Kasiu ja jestem dobrej myśli jeżeli chodzi o ciebie :)
Naprawdę BARDZO dużo z samopoczucia u operowanych dyskopatów jest efektem wpływu pogody.
Wiem, ze brzmi to jak bolące kolana u starej babci (teraz przynajmniej zaczynam te babcie rozumieć) ale niestety cos tam po przecięciu powięzi i po rożnych zrostach pozostaje i naprawdę może wywoływać bóle.
Mnie po operacji zaczęła sie odzywać zdrowa ręka. Nie cały czas i nie mocno ale wystarczająco, żebym oszalała ze strachu że to juz kolejny poziom sie posypał.
Rezonans zrobiłam dopiero po 1,5 roku od operacji, tak sie bałam jego wyniku. i okazało sie, ze nie ma nowych przepuklin, nie ma ucisków,
kręgosłup szyjny był całkiem ładny. A cięcie miałam z lewej strony szyi i gdzieś tam trzeba było przeciąć powięzie - jakąś taśmę, która biegnie przez duzy obszar tułowia i łączy sie z innymi powięziami (ja sie na tym nie znam). No i zrost z tej taśmy wywołuje u mnie rożne dolegliwości - przeważnie lekkie i przeważnie związane z różnicami pogodowymi. Najbardziej reaguje na skoki temperatury rzędu 10 stopni w ciągu 1-2 dni. Oj wtedy mi dokucza niestety.
A teraz aura też szalała - mam nadzieję że za tydzień, jak sie wszystko ustabilizuje to i u ciebie też sie uspokoi.
Asia