Hej :) Mam podobne objawy, ale mam tez podejrzenia co do tego, co je wywoluje. Poniewaz gros mojego zycia uczylam sie i studiowalam przezylam szok, kiedy odkrylam ze wiekszosc mojej wiedzy uleciala. Nie rozumiem tego, co ktos do mnie mowi etc... Szczesciem w nieszczesciu jest to, ze interesowalam sie komunikacja. I teraz mam do was pytanie. Nie dziwi was to, ze wiekszosc osob wypowiadajacych sie jest w wieku do 30.? Zastanowcie sie co takiego sie zmienilo w komunikacji od 20 lat, jak czas spedzali nasi rodzice itp. Dlaczego latwiej jest rozumiec krotkie teksty a dlugich juz nie? Bo automatycznie sie wylaczamy na dluzszych tekstach. Mozg jest jak miesien, trzeba go cwiczyc. Nauka boli, zwoje musza sie wytworzyc, zeby zapamietac istotne informacje a proces uczenia sie jest dlugi. To nie przerzucanie info z pena na twardy dysk. to ciezka praca, skojarzenia i naprawde moze od tego glowa rozbolec. dlatego idziemy na latwizne. zamiast odszukac info w glowie, zadajemy pytanie w wyszukiwarce. komfortowe, ale czyni nas bezmyslnymi. kolejna rzecz, otwierssz chociazby maila i zanim odkryjesz co wazne, co wyrzucic, komu jak odpowiedziec mija dobra godzina. szukamy wiec drogi na skroty, poslugujemy sie schematami, stereotypami. Ponadto szum informacyjny, wielosc dziwekow informacji z roznych dziedzin nie sprzyja systematyzowaniu wiedzy a raczej dezinformacji. Pomijam brak witamin, tlenu, nerwice, leki, choroby. Te o ktorej mowa, smialo mozna nazwac choroba cywilizacyjna i to od was zalezy jak potoczy sie wasze zycie. jesli pracujesz z komputerem 8 godzin, po pracy zajdz inny sposob relaksu niz komp. spacer, ksiazka, spotkanie z przyjaciolmi (sic!). rozmowy face to face.