Moja 16-letnia siostrzenica 19 października została potrącona przez samochód. Przez tydzień była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Rezonans i TK głowy wykazały zmiany w płacie czołowym i prawdopodobnie stłuczenie pnia mózgu. Obecnie siostrzenica znajduje się w "śpiączce pływającej" (tak określił jej stan lekarz) oddycha samodzielnie, czasami odwraca głowę w stronę dźwieku, nie reaguje na polecenia, jest karmiona przez sondę (przez kilka dni przełykała samodzielnie), ma przykurcze obu rąk (nie można wyprostowac jej rąk ani palców). Ma liczne złamamia m.in. miednicy i będzie do 3 m-cy w stabilizatorze. Rodzice postarali sie o przyjęcie do szpitala w Bydgoszczy ale dopiero od stycznia, natomiast lekarze ze szpitala w którym obecnie przebywa siostrzenica nie chcą czekać tak długo i szukają oddziału rehabilitacyjnego w rejonie (pomorskie). Wiem, że czas w takich przypadkach ma ogromne znaczenie, ale z kolei szpital w Bydgoszczy ma bardzo dobrą opinię. Co będzie dla niej najkorzystniejsze? Podobno jak zacznie rehabilitację teraz to w styczniu nie będzie jej można przenieść do Bydgoszczy (problem z refundacją z NFZ). Z góry dziękuje za opinie
mój kontakt ania.ojo@wp.pl