Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
24-11-2010, 17:41:59

Witajcie,
Próbuję dodzwonić się do prof. Talara, by umówić się na konsultacje - czy możecie opowiedzieć ze swojego doświadczenia, co będzie mi przy takiej wizycie potrzebne?
Pozdrawiam,
Dominika.
gość
25-11-2010, 11:21:37

Witam,
Udało dodzwonić mi się do prof. Talara. Czy słyszeliście coś o szpitalu w Pałczynie, w którym profesor leczy i o kosztach pobytu tam?
Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam,
Dominika.
gość
26-11-2010, 18:27:59

Witam pani Dominiko!!!
Dr Talar jak był na konsultacji u mamy to oglądał dokumentację medyczną wypisy, wyniki badań oraz oczywiście badał moją mamcie. Więc myślę ze trzeba będzie jechać z podopiecznym/ną do dr Talara bo musi zbadać tę osobę żeby zalecić ćwiczenia. Niestety na temat tego ośrodka nic nie wiem bo mama leżała w Juraszu Bydgoszcz na rehabilitacji. Proponuję wpisać hasło w gogle może coś się znajdzie na forum za jakiś czas może też ktoś odpowie na pani apel. Pozdrawiam i życzę wytrwałości:)
gość
27-11-2010, 17:34:13

Gość 2010-11-26 19:27:59 Witam pani Dominiko!!!
Dr Talar jak był na konsultacji u mamy to oglądał dokumentację medyczną wypisy, wyniki badań oraz oczywiście badał moją mamcie. Więc myślę ze trzeba będzie jechać z podopiecznym/ną do dr Talara bo musi zbadać tę osobę żeby zalecić ćwiczenia. Niestety na temat tego ośrodka nic nie wiem bo mama leżała w Juraszu Bydgoszcz na rehabilitacji. Proponuję wpisać hasło w gogle może coś się znajdzie na forum za jakiś czas może też ktoś odpowie na pani apel. Pozdrawiam i życzę wytrwałości:)


Dziękuję za odpowiedź :)
Nie jestem pewna czy podałam dobrą nazwę miejscowości - chyba chodziło o Połczyn-Zdrój. Jeśli ktoś słyszał coś o ośrodku w tej miejscowości, to proszę, by napisał.
Pozdrawiam,
Dominika.
gość
29-11-2010, 18:56:52

Witam wszystkich!!!
Czytając to forum zastanawiam się czy faktycznie nie skorzystać z wizyty u dr Talara, zresztą nie tylko na tym forum jest na ten temat dyskusja za i przeciw. Co prawda moja bratowa śpi już 3 lata, ale może by coś Talar wymyślił. Na początku przez 8 czy 9 miesięcy jak bratowa zapadła w śpiączkę brat walczył o nią, wyjeżdźali do różnych ośrodków rehabilitacji, nawet w Niemczech byli, ale to praktycznie żadnych efektów nie przyniosło. Z tego co pamiętam brat wspominał że chce wypracować z bratowa jakieś drogi komunikacji, niestety się nie udało. Potem to opiekował się bratową w domu, miał pielęgniarkę, opiekunkę i rehabilitanta, poświęcał bratowej dużo czasu i uwagi, niestety nie przyniosło to efektu. Jedynie bratowa była zadbana, bez odleżyn, przykurczy i dobrze odżywiona, nigdy się nie reagowała na żadne dźwięki nawet bardzo głośne, nie wodziła oczami za ruszającymi się przedmiotami, nie uśmiechała się, nie wydaje żadnych dźwięków. Od marca kiedy bratowa znalazła się w ośrodku trochę się zmieniła sytuacja, bratowa reaguje na niektóre głośne i ostre dźwięki mocno przywodzi ręce do siebie i robi zdziwioną minę, delkatnie odwraca głowę w kierunku dźwięku i potrafi ssać smoczek oraz butelkę, co prawda nie połyka prawie wcale, nie raz wydaje się nam że zatrzymuje wzrok na przedmiocie jej pokazywanym czy podczas oglądania telewizji. Co prawda lekarze tłumaczą że to odruchy bez warunkowe, a w tomografii głowy bratowa ma wielką dziurę w mózgu, ale my tak wierzymy w to że kiedyś się obudzi. Postępy po powrocie ze szpitala są już coraz większe wróciły prawie wszystkie poprzednie umiejętności, poza połykaniem, co prawda był to słaby odruch tylko 20 ml ale zawsze. Nasz rehabilitant spisuje się na medal, niestety nie długo pieniądze sie skończą i wrócimy do starego układu 3 razy w tygodniu. Pani logopedka pokazała nam ćwiczeni na ssanie i tyle .
Jak myślicie, czy wizyta bratowej u Talara ma jakikolwiek sens w jej stanie ???? Pozdrawiam
gość
29-11-2010, 21:06:24

Gość 2008-10-14 14:41:00 Intensywny Nadzór Toksykologiczny nad chorym nieprzytomnym





Pielęgnacja układu oddechowego

Barwina Małgorzata, Sein Anand Jacek





Utrzymanie drożności dróg oddechowych



Do działań diagnostycznych pielęgniarki należą w tym przypadku:

obserwacja i ocena stanu ogólnego chorego

obserwacja częstości, charakteru oddychania

obserwacja ilości i jakości wydzieliny z drzewa oskrzelowego

zanotowanie charakteru zaburzeń oddychania

zanotowanie nasilenia duszności u chorego

stwierdzenie pojawienia się sinicy

stwierdzenie pojawienia się kaszlu lub zmiana jego charakteru

pobieranie krwi do badań gazometrycznych

Dodatkowo do zadań pielęgniarki należy stała dbałość o:

odpowiednie nawilżanie gazów oddechowych, bowiem dłuższe oddychanie mieszaniną tlenu i powietrza nie nawilżonego powoduje tworzenie się trudnych do usunięcia strupów zaschniętej wydzieliny, które mogą doprowadzić do znacznego stopnia zwężenia światła dróg oddechowych.

stosowanie fizykoterapii, mającej na celu usuwanie wydzieliny z drzewa oskrzelowego i zapobiegającej pojawieniu się niedodmy płuc. Fizykoterapia skład się w tym wypadku m.in. z drenażu ułożeniowego oraz cyklu polegającego na oklepaniu - odessaniu - rozprężeniu płuc u nieprzytomnego chorego.

W celu zapewnienia drożności dróg oddechowych chorego nieprzytomnego z samoistnym oddechem należy ułożyć go w pozycji bocznej ustalonej (zwaną też inaczej "bezpieczną", Simsa, NATO). Pozycja ta zapobiega zapadaniu się języka i umożliwia odpływ na zewnątrz wydzieliny z jamy ustnej. W pozycji takiej chory może przebywać do 2 godzin. Po tym czasie należy przełożyć go na drugi bok.





Ułożenie chorego w pozycji bocznej ustalonej

udrożnij drogi oddechowe przez odchylenie głowy chorego i wysunięcie żuchwy

upewnij się, że chory oddycha

zdejmij choremu okulary

sprawdź stabilność ewentualnych protez zębowych

wyprostuj obie dolne kończyny chorego

bliższą siebie kończynę górną chorego ułóż pod kątem prostym w stosunku do jego tułowia, zgiętą w stawie łokciowym i dłonią zwróconą ku górze

przeciwległą kończynę górną chorego połóż w poprzek jego klatki piersiowej i przyłóż grzbiet ręki do znajdującego się po twojej stronie policzka chorego

drugą ręką chwyć dalszą kończynę dolną chorego tuż nad kolanem i podciągnij ją do góry, pozostawiając stopę na podłożu

trzymając rękę chorego przyciśniętą do jego policzka pociągnij za zgiętą wcześniej nogę tak aby odwrócić chorego w swoim kierunku

kończynę dolną chorego znajdującą się na górze ułóż w taki sposób aby tworzyła kąt prosty w stawie biodrowym i kolanowym

odchyl głowę chorego by zapewnić drożność dróg oddechowych

możesz tak ułożyć rękę chorego podtrzymującą policzek aby utrzymywała głowę w odchyleniu

sprawdzaj czy chory regularnie oddycha oraz sprawdzaj objawy krążenia w obwodowych częściach kończyny górnej, na której chory leży

Inną przyczyna, której zaniedbanie może powodować niedrożność dróg oddechowych mogą być niedostatecznie umocowane protezy zębowe. W każdym przypadku pielęgniarka zobowiązana jest sprawdzić czy chory ma sztuczne uzębienie i ewentualnie dokonać jego usunięcia.

Aby zapobiec niedrożności dróg oddechowych stosować można także metody przyrządowe np. rurki ustno - gardłowe lub nosowo - gardłowe. Należy tu jednak zachować ostrożność przy doborze wielkości rurki i sposobie jej zakładania. U chorych z zachowanym odruchem z tylnej jamy gardła drażnienie przy zakładaniu może spowodować wymioty i niebezpieczeństwo zachłyśnięcia. Jeśli chodzi o dobór rurki, zbytnia jej długość powoduje drażnienie, zbyt krótka nie daje gwarancji utrzymania drożności dróg oddechowych. Najłatwiej jest dobrać długość rurki przykładając ją z boku do głowy chorego tak, aby jej początek sięgał ok. 0,5 - 1 cm nad zębami, koniec natomiast znajdował się nad kątem żuchwy. W ostatnich latach pojawiły się modyfikacje rurek ustno - gardłowych, które posiadają np. mankiety uszczelniające. Mają one w założeniach w bardziej efektywny sposób udrażniać drogi oddechowe.





Zakładanie rurki ustno - gardłowej

zakładaj choremu rurke ustno - gardłową w pozycji na wznak lub bocznej

po otwarciu ust chorego włóż rurkę wypukłością skierowaną w dół tj. do podbródka chorego, a stroną wklęsłą zwróconą do podniebienia

w połowie długości języka obróć rurkę o 1800 czyli wypukłością ku podniebieniu

czynność tę wykonuj ostrożnie, uważając aby nie zepchnąć języka

(u dzieci dopuszcza się możliwość nierotowania rurki i zakładania jej jak w pozycji ostatecznej po uprzednim przytrzymaniu języka za pomocą szpatułki)





Zakładanie rurki nosowo - gardłowej

nawilż rurkę nosowo - gardłową np. 2% żelem Lignocaina A

wprowadzaj rurkę przez nozdrze tak aby skośne ścięcie rurki było skierowane ku górze

po przejściu rurki poza małżowiny nosowe (po ustąpieniu oporu) obróć ją o 1800

Podczas zakładania rurek nosowo - gardłowych mogą wystąpić opory sprawiające trudności i często obfite krwawienia z nosa.



W obu przypadkach po stwierdzeniu prawidłowego umiejscowienia rurki należy umocować je za pomocą przylepca.



Najpewniejszą jednak metodą utrzymania drożności dróg oddechowych u chorych nieprzytomnych jest całkowite odizolowanie oskrzeli i przewodu pokarmowego poprzez intubację dotchawiczą, polegającą na wprowadzeniu do tchawicy rurki z mankietem uszczelniającym.





Zakładanie rurki intubacyjnej



Uwaga: Konieczna jest częsta i skrupulatna kontrola sprawności działania laryngoskopu, szczególnie systemu oświetlenia tj. baterii i żarówek!!!

ułóż chorego w pozycji na wznak, z głową lekko uniesioną o 8 - 10 cm. ponad podłoże (powoduje to wyrównanie osi tchawicy i gardła)

sprawdź czy chory nie posiada protez i ew. usuń je

przy użyciu ssaka oczyść górne drogi oddechowe z ew. płynów, wydzieliny itp.

palcami prawej ręki uchyl choremu usta

wprowadź laryngoskop trzymany w lewej ręce od prawego kącika ust stopniowo odsuwając język w lewo (nie opieraj łopatek laryngoskopu o górne zęby lub przy ich braku o dziąsła chorego)

gdy koniec łyżki znajdzie się miedzy nasadą języka, a nagłośnią lekko unieś ją do góry i ustal położenie wejścia do krtani

pamiętaj o nawilżeniu końcówki rurki intubacyjnej np. 2% żelem Lignocaina A przed wprowadzeniem

przygotuj rurkę intubacyjną:

- dla mężczyzn o średnicy wewnętrznej 8 - 9 mm

- dla kobiet o średnicy wewnętrznej 7 - 8 mm



włóż rurkę intubacyjną, której szczelność mankietu była wcześniej sprawdzona, w widoczny otwór krtani

uszczelnij mankiet rurki

sprawdź prawidłowe położenie rurki osłu***ąc stetoskopem szczyty obu płuc w trakcie wentylacji workiem AMBU

jeśli szmer oddechowy nie jest symetryczny (zwykle głośniejszy po stronie prawej) może świadczyć to o zbyt głębokim położeniu rurki

możesz ją nieznacznie wysunąć ale zawsze po uprzednim odessaniu z przestrzeni nadgłośniowej i wypuszczeniu powietrza z balonu uszczelniającego

po skorygowaniu ponownie uszczelnij mankiet i wykonaj osłuchiwanie

załóż rurkę ustno - gardłową w celu zabezpieczenia przygryzienia rurki intubacyjnej przez chorego

ponownie skontroluj położenie rurki dotchawiczej i umocnij ją przylepcem

po intubacji ułóż głowę chorego pod kątem około 30o co zabezpiecza przed przyleganiem do ściany tchawicy dystalnego otworu rurki (może to powodować odleżyny i owrzodzenia) oraz poprawia krążenie mózgowe

Powikłania intubacji

uszkodzenie traumatyczno - mechaniczne (spowodowane nieostrożnym postępowaniem podczas intubacji). Do najczęstszych powikłań tego typu należą:

- uszkodzenia zębów

- uszkodzenie rogówki

- perforacja przełyku (przy użyciu prowadnicy)

- oderwanie części krtani



nierozpoznane wprowadzenie rurki do przełyku, które prowadzi do narastania hipoksji i śmierci

wprowadzenie rurki do jednego oskrzela głównego, z reguły prawego

niedostateczne wypełnienie mankietu uszczelniającego rurkę intubacyjną lub jego nieszczelność (pogarsza to wentylację oraz pozbawia drogi oddechowe dostatecznej ochrony przed zachłyśnięciem).

Możliwa jest także intubacja nosowo - tchawicza, która jak się wydaje jest korzystna w niektórych sytuacjach klinicznych ale rzadko używana w oddziałach toksykologicznych.



W przypadku rurek intubacyjnych istnieje także duża mnogość ich typów i rodzajów. Są rurki z balonami uszczelniającymi wypełnionymi powietrzem lub specjalnie preparowaną pianką, a także ze specjalnymi balonami wskaźnikowymi informującymi o prawidłowym (nie za wysokim) wypełnieniu balonu uszczelniającego. Istnieją rurki z wewnętrznymi wzmocnieniami zapobiegającymi zagryzieniu przez chorego. W końcu są też takie, w których otwór z wyprowadzonym drenem w ścianie rurki pozwala na prowadzenie stałego odsysania z przestrzeni nad balonem uszczelniającym. W chwili obecnej utrzymanie rurki intubacyjnej przy prawidłowej pielęgnacji może sięgać dziesięciu dni.

Rurka intubacyjna lub tracheostomijna ułatwia samodzielne oddychanie, sztuczną wentylację, usprawnia odsysanie wydzieliny.



Wadą ich może być:

zupełne uniemożliwienie kaszlu (rurka nie pozwala na zaciśnięcie strun głosowych, a tym samym wykonanie wszystkich faz odruchu kaszlowego)

brak możliwości prawidłowego nawilżenia gazów (brak nawilżania powietrza wdychanego w jamie nosowej)

sprzyjanie zasychaniu wydzieliny w drzewie oskrzelowym

możliwość powstawania owrzodzeń - odleżyn błony śluzowej dróg oddechowych spowodowanych zbyt długim lub zbyt dużym uciskiem balonu uszczelniającego

wentylacja jednego, najczęściej prawego płuca w przypadku zbyt głębokiego założenia rurki intubacyjnej

Mówiąc o drożności dróg oddechowych nie można zapominać o mechanicznym ich zatkaniu wydzieliną z drzewa oskrzelowego. W oskrzelach i oskrzelikach bez przerwy powstaje wydzielina śluzowa, która jest przesuwana przez rzęski do tchawicy, a stamtąd usuwana podczas kaszlu. Nie usuwana wydzielin może ulegać zakażeniu i staje się przyczyną dalszych komplikacji płucnych. Jedynym skutecznym sposobem na usunięcie tej wydzieliny jest systematyczne, umiejętne, sztuczne jej odsysanie. Przed odsysaniem należy zawsze oklepać klatkę piersiową chorego co powoduje rozluźnienie wydzieliny w drogach oddechowych.





Oklepywanie klatki piersiowej chorego

zaczynaj zawsze od podstawy klatki piersiowej

kieruj się wzdłuż przebiegu żeber do szczytu płuc

oklepuj obie strony klatki piersiowej

omijaj łopatki, nerki i kręgosłup

oklepywanie wykonuj lekko zgiętą dłonią, złącz palce i kciuk razem uzyskując kształt "łódki", "miseczki"

rozpocznij oklepywanie w trakcie wydechu chorego

stopniowo zwiększaj siłę i tempo oklepywania wprowadzając klatkę piersiową chorego w stan wibracji

Odsysanie musi być wykonane w sposób jałowy (częstym i niestety błędnym wytłumaczeniem personelu nie używającego jałowego sprzętu do odsysania jest - fakt iż chory "i tak otrzymuje już antybiotyk". Do odsysania należy uzywać wyłącznie jałowych rękawiczek i jałowego cewnika. Cewnik użyty raz do odsysania nie może być użyty do niego powtórnie.

Samo odsysanie nie jest pozbawione niebezpieczeństw dla chorego. Po pierwsze w czasie odsysania przerywa się na chwilę wentylację chorego, a ponadto odciąga się nasycone tlenem powietrze z płuc chorego przez co może dochodzić do hipoksemii i niedodmy spowodowanej zapadnięciem się pęcherzyków płucnych. Odsysanie dłuższe niż przez 10-15 sekund może być przyczyną zatrzymania krążenia szczególnie w ciężkiej niewydolności oddechowej.

Jeżeli w tym czasie nie udało się usunąć całej wydzieliny zabieg należy powtórzyć następnym cewnikiem ale koniecznie po przerwie na kilka oddechów chorego lub u nieoddychających samoistnie po kilkakrotnym rozprężeniu płuc workiem AMBU z rezerwuarem tlenu.

Grubość cewnika do odsysania nie powinna przekraczać 1/3 średnicy rurki intubacyjnej lub tracheostomijnej.

Cewnik należy zakładać do tchawicy delikatnie przy zamkniętym ssaniu aż do wyczucia oporu, a wyciągać ruchem śrubowym przy otwartym ssaniu. W przypadku gdy wydzielina w drzewie oskrzelowym jest bardzo gęsta można ją rozrzedzić np. Mistabronem. Przed odessaniem podaje się do rurki dotchawiczej 1 - 2 ml preparatu rozcieńczonego w takiej samej ilości wody destylowanej lub 0,9% NaCl. Zabieg można powtarzać co godzinę aż do rozluźnienia wydzieliny. innym sposobem jest tez podanie tuż przed odessaniem około 10 ml jałowej soli fizjologicznej.



Celowe może być także przeprowadzane co 3 - 5 godzin płukanie oskrzeli w następujący sposób:

przygotuj około 1% roztwór wodorowęglanu sodu (tj. 1 ml 8,4% NaHCO3 + 9 ml 0,9% NaCl)

2 ml tak przygotowanego roztworu podaj do rurki dotchawiczej, a następnie dokonaj głębokiego odessania oskrzeli

zabieg powtórz czterokrotnie, przestrzegając procedury odsysania

Przed odsysaniem należy zwiększyć ilość tlenu w mieszaninie (zwiększyć Fi02) jaka chory otrzymuje lub podać czysty tlen przez parę oddechów (Fi02=1).

Po odessaniu poprosić chorego przytomnego o kilka głębszych wdechów, a u chorych nieprzytomnych rozprężyć płuca workiem AMBU lub włączyć w respiratorze opcję - tzw. westchnień.



Uwaga: Po każdorazowym wykonaniu toalety drzewa oskrzelowego należy sprawdzić położenie i umocowanie rurki dotchawiczej!



Zbiornik ssaka należy opróżniać i oczyszczać co najmniej dwa razy dziennie, w przeciwnym razie staje się źródłem zakażenia wszystkich innych urządzeń i powietrza.



Pielęgnacja rurki dotchawiczej i tracheostomijnej



Gdy pacjent jest nieprzytomny lub gdy jego własne siły nie wystarczają do utrzymania wydolnej wentylacji, wprowadza się rurkę do tchawicy przez usta lub przez nos (intubacja dotchawicza) albo bezpośrednio przez nacięcie w tchawicy (tracheostomia).

Największym niebezpieczeństwem dla chorego jest niedrożność rurki intubacyjnej spowodowana:

zagięciem rurki

przepukliną balona uszczelniającego

przyleganiem do ściany tchawicy dystalnego otworu rurki

czopami zaschniętego śluzu

Rurka w tchawicy musi być uszczelniona mankietem. Kilka razy dziennie należy sprawdzać wypełnienie balonika wskaźnikowego oraz jeśli to możliwe mierzyć ciśnienie w balonie za pomocą specjalnego urządzenia wskaźnikowego.



Minimum dwa razy dziennie należy zmieniać położenie mankietu uszczelniającego rurkę poprzez:

usunięcie powietrza z balonu, po uprzednim dokładnym odessaniu chorego i przesunięcie rurki nieco do góry lub w dół

zmianie ilości powietrza w balonie (zmiana ciśnienia)

Zawsze pamiętaj o kontroli ułożenia i szczelności mankietu rurki po wyżej wykonanych czynnościach.





Usuwanie rurki intubacyjnej - ekstubacja

usuwaj rurkę intubacyjną zawsze po wcześniejszym odessaniu wydzieliny z nad balonu uszczelniającego. Zapobiega to dostawaniu się do dróg oddechowych resztek wydzieliny znajdujących się nad balonem uszczelniającym.

ułóż chorego na prawym boku

rozluźnij umocowania rurki

poinformuj chorego o potrzebie wykonania głebokiego wydechu podczas usuwania rurki dotchawiczej

przez rurkę dotchawiczą wprowadź cewnik do odsysania

opróżnij balon uszczelniający rurki i usuń ją w czasie wydechu chorego wraz z cewnikiem (zapobiega to dostawaniu się do dróg oddechowych resztek wydzieliny znajdujących się nad balonem uszczelniającym)

zachęcaj chorego do odkrztuszania wydzieliny

podłącz choremu tlen przez maskę lub wąsy

obserwuj chorego

W przypadku kiedy intubacja dotchawicza przedłuża się ponad 10-12 dni należy rozważyć konieczność wykonania tracheostomii. Odsysanie wydzieliny z dróg oddechowych poprzez tracheostomię odbywa się na takich samych zasadach co odsysanie przez rurkę intubacyjną z niewielkimi wyjątkami.





Odsysanie przez rurkę tracheostomijną:

w przypadku rurek składających się z dwóch części, przed zabiegiem odsysania usuń wewnętrzną jej część

cały zabieg wykonuj w sposób jałowy

przestrzegaj zasady aby grubość cewnika do odsysania nie przekraczała 1/3 średnicy rurki

przed odessaniem wentyluj chorego przez około 1 minutę 100% tlenem

włóż cewnik do odsysania na "zamkniętym ssaniu", na głębokość rurki lub nieco głębiej 10-15 cm.

otwórz ssanie i delikatnie wyciągaj cewnik ruchem śrubowym

cewnik nie może pozostać dłużej niż 10 sek. w czasie jednorazowego cyklu wprowadzenia cewnika

w przypadku gdy nie udało się w powyższym czasie odessać całej wydzieliny, ponów próbę, po kilku oddechach chorego, używając nowego cewnika

zużyty cewnik przepłucz jałową wodą destylowaną i wyrzuć

po odessaniu wentyluj chorego około 1 minuty 100% tlenem

rurkę wewnętrzną włóż do środka myjącego i wyczyść ją szczoteczką

do rozmiękczania wydzieliny na rurce używaj H2O2

po umyciu przepłucz rurkę jałową wodą destylowaną i włóż do rurki zewnętrznej lub wyślij do sterylizacji

Technika głębokiego odsysania z obu oskrzeli:





A. głębokie odsysanie prawego oskrzela

ułóż klatkę piersiową chorego nieco w prawo - na prawym boku

głowę chorego zwróć maksymalnie w lewo

bez użycia siły włóż cewnik na maksymalną głębokość i odessij wydzielinę

B. głębokie odsysanie lewego oskrzela

ułóż klatkę piersiową chorego nieco w lewo - na lewym boku

głowę chorego zwróć maksymalnie w prawo

zwróć uwagę aby krzywizna cewnika do odsysania była skierowana w lewo

bez użycia siły włóż cewnik na maksymalną głębokość i odessij wydzielinę

W przypadku mechanicznej wentylacji chorego przez rurkę tracheostomijną składającą się z dwóch części pamiętaj aby rurkę wewnętrzną usunąć i przechowywać w warunkach jałowych (chory oddycha przez rurkę zewnętrzną!). Do rurki zewnętrznej należy podłączyć łącznik do respiratora, pamiętając o założeniu filtra przeciwbakteryjnego.

Niektóre rurki tracheostomijne wyposażone są w jeden lub dwa mankiety uszczelniające, które wypełnia się powietrzem. Powietrze z mankietu uszczelniającego jednokanałowego, należy wypuszczać co 3-4 godziny na okres około 5 minut. Gdy rurka wyposażona jest w dwa mankiety, wypełnia się je naprzemiennie. Przed spuszczeniem powietrza z pełnego balonu wypełnia się najpierw drugi, dotychczas pusty. Pamiętać należy aby przed wypuszczeniem powietrza z mankietu dokładnie odessać wydzielinę z nad balonu.

Objętość powietrza w mankiecie uszczelniającym rurkę waha się od 5 do 20 ml w zależności od rodzaju rurki. Najpewniejszą jednak metodą wypełniania jest podanie powietrza do balonu do chwili kiedy przestanie być słyszalny wyciek powietrza między rurką (balonem uszczelniającym), a ścianą tchawicy (charakterystyczny, bulgoczący dźwięk słyszalny m.in. stetoskopowo nad krtanią i ustami chorego).



Opróżnianie balonu uszczelniającego w rurce tracheostomijnej powinno odbywać się:

u chorego na oddechu zastępczym z respiratora - w czasie wydechu

u chorego nieprzytomnego z zachowanym oddechem - w czasie wdechu

Podczas karmienia ciężko chorego z rurką tracheostomijną przez sondę dożołądkową:

pamiętaj o konieczności wypełnienia mankietu uszczelniającego podczas procedury

uszczelniony mankiet utrzymuj wypełniony przynajmniej 1 godzinę po zakończeniu karmienia

Postępowanie w przypadku wypadnięcia rurki tracheostomijnej:

zapewnij drożność dróg oddechowych chorego przy użyciu specjalnego rozwieracza do tchawicy

w przypadku braku rozwieracza użyj jałowego zakrzywionego klemu, który wkłada się w otwór stomii wypukłością skierowaną ku dołowi. Po włożeniu klemu rozszerz brzegi otworu

załóż nową jałową rurkę tracheostomijną, zwilżoną (np. 2% Lignokainą A), w której znajduje się mandryn (obturator) szybkim ruchem do tchawicy i natychmiast usuń z niej mandryn

uszczelnij balon mankietu rurki

przymocuj rurkę tasiemką wokół szyi chorego, pamiętając aby nie oplatała szyi zbyt ściśle (ucisk na duże naczynia w obrębie szyi), lub zbyt luźno (możliwość wypadnięcia). Tasiemka powinna być tak przywiązana aby można było pod nią włożyć dwa palce

Rurki tracheostomijnej z tworzywa sztucznego należy wymieniać codziennie. Wymiana rurki w ciągu pierwszych dni jest dość trudna i powinna odbywać się na prowadnicy (np. jałowy cewnik), potem wytwarza się w ścianie po tracheostomii rodzaj kanału, dzięki któremu wprowadzenie nowej rurki staje się łatwiejsze.



Zakładanie opatrunku wokół tracheostomii:

opatrunek choremu nieprzytomnemu z założoną rurką tracheostomijną zmieniaj zawsze po uprzednim wykonaniu:

- oklepania klatki piersiowej

- odessania wydzieliny z rurki tracheostomijnej

- toalety jamy ustnej

przestrzegaj zasad aseptyki

przynajmniej raz dziennie zmieniaj opatrunek wokół tracheostomii i zawsze w przypadku zabrudzenia

usuń opatrunek brudny

przemyj skórę wokół rurki środkiem do dezynfekcji np. 70% roztworem alkoholu

zwróć uwagę na stan skóry wokół przetoki (stan zapalny, wyciek, krwawienie)

załóż jałowy opatrunek - wybierz jeden z trzech możliwych sposobów:

1. nacięty gazik w kształcie litery "Y"

2. gazik ułożony w kształcie litery "V"

3. cztery gaziki ułożone i zachodzące jeden na drugi, wokół rurki

wymień tasiemki mocujące rurkę

sprawdź szczelność i wypełnienie mankietu rurki tracheostomijnej

Nawilżanie gazów oddechowych



W przypadku człowieka zdrowego nos i górne drogi oddechowe nawilżają w stopniu wystarczającym wdychane gazy oddechowe. Aby utrzymać odpowiednią wilgotność organizm poprzez drogi oddechowe traci dziennie 250 - 500 ml wody.

Pomimo faktu wdychania powietrza o różnej temperaturze, dzięki systemom nawilżania i ogrzewania w ww. strukturach w pęcherzykach płucnych osiąga ono temperaturę około 37,0 stopni C i wilgotność 100%. Intubacja, tracheostomia powoduje więc ominięcie struktur stojących na straży odpowiedniego nawilżenia i ogrzania powietrza wdychanego. Warto zdać sobie sprawę, że około 30% ciepła produkowanego przez noworodka ma na celu ogrzanie wdychanych gazów. Po jednej godzinie wentylacji suchym i nie ogrzanym gazem temperatura w odbycie obniża się o 1,4 stopnia C. U dorosłych w nosogardle po 3,7 godzin takiej wentylacji spada o 3,3 stopnie C. Nienawilżone gazy mogą także powodować pewnego stopnia dehydratację.

Nadmierne nawilżanie gazów oddechowych może także powodować szereg objawów ubocznych. Do najgroźniejszych zaliczyć można przewodnienie hipotoniczne, zaburzenie funkcji rzęsek, wzmożone wydzielanie w oskrzelach, zmniejszenie aktywności surfaktantu a tym samym pojawienie się np. niedodmy oraz obniżenie FRC.

Optymalne warunki jakie powinno zapewnić ogrzewanie i nawilżanie gazów oddechowych, to temperatura 32 st. C i wilgotność względna 70 - 100%.

Najprostszym sposobem nawilżania gazów oddechowych jest użycie tzw. "sztucznych nosów" czyli kondensatorów wilgotności. Ciasno zwiniętych siateczek z metalu lub częściej tworzywa sztucznego. zakłada się je na rurki intubacyjne, tracheostomijne. Zatrzymują one parę wodną, przy wydechu, a podczas następnego wdechu oddają wilgoć suchemu powietrzu oraz ogrzewają je. Muszą one jednak być wymieniane codziennie gdyż zatrzymująca się na siateczce wydzielina zwiększa opory oddechowe i jest miejscem rozmnażania się drobnoustrojów.

Kondensatory wilgotności nie mogą być używane z innymi nawilżaczami.

Nawilżacze stosowane przy tlenoterapii biernej wykorzystują nawilżanie gazów przepływających nad poziomem wody o temperaturze pokojowej. Groźnym powikłaniem występującym przy tego typu procedurze może być zakażenie bakteryjne pojemników z wodą. Zaleca się więc wyjaławianie pojemników przed użyciem oraz wypełnianie ich wodą destylowaną tuż przed podłączeniem nawilżania do chorego. Co 24 godziny należy wymieniać pojemnik z wodą na nowy. Niektórzy proponują dodawanie do wody chlorheksydyny.

Kolejnym sposobem jest tzw. nebulizacja polegająca na mechanicznym wytworzeniu mgiełki z pary wodnej o temperaturze 23 - 26 stopni C. Do drzewa oskrzelowego dostaje się w przypadku tej metody stosunkowo duża ilość wody.

Innym sposobem jest nawilżanie gazów oddechowych przechodzących przez wodę o temperaturze pokojowej lub podgrzewaną grzałką. Nawilżacze z podgrzewaniem stosowane są w większości respiratorów.



Piśmiennictwo



Pędich W.: "Choroby wewnętrzne dla pielęgniarek", PZWL, Warszawa, 1990.

Bogusz J.: "Encyklopedia dla pielęgniarek", PZWL, Warszawa, 1991.

Kamiński B.: "Anestezjologia i intensywna opieka medyczna dla pielęgniarek", PZWL, Warzsawa, 1988.

Rybicki Z.: Intensywna Terapia Dorosłych", Novus Orbis, Gdańsk, 1994.

Kamiński B., Dziak A.: "Doraźna pomoc lekarska", PZWL, Warzsawa, 1994.

Buchfelder M., Buchfelder A.: "Podręcznik pierwszej pomocy", PZWL, Warszawa, 1993.

Kokot F.: "Choroby Wewnętrzne", PZWL, Warzsawa, 1996.

Opracowanie merytoryczne:



Małgorzata Barwina (pielęgniarka), Dr med. Jacek Sein Anand



I Klinika Chorób Wewnętrznych i Ostrych Zatruć

Akademii Medycznej w Gdańsku



Źródło: http://etox.2p.pl/chory_nieprzyt_oddech.html



gość
29-11-2010, 21:10:37

Czy ktoś z Was próbował u swojego spioszka dorosłego, albo u kogos juz wybudzonego podanie komorek macierzystych?
MAło o tym wiadomo, córeczka Ewy Błaszczyk miała podanawane chyba 4 razy i jest poprawa. Znalazłam również blog Kajtusia, który też miał komórki macierzyste podane i też jest poprawa. To niestety kosztuje (chyba ok 30 tyś. A to link do tego bloga jakby kogos interesowała. http://kajtusiowy.blog.onet.pl/1,AR3_2008-09_2008-09-01_2008-09-30,index.html

Znalazłam też stronkę na której reklamują komórki macierzyste między innymi w chorobie Alzheimera, Parkinsona, czyli tez w jakiś uszkodzeniach mózgu i niby jest poprawa.
http://www.xcell-center.com.pl/leczenie/leczone-choroby/udar-mozgu.aspx
Czy ktoś wie coś więcej na ten temat?
Marychaj, czytałam to forum od początku i bardzo cenię sobie Twoje zdanie, czy Ty coś wiesz na ten temat obiektywnego? Czy może warto spróbować?
Anna
gość
30-11-2010, 06:31:49

nie daj sie zwiesc opowiesciami o Dr Talarze-8 lat to juz nie śpiączka-skoro sa postepy i efekty w tym co robicie to doktor NIC NOWEGO WAM NIE POWIE a zaplacicie tyle ze wystarczyloby na miesiac codziennej rehabilitacji albo i na dluzej....
U Kajtulka-owszem efekty sa po wszczepieniu komorek macierzystych-ale jeden raz to za malo....a sami wiecie ile tysiecy kosztuje jeden zabieg...wiem ze dla naszych bliskich Spiochow zrobimy wszystko...ale kiedy koncza sie pieniazki...sami wiemy co wowczas sie dzieje..pozdrawiam wszystkich serdecznie Niebieskooka
gość
30-11-2010, 14:47:55

Dziekuje za odpowiedz, o dr Talarze krążą różne opowieści, moja siostra wyczytała gdzieś w necie że podobno on owszem przyjmuje wszystkie śpiochy, ale podobno do wybudzenia to w swoim czasie jak pracował w Bydgoszczy to wybierał tylko osoby które już zaczęły się wybudzać, a takie typowe śpiochy bez postępu to tylko twierdził że pomoże wybudzić. Trudno mi w to uwierzyć ale w tym co ludzie piszą podobno jest sporo prawdy. Tu w ośrodku krążą różne opowieści ale raczej za Talarem i że warto. U nas wynajęcie karetki, jazda do Talara i wizyta to ok 1000 zł- tak mówią, mam tu w ośrodku dziewczynę której rodzice jeździli kilka razy do Talara, efektów chyba nie widać, gdyż leży nie rusza się, nie nawiązuje kontaktu itd, a jednak twierdzą że warto jechać. Powiedzmy że to było choćby 5 wizyt czyli 5 tyś to ja mam ponad 3 miesiące rehabilitacji dla bratowej i to na miejscu z bardzo dobrym rehabilitantem. A tam co pojadę pokaże ćwiczenia i co dalej, na miejscu tak kogoś trzeba do tych ćwiczeń. A tak dzięki znajomej udało nam się załatwić dobrego lekarza rehabilitanta obejrzał bratową, zalecił ćwiczenia, polecił rehabilitanta, zbadał dokładnie trwało to prawie godzinę i za wszystko łącznie z dojazdem wziął 200zł, wiem na czym stoję. Skoro Talar podobnie to poco mam wieść bratowa prawie 500 km, jak mam na miejscu i bez narażania bratowej na dalekie podróże. Pozdrawiam
gość
30-11-2010, 15:59:27

Anno - na początku trochę się interesowałam komórkami macierzystymi, ale po analizach i przemyśleniach odpuściłam sobie. Pierwsza bariera nie do przejścia to pieniądze i właściwie nie ma sensu się zastanawiać nad innymi barierami. Za te efekty, które na daną chwilę są w miarę możliwe trzeba naprawdę słono zapłacić i pojawia się pytanie, czy my tego właśnie oczekujemy? Ja oczekuję przede wszystkim komunikacji z Jackiem, komunikacji, która nie byłaby znakiem zapytania, tylko taką normalną. Wtedy jakość jego życia byłaby diametrialnie inna i nieważne byłoby to, że np. nie może samodzielnie się poruszać, czy samodzielnie się obsługiwać, bo jego mądrość i samo obcowanie z nim wynagradzałoby wszystko. Jak widać z opisów po wszczepieniach macierzystych komórek dzieciom, to ten zabieg takiego efektu nie przynosi, a przecież dzieci mają /ja tak myślę/ mają największą szansę na powodzenie. Nie wiem, nie chcę się wymądrzać,bo całkowitej wiedzy na ten temat nie mam, ale wydaje mi się, że na ten czas, na te uzyskiwane efekty, chyba takiej gotówki bym na ten cel nie wydała, nawet, gdybym taką miała. Zainwesowałabym raczej w sprzęt rehabilitacyjny, w rehabilitantów, w ułatwienie sobie opieki nad tak ciężko chorym człowiekiem, bo to jest ciężka praca na długie lata. Zainwestowałabym też w siebie w taki sposób, abym dalej miała siły walczyć, aby mnie radość życia nie opuszczała, abym nie gorzkniała w miarę upływu czasu. Myślę, że osoby dłużej opiekujące się chorymi , wiedzą o czy piszę i co mam na myśli. Nadal mam cichą nadzieję, że jeszcze wszystko może się zmienić na lepsze, utwierdzają mnie w tym oczy Jacka, jego mądre spojrzenie, ale czy tak będzie???.....
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie - Marychaj

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: