Reklama:

śpiączka (215)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
17-04-2009, 05:54:00

bardzo przepraszam żle zrozumiałam .bardzo chciała bym dowiedziec sie cos wiecej o twoim spiochu
Początkująca
17-04-2009, 07:10:00

Własnie dzwoniłam do Bydgoszczy do kliniki rehabilitacji, powiedzieli, że oni śpiączkami się nie zajmują już od 3 lat, więc lipa. Powiedziała babka, że profesor Talar sie tym zajmował, ale oni nie wiedzą co sie z nim teraz dzieje. A mój brat dzis zjechał na oddział paliatywny...
pysiakmaxi
gość
17-04-2009, 16:26:00

Twój śpioch śpi już ponad 3 lata to dla ciebie 10 miesięcy jest krótko a mój śpi 4 miesiące to dla mnie 10 miesięcy jest długo. ale ja nie powiedziałam że nie wierzę w to że się obudzi... ty mnie nie znasz więc nie mów o mnie że jestem małej wiary. A pytałam czy mruga bo po to chyba jest te forum żeby dzielić się takimi informacjami... I ja nie powiedziałam że jak by nie było żadnej reakcji to bym się nie opiekowała... ale widzę nie można się o nic zapytać bo zaraz poniżą człowieka...
gość
17-04-2009, 16:33:00

profesor Talar przujmiuje prywatnie w swoim domu za wizyte bierze 200 zł a co do kliniki to przyjęciami zajmuje sie profesor Hagner i to z nim pogadaj .
Początkująca
17-04-2009, 19:49:00

Dziś z rana z Bialegostoku przewieziono mojego brata do Sokółki na paliatywny.
Pojechalismy tam o 14stej.
Co ja tam zobaczyłam!!! Brat leży w malej strasznej salce na starym metalowym łóżku na zwykłym gąbkowym materacu. Słuchajcie cały mokry, spocony, góra od pidżamy mokra. Przescieradlo we krwi, bo robili mu dziurke w reku na wenflon i chyba jak zakladali cewnik to tez krew poszla.
Taki mokry lezal odkad go przywiezli, czyli ze 3 godziny. Dosłownie w kałuży.
Pytamy, czy mają materac przeciwodleżynowy. Znalazły, przełożyliśmy go nań, na suche przescieradlo, umyliśmy plecki, zalozylismy suchą pidżamke z pomocą pań.
Warunki straszne, brudna sala, leżał spocony przy otwartym oknie. Boże, ten widok to był koszmar. Czy ktoś go dzis tam dojrzy? Czy przekładają go na inną pozycję co 2 godziny? Czy oklepują?
Gdybysmy dzis tam nie pojechali, nie chce myslec czy on by tak dalej lezal.
Na tym oddziale leżą sami starsi ludzie, już niechodzący. On - młody chłopak 26 lat. Dlaczego skazali go na umieranie? To dlaczego go ratowali? trzeba było od razu po wypadku dac sobie spokoji i nie ratowac. on dostał teraz wyrok tam na tym oddziale.

I wiecie co, jest miesiąc po tym wypadku i jeszcze dostaje lek na obrzęk mózgu, bo jeszcze go ma. Czy można pacjenta, w sumie wydaje mi sie niedoleczonego, oddawac w takie miejsce? Przeciez na oddziałach neurologicznych też leżą w ciezkich stanach i nieprzytomni, bez ruchu itd..

Nam powiedziano, że albo zgadzamy sie na paliatywny albo wypisują i mamy zabierac.

Ma obrzęk mózgu, zmiany malacyjne w miejscach po urazie. Struktury środkowe nieprzemieszczone. Za co odpowiadają struktury środkowe? Ogniska krwotoczne śródmozgowe przeszly w zmiany malacyjne (tzn. okolice czołowe i struktury głebokie z prawej strony). Co to znaczy zmiany malacyjne? Odruchy Babińskiego obustronnie dodatnie Przy znacznych bodźcach bólowych reaguje prężeniami. Oddycha z rurką tracho, jest wydolny.

W karcie wypisu z oiomu napisano nawet z nazwiskami ordynatorów, że wszystkie oddziały neurologiczne w Białymstoku, Bielsku Podlaskim, Hajnówce odmówiły przyjęcia.

Dla mnie to jeden ogromny koszmar. Co robić? Jak mu pomoc. On nie moze tam zostac, bo tam na pewno umrze.
pysiakmaxi@wp.pl
pysiakmaxi
gość
18-04-2009, 12:00:00

twój przypadek nie jest wyjątkowy wszystkie osoby w tym stanie są zostawieni sami sobie ... ja syna zabrałam do domu . już na własną rękę załatwiłam założenie PEGA do żołądka ..opiekuje sie nim sama ..a jak wygląda jego rehabilitacja ?? przeciez do roku od wypadku jest to bardzo ważne ...
gość
18-04-2009, 12:07:00

oddział opiekuńczy na pewno nie jest dla młodego chłopaka na takich oddziałach leżą ludzie starsi którymi nie chce opiekować się rodzina a musisz wiedzieć że chory jest tyle wart co jego rodzina .
Początkująca
18-04-2009, 19:57:00

Witam, dzis drugi dzien pobytu brata na oddziale paliatywnym. Pojechałyśmy z jego żoną tam dzis o 10. Cały spocony znów, mokre wszystko.
Pielucha wczorajsza, ta w której wczoraj rano przyjechał do szpitala. Widac, że dobe sie nie wypróznial.
Wyczyścilysmy go, salowa pomogla nam podniesc go na boczek, umyc plecki, zmienic pieluche.
Poszlam do pielegniarek poprosic o zmierzenie temperatury. Miał 38st. Przyniosła cos przeciwgoraczkowego. Poprosiłam, żeby go napoiła, bo przeciez traci mnóstwo plynów. Wode kazala kupic w sklepiku.
On tam na oiomie miał leki i glukozę całodobowo. Tutaj wczoraj jeszcze miał lek przeciwobrzękowy na mózg, z którym przywiezli go z oiomu. Dziś już niczego mu nie podawali dożylnie. Nawet głupiej glukozy.
Bylysmy u brata 3 godziny. W tym czasie, gdybym nie poprosiła pielegniarki, to nikt do jego pokoju nie zagląda. Lewą rękę podnosi w kierunku rurki tracho. Widzialam, jak ja zatykal sobie.

Cieżko nam było dzis wychodzic z tego szpitala, serce rwie sie na strzepy, strach go zostawiac samego.

Z neurologiem mam sie spotkac dopiero we wtorek. Może ona pomoże przenieść go na neurologie.

A jak nie, to zabierzemy go stamtąd. Jeśli tam zostanie, to jestem pewna bardzo pewna, że umrze.

Powiedzcie, mi co i jak krok po kroku załatwiać dla śpiocha do domu. Gdzie iść po pomoc.
pysiakmaxi
gość
18-04-2009, 20:34:00


musisz załatwić łóżko materac przeciw odleżynowy ssak naj lepiej udaj sie do PCPR oni powiedzą co mogą dofianansować .poszukaj dobrego terapeuty neurologicznego . zabierz go do domu nalezy sie pielęgniarka środowiskowa .
gość
18-04-2009, 20:42:00

najlepiej gdybyś pogadała z dobrym lekarzem który doradzi ci co musisz zrobić załatwić w sprawie zabrania śpiocha do domu... a musicie to zrobić jak najszybciej bo na tym oddziale zginie...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
gość
Paraliż rąk w samolocie
Czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem. Syn po raz pierwszy leciał samolotem. W czasie startu sparaliżowało mu obie ręce, częściowo policzki, miał problem z mówieniem. objawy zaczęły ustępować, gdy samolot osiągnął wysokość. Trwało to około godzinę. Potem się już nie powtórzyło. Co może być powodem?
Reklama:
Reklama:
Reklama: