czy tylko dasz opiekę wtedy, kiedy będziesz miała czarno na białym, że śpioch się obudzi? Pomyśl sobie, że gdyby to Tobie się przydarzyło, to co byś chciała, żeby Twoja rodzina zrobiła? Czy chciałabyś, aby Tobie dano szansę na powrót do życia i cieszenia się nim? - Podpiszę się jako opiekująca się śpiochem grubo, ponad 3 lata - on nadal śpi, a ja nadal go kocham i cieszę się, kiedy mu mówię dzień dobry kochanie, jak spałeś tej nocy? - a on mi mruga 2 razy oczami, że dobrze.