Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
13-11-2010, 21:45:31

Moja 16-letnia siostrzenica 19 października została potrącona przez samochód. Przez tydzień była utrzymywana w śpiączce farmakologicznej. Rezonans i TK głowy wykazały zmiany w płacie czołowym i prawdopodobnie stłuczenie pnia mózgu. Obecnie siostrzenica znajduje się w "śpiączce pływającej" (tak określił jej stan lekarz) oddycha samodzielnie, czasami odwraca głowę w stronę dźwieku, nie reaguje na polecenia, jest karmiona przez sondę (przez kilka dni przełykała samodzielnie), ma przykurcze obu rąk (nie można wyprostowac jej rąk ani palców). Ma liczne złamamia m.in. miednicy i będzie do 3 m-cy w stabilizatorze. Rodzice postarali sie o przyjęcie do szpitala w Bydgoszczy ale dopiero od stycznia, natomiast lekarze ze szpitala w którym obecnie przebywa siostrzenica nie chcą czekać tak długo i szukają oddziału rehabilitacyjnego w rejonie (pomorskie). Wiem, że czas w takich przypadkach ma ogromne znaczenie, ale z kolei szpital w Bydgoszczy ma bardzo dobrą opinię. Co będzie dla niej najkorzystniejsze? Podobno jak zacznie rehabilitację teraz to w styczniu nie będzie jej można przenieść do Bydgoszczy (problem z refundacją z NFZ). Z góry dziękuje za opinie
mój kontakt ania.ojo@wp.pl
Początkująca
14-11-2010, 15:04:47

przepraszam chodziło o "śpiączke czuwającą" a nie "pływajacą"
gość
15-11-2010, 14:31:51

Gość 2008-12-14 15:28:00


08-03-2007 o 11:16, gość :

Przykro mi , że jestescie w podobnej sytuacji jak my . Mój szwagier równiez był pod respiratorem ponad miesiąc ( czasami na kilka godzin go odłączali ). Myślę , że po jakim czasie zacznie sam oddychac i zostanie odłączony , jeżeli chodzi o osrodki rehabilitacyjne , jest ich dosyć mało w Polsce i jest ogromny problem z miejscem . My mieszkamy w Warszawie , siostra probowała załatwić miejsce . Ale niestety okres oczekiwania jest do 3- miesiecy . Udało nam się załatwić w Górach Tarnowskich ( niestety częściowo odpłatnie ) , ale osrodek jest bardzo dobry są jak narazie minimalne postepy ( szwagier jest tam dopiero drugi tydzień). Bardzo dobry osrodek jest w Bydgoszczy ( jeden z najlepszych w Europie , ale tam dostac się jest bardzo duzy problem ). jak tylko cos bede wiedziała dam znać . Starajcie sie juz o skierowanie i załatwiajcie osrodek rehabilitacyjno- neurologiczny . My niestey zaczelismy za pózni nikt nas nie pokierował .
gość
15-11-2010, 21:54:04

Dzień dobry, nazywam sie Patrycja....Mój dziadzio w środę mial zawał serca doszło do niedotlenienia mózgu i wprowadzono go w spiaczke...W piatek lekarze oznajmili ze nie ma zbyt wielkich spustoszeń jesli chodzi o serce wiec zaczna wybudzac go w sobote rano...W niedziele powiedzieli ze dziadek nie umie sie wybudzic, po poniedzialkowej tomografii wiemy ze mózg jest w wielkim stopniu uszkodzony...Jutro jedziemy na rozmowe z ordynatorem (70 km od nas) Bielsko Biała....Ja odchodzę od zmysłow bo mam dopiero 19 lat a dziadek byl moim aniołem strózem zawsze pomagał i wspierał...Zobaczyć moglam go tylko przez telewizor....
Początkująca
15-11-2010, 22:02:11

Ostatni komentarz jest moj-patrycja....
gość
16-11-2010, 17:41:49

Patrycjo, wiem jak bezsilne jest czekanie, jak bardzo potrzebne wsparcie. Ale nikt nie wie jak to będzie. Często rokowania są złe a pacjent zaskoczy lekarzy. Nadzieję trzeba mieć zawsze. trzymaj się i dawaj znać co z Dziadkiem
gość
16-11-2010, 20:54:54

Patrycjo mojej koleżanki tata też po zawale zapadł w śpiączkę ale po kilku dniach się wybudził, pojechał na oddział rehabilitacji i teraz jest taki sam jak przed zawałem. Więc warto wierzyć w to że się wybudzi. Pozdrawiam
Początkująca
16-11-2010, 21:09:57

Byliśmy dziś w Bielku, lekarz nie daje zadnej szansy, ze dziadek sie wybudzi...Mówi , ze zostanie juz zawsze w stanie wegetatywnym... Pozostaje nam teraz szukać placówki opiekuńczej, bo mówił ze opieka nad nim to 24 h + pielegniarka... Jestem załamana :( Był dla mnie wszystkim....
gość
17-11-2010, 19:58:58

Witam wszystkich!!!
Moja podopieczna Ulka miewa się bez zmian dzięki uprzejmości rodziny pacjenta w ośrodku 2 razy w tygodniu po 1,5 godz ćwiczymy komunikację za pomocą komputera, na razie pojawiają się jedynie pojedyńcze literki nie kiedy sylaby bez sensu ale najważniejsze ze możemy ćwiczyć, ja w zamian dzielę się swoim doświadczeniem w gotowaniu posiłków i karmieniu za pomocą butelki, bo zostałyśmy określone mianem mistrzów w tej dziedzinie. Karmienie łyżeczka idzie nam po woli a le w dobrym kierunku. Zauważyłam że Ulka odróżnia smak słodki, kwaśny i słony. Bo tylko słodkie produkty zjada łyżeczka i to już taka zwykłą dla dzieci, najlepiej to wchodzą serki i przeciery owocowe. Uczę się też ćwiczeń stymulujących i rehabilitacji. Ulka ładnie wodzi za mną oczami, wydaje dźwięki podobne do gruchania niemowlęcia.
Dla pani opiekującej się bratowa, proszę się nie martwić tylko robić swoje i ćwiczyć z bratową, moja podopieczna też w styczniu po powrocie ze szpitala była osowiała i mniej kontaktowa, ale po kilku tygodniach ćwiczeń wróciło wszystko do normy z przed szpitala, tylko czasu na to trzeba.
Pani Patrycjo trzeba wierzyć w to że dziadek się obudzi, proszę poczytać forum co ludzie tu piszą. Trzymać za rękę dużo mówić do dziadka, zawsze trzeba mieć nadzieję, śpioszki nie raz nas zaskakują. Pozdrawiam wszystkich na Forum.
gość
18-11-2010, 09:47:33

Witam,
czy mogłaby Pani napisać jak się nazywa program, który pożyczacie z Ula od sąsiada?
Z góry dziękuje i pozdrawiam
m.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Wylew podpajęczynówkowy
Witam piszę bo już tracę nadzieję. Mój tata trafił do szpitala 6 dni temu , okazało się że to wylew podpajeczynkowy , obecnie jest w śpiączce na całe szczęście stan stabilny ale wciąż poważny . Nie oddycha samodzielnie, wykryli u niego genetyczną przypadłość malformacji naczyniowej wiem że na forum za pewne odpowiedzi nie uzyskam i muszę uzbierać się w cierpliwość jednak szukam jakiejkolwiek informacji która sprawi że zacznę wierzyć że wszystko będzie dobrze. Wiem , to bardzo ciężka przypadłość , tata ma 61 lat całe życie żył pracą aż do momentu wylewu . Pomoc na szczęście przyjechała bardzo szybko bo w ciągu godziny tata już był w szpitalu pod opieką . Jutro ma wynik badania szczerze nie pamiętam jakiego bo zbyt dużo informacji i stresu w ostatnich dniach . Cały czas drenowany , lekarze mówią że krwi jest niewiele , więcej płynu rdzeniowego. Błagam Was czy ktoś już kiedyś znał taki przypadek??? :
gość
Początek diagnostyki
Witam , zmiany wykryte w sumie przypadkowo w RMagnetycznym w odcinku lędźwiowym 1.5mm prawdopodobnie wyściolczak. Był robiony RM głowy, RM kręgosłupa szyjnego i piersiowego 6 m-cy temu ( czysto ) odebrane wyniki teraz samego lędźwiowego ponownie i 1.5mm taki sam jak pół roku temu wynik... Co dalej? Jakie są dalsze postępowania... Oczywiście neurolog i neurochirurg będzie konsultacja Ale jak to co robić na co się nastawić ??
gość
Zaniki korowe
Witam mam 46 lat i ostatnio neurolog wysłała mnie na badania z powodu bólów głowy które męczą mnie od ponad 20 lat i wyszło coś takiego z badania:/ kazała powtórzyć za rok ale chciałem zapytać czy ktoś może miał coś podobnego?
gość
Entezopatia
Witam, Rozpoznano u mnie przodopochylenie kręgosłupa szyjnego u ortopedy poprzez wykonanie badania RTG. Byłem u neurochirurga i potwierdził ową przypadłość oraz wystawił mi rozpoznanie Entezopatia w zakresie kręgosłupa, Opis: Bóle w odcinku C bez promieniowania kończynowego. W wykonaniu Mri nie uwidoczniono kompresji struktur nerwowych. Ból jest najpewniej wynikiem entezopatii i wyrodnienia stawów miedzykręgowych. Proponuje leczenie zacząć od laserowego odnerwienia segmentów C4-C7 dx. Chciałbym się zapytać czy owa technika daje duża ulgę w bólu ? czy któryś z lekarzy specjalistów miał podobny przypadek do mojego? Jakie są jeszcze możliwości leczenia mojej przypadłości, która bardzo mi sprawia ból od samego rana do wieczora ;/ Czy po terapii laserem można jakoś wyćwiczyć kręgosłup aby tak bardzo nie naciskał na szyję ? Proszę o pomoc bo zabieg kosztuje 3000 zł i nie wiem czy warto się na niego decydować?
Reklama: