Minęły 3 lata od ostatniego mojego wpisu.
Myślicie, że tak mi się polepszyło - nic z tego.
Po prostu otrzymałam e-mail z wiadomością że ktoś ocenił moją wypowiedź jako wartościową.
Ja coś pisałam? - nie pamiętam.
Pamiętam, że kiedyś czytałam jakieś forum starając się dociec co mi jest. Ale pisałam? No i zajrzałam, i poczytałam sobie własną wypowiedź. Niestety wszystko się zgadza, to musiałam być ja.
Gdyby to nie rzeczywistość - byłoby nawet zabawne. Jedyna pozytywna informacja - nie zmieniło się nic.
W tym sensie pozytywna, że chyba nie jest gorzej.(albo nie zdaję sobie z tego sprawy).
W międzyczasie zrobiono mi testy psychologiczne. Moja sprawność zapamiętywania, kojarzenia -badana na podstawie układania puzzli, kojarzenia historyjek obrazkowych itp. jest właściwa, a ponoć nawet lepsza niż przeciętna.
I mam przyjść za rok.(może mi się pogorszy i wtedy będzie można coś stwierdzić).
Moje informacje, że już teraz jest to "gorzej" to jak walenie głową w mur. Lekarze po rozmowie, i badaniach nic takiego nie stwierdzili. Nie widzą powodu do zmartwień. Co z tego, że pamiętałam co to jest onomatopeja, kiedy nie wiem co wczoraj jadłam na obiad, jakie polecenie otrzymałam od zwierzchnika pół godziny temu. W momencie rozmowy wiem o co chodzi, i polecenie nie wydaje mi się specjalnie skomplikowane, nie przychodzi mi nawet do głowy, że nie zapamiętam (i trzeba by było zapisać) A po upływie godziny , dwóch, wiem że rozmawiałam i coś miałam wykonać tylko CO?
Medycyna wzrusza ramionami , może ktoś ma namiar na jakiegoś szamana?