Reklama:

Całkowite wyleczenie epilepsji...? (273)

Forum: Padaczka

gość
02-01-2016, 20:37:30

U mnie padaczka zaczela sie gdy mialam 3 latka,bralam jakiś lek i tak do 6 roku zycia.Dzisiaj mam 16 prawie 17 lat i jestem zdrowa ale z tego co mowil lekarz ona moze wrocic...
gość
05-01-2016, 10:59:51

Mój synek, 2,5 lat miał jak zaczęto leczyć u niego epilepsje, ale już wcześniej zaczęły się ataki. Tak do 8,5 roku życia. Teraz niby jest ok, piszę tak, bo strasznie mi trudno wyłapać jakiekolwiek zapatrzenia czy inne nietypowe zachowanie. Wcześniej miał tylko drżenia rąk lub nóg, bóle, atak duży miał tylko raz. Po odstawieniu leków Epilim syrop, zaczęły się silne bóle głowy, ale stopniowo ustępowały przez 3,5 miesiąca. Tak jak napisałam, na razie jest ok, tylko jedynie mnie jeszcze niepokoi to, że moj syn jest strasznie teraz czasami nerwowy, czasami mu wszystko przeszkadza, bardzo wrażliwy, zwłaszcza na krytykę. Nie lubi kolegów, wszyscy są złośliwi, tak jakby nie umiał odpowiedzieć lub odpowiednio zareagować. Nie rozpieszczam go, ale gdy brał leki był bardziej pozytywnie nastawiony do świata. Znów umówiłam wizytę do lekarza, czy to zachowanie ma coś wspólnego z odstawieniem leków? Z epilepsją? Sama nie wiem.
gość
08-01-2016, 23:43:39

Mój syn też jest bardzo nerwowy, płaczliwy, ma problemy z koncentracją oraz z mową. Nadal bierze epilim i wydaje mi sie, ze jego zachowanie jest spowodowane epilepsją lub lekiem który bierze. Czy Wy lub Wasze dzieci też miały takie problemy w trakcie zażywania leków?
gość
09-01-2016, 22:24:40

Moja córka bierze depakine ale jest tylko trochę wolniejsza nic pozatym
gość
12-01-2016, 09:08:38

Są przypadki całkowitego wyleczenia operacją - tzn. usunięciem ogniska zapalnego.
gość
27-01-2016, 20:41:26

Mam 23 lata.. Choruje od 8lat i nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić:( nie mam czesto ataków w tamtym roku 3 w tym roku juz jeden się pojawił pól roku spokoju bylo.. I od nowa boje się wyjść z domu bez kogoś bo nie czuje kiedy to nastąpi żadnych objawów przed.. Masakra kiedy to wszystko przejdzie:(
gość
27-01-2016, 20:44:17

Do tego stany depresyjne.. Zaniki pamięci tez tak macie?
gość
05-02-2016, 11:26:30

Witam wszystkich serdecznie,
Postanowiłam podzielić się z Wami moją historią i zmotywować wszystkich niedowiarków
Mam obecnie 27 lat. 8 lat temu pojawił się u mnie napad nieświadomości, film mi się urwał, nie pamiętałam wiele, ale na tyle wówczas się wystraszyłam, ze zgłosiłam się do neurologa na NFZ ( niestety :(). Lekarz zlecił EEG i natychmiast orzekł epilepsję, czego dziś wiem, ze nie powinien był zrobić, bo po jednym napadzie nie orzeka się padaczki. Zaczął się mój koszmar. Został mi przepisany lek depakine chromo, po którym czułam się jak wrak człowieka zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Nie byłam wstanie normalnie pracować i studiować, nie miałam na nic siły, czułam się i wyglądałam okropnie. Ze względu na taki stan,lekarz przepisał mi lamotrix. Napadów nie było. Pewnego dnia jednak coś się przydarzyło podczas wakacji . I tym razem znów nie mogę do końca odtworzyć co się działo, bo nie pamiętam, ale koleżanka, która ze mną była stwierdziła, że leżałam w łóżku i coś pod nosem majaczyłam, wypowiadałam pojedyncze sylaby. Poszłam do lekarza, ale lek pozostał ten sam. Brałam lamotrix jeszcze kilka lat, a mój stan psychiczny wciąż się pogarszał. Skutki uboczne wywołane przez psychotropy były dla mnie nie do zaakceptowania. Fizycznie i psychicznie zmieniłam się nie do poznania, przytyłam 20 kg, wypadały mi silnie włosy. Miałam problemy z utrzymaniem równowagi ciała i wiele wiele innych dolegliwości o których można przeczytać w ulotce w punkcie o skutkach ubocznych. Pewnego dnia, dosłownie po przebudzeniu rano, uznałam, ze tak dalej nie mogę żyć. Podjęłam decyzję, ze odstawię sama leki(zupełny brak zrozumienia lekarza) i stopniowo obniżałam dawkę,aż doszłam do 0 mg na dobę. Trwało to długo i przez ten czas nie było żadnych objawów, żadnych napadów i nie ma zresztą nadal. Co więcej, dolegliwości, które odczuwałam minęły jak ręką odjął. Wróciłam do normalnego życia, do normalnego funkcjonowania. Dziś nie wiem dlaczego wcześniej nie zmieniłam lekarza,bo do innego neurologa poszłam dopiero w zeszłym roku (już prywatnie na szczęście ) i opowiedziałam Pani doktor moją historię. I tutaj wielkie zaskoczenie. Zupełnie inne podejście do pacjenta, szczegółowy wywiad, dokładne badanie, pełne zrozumienie! Fakt, ze była to prywatna wizyta i więcej poświęconego czasu na pacjenta, ale ważne było z mojego punktu widzenia to, że trafiłam do młodej Pani doktor, która "nie siedzi w schematach". Po tygodniu od pierwszej wizyty, miałam zrobione EEG (poprzedni lekarz stwierdził, ze EEG robi się tylko raz żeby potwierdzić lub wykluczyć chorobę). Badanie wyszło jak u niemowlaka, ani śladu choroby i w ogółe nic innego co mogłoby wskazywać, ze choruję na epilepsję. Pani doktor na drugiej wizycie powiedziała mi bardzo ważną rzecz. A mianowicie w Polsce jest bardzo duża nadrozpoznawalność padaczki. Lekarze wolą przypisać komuś metkę, wystawić recepte na leki, zwyczajnie dla świętego spokoju. A to niestety nie tędy droga, bo można komuś wyrządzić ogromną krzywdę. Pani doktor stwierdziła, ze z dużym prawdopodobieństwem chorby u mnie nawet nigdy nie było. Gdy przypomnę sobie kilka ostatnich lat...koszmar...
Pani doktor, może Pani to czyta... Uratowała mnie Pani od samozagłady, dała mi Pani nadzieję, która okazała się nieoceniona. Dziś jestem innym człowiekiem i chociaż bez leków jestem od kilku lat, to dopiero rozmowa z Panią mnie w pełni uskrzydliła i teraz wiem, że mogę wszystko! WSZYSTKO, NIE BOJĘ SIĘ TEGO SŁOWA )))
Kochani, zastanówcie się czy Wasza sytuacja nie wygląda podobnie do mojej, weźcie swoje życie we własne ręce i nie bójcie się zmiany!
Pozdrawiam serdecznie,
Inez
gość
06-02-2016, 09:01:32

Inez;
Przeczytałam Twój post dokładnie, od początku do końca, i dobrze, że Twój problem zakończył się pomyślnie, że trafiłaś do Pani doktor, która na temat padaczki wiedziała dużo więcej niż poprzedni neurolog.
Z tego co jest mi wiadomo, każdy w swoim życiu może doświadczyć jednego ataku padaczkowego, ale to nie oznacza, że jest epileptykiem, od zaraz należy mu przepisać leki przeciwpadaczkowe. Każdy drugi i kolejny atak może oznaczać padaczkę. Ale, żeby to stwierdzić należy wykonać szereg badań, w pierwszej kolejności wykonuje się EEG, to jest podstawowe badanie przy padaczce.
Ty trafiłaś na neurologa, który nie zajmował się leczeniem padaczki, więc na jej temat wiedział tyle, co wiedział.
Badanie EEG to podstawowe (20 min.) nie zawsze wykaże zmiany w zapisie fal, ponadto nie każdy lekarz prawidłowo potrafi odczytać zapis, zwłaszcza ci starzy neurolodzy.
Moje rozpoznanie choroby trwało 10 lat, stąd wiem, trafiałam do różnych lekarzy neurologów, wszyscy mnie leczyli, tylko nie w tym kierunku co potrzeba.
Być może mylące było to, że początkowo moje ataki powtarzały się co trzy lata, ale już później co pół roku, z tym, że u mnie w jednym dniu było kilka ataków, wszystkie z utratą przytomności lub świadomości, a także ze śpiączka padaczkową.
Kiedy, po kolejnym ataku trafiłam do kolejnego lekarza neurologa, postawił diagnozę, padaczka, jak się okazało później diagnoza była i jest trafiona.
Jestem prawie od 16 lat na właściwych lekach przeciwpadaczkowych, czuję się dobrze, nie mam takich objawów jak Ty to opisujesz, w między czasie miała tylko jeden silny atak padaczki. Na padaczkę choruję już 26 rok.
Pozdrawiam i życzę zdrowia. Alicja
gość
23-02-2016, 20:05:40

Witam. Chorowałem na epilepsję. Po siedmiu latach zażywania tegretolu lekarz odstawił mi leki. Od 12 lat nie biorę żadnych tabletek. Jestem zdrowy, nie miewam ataków.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: