Dyskopatia piersiowa
| DYSKOPATIA, URAZY CHOROBY SCHORZENIA | DYSKOPATIA, ORTOPEDA
Dyskopatia piersiowa jest to stan patologii, w którym dochodzi do uszkodzenia pierścienia włóknistego krążka międzykręgowego z następczym przemieszczaniem się jądra miażdżystego w kierunku światła kanału kręgowego w odcinku piersiowym.
Przyczyny Dyskopatii Piersiowej.
Problem Dyskopatii piersiowej najczęściej dotyczy ludzi w wieku średnim i zmniejsza się częstość jego występowania u ludzi starszych, u których dominują procesy zwyrodnieniowo-wytwórcze. Do wystąpienia schorzenia predysponuje nadmierny wysiłek fizyczny bądź uraz, w następstwie którego dochodzi do przeciążenia krążka międzykręgowego na danym poziomie. Często młodzi pacjenci mówią o upadku z drabiny, podniesieniu nadmiernego ciężaru bądź nasilonej aktywności sportowej. W większości jednak przypadków przepuklina jądra miażdżystego prowokowana jest stosunkowo małym urazem bądź przeciążeniem kręgosłupa. Sytuacja taka występuje zazwyczaj u starszych pacjentów,u których występują zmiany zwyrodnieniowe w obrębie pierścienia włóknistego krążka międzykręgowego. Zwyrodnienie krążka międzykręgowego jest procesem aktywnie postępującym z wiekiem i jest ściśle związane ze stopniową jego dehydratacją (odwodnieniem) oraz powtarzalnymi na co dzień mikrourazami.
Przepuklina jądra miażdżystego może prowadzić do wystąpienia objawów klinicznych w dwojaki sposób:
ucisku korzenia nerwowego bądź worka zawierającego w odcinku piersiowym rdzeń kręgowy,
podrażnienia tkankowego z wtórnym wystąpieniem procesów zapalnych.
Objawy kliniczne dyskopatii piersiowej:
Objawy kliniczne dyskopatii piersiowej ściśle związane są z uciskiem oraz podrażnieniem worka oponowego zawierającego rdzeń kręgowy oraz korzeni nerwowych opuszczających kanał kręgowy poprzez otwory międzykręgowe. W niektórych przypadkach dyskopatii piersiowej w ogóle nie występuje ból w okolicy piersiowej kręgosłupa.
Najczęściej na obraz kliniczny dyskopatii piersiowej składa się:
bóle w obrębie klatki piersiowej,
w przypadkach olbrzymich przepuklin może wystąpić nagłe porażenie mięśni kończyn dolnych zwane paraplegią.
Ból miejscowy, ból o charakterze korzeniowym (promieniujący) w przypadku ucisku korzenia nerwowego w zakresie kończyn dolnych.
Zaburzenia czucia odczuwane przez pacjenta jako mrowienie, palenie, zaciskanie w określonej lokalizacji anatomicznej kończyny dolnej.
Zaburzenia sprawności ruchowej w zakresie kończyny dolnej.
Wzmożone napięcie mięśniowe w kończynach dolnych z towarzyszącymi wygórowanymi odruchami rdzeniowymi (np. kolanowym)
to cytat wyjęty z netu

Metoda Vojty jest też dla dorosłych
https://www.promykslonca.pl/wrocaw/918-zastosowanie-kinezjologii-rozwojowej-wg-vojty-u-doroslych-z-zaburzeniami-ruchowymi
Tu też cytat z netu.
"Neurorehabilitacja młodzieży i dorosłych - metoda Vojty jest z bardzo dobrymi efektami stosowana u młodzieży i dorosłych doświadczających problemów na tle neurologicznym i ortopedycznym (m.in. skoliozy, zespoły bólowe kręgosłupa, stany po udarach mózgu, stwardnienie rozsiane). Szczególnie atrakcyjne dla dorosłych pacjentów, jest bardzo częste odczucie poprawy bezpośrednio po terapii. Metoda Vojty w zasadzie jako jedyna, może być zastosowana również w przypadku chorych, którzy nie są w stanie wykonywać ćwiczeń i współpracować z terapeutą. Daje również znacznie lepsze efekty niż rehabilitacja o charakterze biernym. "
A ta pani rehabilitantka zna się na tym świetnie.
Kasia

Czesc robaczki kregoslupowe
Mam troche zaleglosci wiec czytam zalegle posty...
Dino raz sie usmarkalam na cacy a dzis oplulamze smiechu, kurcze jak dobrze ze jestes i dodajesz otuchy
Kochani na Was zawsze można liczyć. Już mi lepiej smile
Tak wlasnie napisala nasza Kabernet.....mowisz i masz kochana. Pamietaj ze teraz juz tylko bedzie lepiej nie wszystkim pisane odrazu ale wszystkim pomalu
Wiekos kochana jak tam wypoczywasz? widze ze dzielnie nas tu wspierasz mimo ,,laby,, Dzieki Ci dobra kobieto ze nas nie zostawiasz samopas, kuruj sie kochana i korzystaj z dobrodziejstw reh.
Malgosia mam nadzieje , ze coraz lepiej u Ciebie my wlasciwie z tego samego dnia operacji....25-26...
Kurcze musze przejrzec kto tam jeszcze maruda na forum
Nie bylo mnie chwile bo mialam ,,wizytacje,, tygodniowa starszyzny w domu i jestem bardziej zmeczona niz przed lub po operacji ale dzieki Bogu i partii juz po, wiec zaczynam zyc i wszelkie bolesci przeszly jak reka odjal
zajrze zeby sie z Wami jajkiem podzielic
Wszystkiego naj i co tam sobie winszujecie
Dorota

witam Wszystkich.za oknem sloneczny dzien budzi sie ,choc mrozny.czesc Dorotko,dzieki za pamiec.tak my z 25-26.i juz trzy tygodnie po.i wstaje bez bolu duzo chodze bo posiedziec nie daje zbyt dlugo ,miedzy lopatkami zaczyna pobolewac.nie pisze zbyt czesto ale czytam kazdego dnia.czas.....i Wasze rady sa pomocne i przestroga przed zrobieniem czegos bo dobrze sie czuje!!!choroba zbliza ludzi,bo rozumiemy jak mozna sie czuc,bo dobre rady,cieple slowa pomagaja lepiej niz niejedna tabletka.czy konsultacja lekarska.nalezymy do grupy ludzi,ktorych dolegliwosci polaczyly i choc nie znamy sie osobiscie ale moge nazwac wielu moimi dobrymi aniolami.wizyte kontrolna mam na koniec kwietnia,dopiero wtedy poznam jak czuje sie implant w moim ciele.czy dobrze mu tam i czy mi pozwoli na zycie bez wiekszych dolegliwosci.pozdrawiam Wszystkich wiosennie.nie przemeczajcie sie........

Witam piękne słoneczko za oknem aż deprecha się chowa mam pytanko 4.04 byłam operowana na szyi same krostki po plastrach swędzą niemiłosiernie szycie w miarę się goi a wokół szycia jeszcze boli mam to już masować jakoś, głowa mi jeszcze nie pracuje na boki wolę trochę w kołnierzu zgodnie z neuro ale szyję to chcę rozdrapać tak swędzi pozdrawiam cieplutko wszystkich

Malgosiu czesc kochana, to prawda nie ma to jak dzielnie sie wspierac
Procentowa jesli masz dostep do ,,zywego ,, aloesu to miazsz dziala cuda/ z tego co pamietam to jestesmy Ty i Malgosia wlasciwie operowane w tym samym terminie/ jak nie to mas aloesowa ktora mozna stosowac wlasciwie tuz po operacji i znikna swedzenia, pieczenia... wystarczajaco duzo chemii w naszym zyciu...ja w Polsce ,,kradlam,, mojej sasiadce na maseczki ktore mialy mnie odmlodzic o 10 lat ale dobrodziejstwo aloesu poznalam 2 lata temu po poparzeniu twarzy, szyi i dekoltu baaaardzo znacznie i wlasnie nim sie leczylam. W tej chwili tez smaruje blizne aloesem bo pieklo i swedzzialo jak cholera.
zaznacze ze jestem alergikiem na wszelkie masci, kremy i inne wynalazki a to dziala u mnie bez problemu.
Troszke przed swietami wiecej pracy wlozonej w domu wiec bola lopatki i kark sztywny troszke ale bez tragedii. Oszczedzam sie ile moge czyli klade sie , pachne i patrze w niebo....az mnie zemdli, ale odpoczne i dalej robie swoje.
Ale generalnie jest ok nie moge narzekac i tak jak pisalam wczesniej nie dajmy sie zwariowac i dbajmy o siebie
Nie dajcie sie Szyjki i Kregoslupki, damy rade!!!!!
przedswiatecznie pozdrawiam

Zapomnialam napisac wazna rzecz dla szyjek przed operacja
Okolo 2 lat przed diagnoza problemu z szyjka mialam silne zawroty glowy , jak lekarz powiedzial bardzo podobne do udaru. Przeszlam badania laryngologiczne i lekarz mowi ze jest ok , wyslali mnie na neurofizjoterapie , gdzie powiedzieli ze problem tkwi w szyi.potem doszly bole barku , reki , nadgarstka i po 10 miesiacach wyslali na mri szyi. Do czego zmierzam moje szyjki kochane to do tego ze nie lekcewazmy zadnych objawow i nawet jak wydaja sie ze nie maja nic wspolnego z naszymi bolami . Ja w zyciu nie polaczylabym zawrotow glowy z szyja, szybciej z uchem.
Leczyli dzielnie na bark, rece/ bo przepracowane i sralis mazgalis az wyladowalam u neurochirurga z zanikiem w prawej rece i z bolem ktory nie dal zrobic sobie kawy bo wypadalo z rak wszystko.
Zupelnie przypadkiem trafilam do lekarza ktory zlecil badanie rtg i mri szyi i ......skonczyla sie moja meka
dorota

Dorotko,ja piec lat temu tez trafilam na laryngologie z silnymi zawrotami glowy.nic nie znalezli.pozniej neurolog dal na rezonans glowy tam tez wszystko ok.i tak czas lecial zawroty minely,az pojawily sie dretwienia nocne palcow.ale mialam szczescie ze ortopeda dal mi odrazu na rezonans szyjny a pozniej to juz wiecie.nasze cialo informuje nas ,ze cos sie dzieje.tylko znalezc przyczyne jest tak trudno......

Witam wszystkie szyjki z "laby" jak to określiła Dorota.
Dzięki, że pamiętasz jeszcze o mnie....
U mnie dzień upływa dość intensywnie od 5 do 7 zabiegów - w tym 2 razy dziennie gimnastyka indywidualna - cieszę się bo trochę przed i po się zastałam.
Jeśli chodzi o dyskopatię piersiową - prawdą jest, że nie jest tak częstym zjawiskiem jak szyjna czy lędzwiowa- ale niestety zdarza się - ja jestem tego żywym przykładem.
Nie zgodzę się również z czyjąś opinią, że tej przepukliny się nie operuje. Niestety znowu jestem dowodem...... Jak dojdę do siebie po operacji szyi - czeka mnie ustalenie terminu na kolejną -kr. piersiowego.
Decyzja o operacji jak zawsze zależy od stanu itd.... Różnica polega na tym, że niezależnie od dostępu (może być przedni czy tylny) zachodzi konieczność przecięcia żebra - i to szczególnie dokucza po...Podobno ból towarzyszy nawet podczas oddychania - tak jak przy złamanym żebrze.
Dino czas do operacji wykorzystaj na rehabilitację i koniecznie na dodatkową konsultację z neurochirurgiem - najlepiej z innego zupełnie terenu. Warto przed decyzją poznać zdanie drugiego lekarza - a przede wszystkim może zaproponować Ci zupełną inną "inplantację". Ja jestem po operacji 2 poziomów - przed operacją miałam konsultacje u 4 neuroi poza opinią,że konieczna operacja różnili się we wszystkim: proponowany zakres (1 czy 2 poziomy), rodzaj implantu itp.Ostatecznie mam 2 implanty sztywne (niestety w moim przypadku nie było szans na zastosowanie implantów ruchomych) ale żadnej blaszki czy śrób nie mam. Mój doktorek jest stanowczym przeciwnikiem tej metody.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę samych trafionych decyzji.
Podpisuję sie pod czyjąś opinią, że nie wolno bawić się w "gdybanie".
Po podjęciu decyzji należy skupić się na dostosowaniu się do warunków jakie zastajemy ....myślenie co by było.... tylko nas niepotrzebnie nakręca

Dostałem jeszcze nieco ponad 2 tygodnie zwolnienia i 5 maja, po 4,5 miesiąca, idę do przychodni po zaświadczenie o zakończeniu leczenia.
6 maja do pracy.
Ten czas - zgodnie z sugestiami lekarza - mam wykorzystać na efektywną rehabilitację :) Zaczynam 22 kwietnia, we wtorek po świętach.
Co wolno rehabiltantowi? On będzie wiedział najlepiej (to cytat) :)
I jak powiedział operator, bo akurat dziś przyjmował mnie ten który mnie operował, 4 miesiące to wystarczający okres, by działać.