Reklama:

Udar mózgu (674)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
24-09-2008, 06:26:00

Powiedzcie mi, bo nikt o tym nie wspomina czy pacjenta z udarem obowiązyje jakaś dieta? Szczegółów nie mam siły pisać. Przepraszam. Ratuję najukochańszą mi osobę!
Początkująca
24-09-2008, 07:53:00

Dieta przy udarze jest taka sama jak przed udarem chyba że wykryto cukrzycę lub są inne przeciwwskazania wtedy musi być inna, ale o przeciwwskazaniach napewno by powiedziano skoro nie masz takich informacji to podawaj to co przedtem[addsig]
Wiesia
gość
27-09-2008, 17:54:00

Witam,
od razu uprzedzę,że to, co mam do napisania nie doda otuchy tym, którzy chcą wierzyć w szybką rehabilitację bliskiej osoby. moja mama w wyniku udaru została sparaliżowana prawo i lewostronnie- lekarze bez ogródek powiedzieli nam,że sytuacja jest tragiczna. mama przeżyła , ale co tu kryć: była w stanie wegetatywnym ( jedynie uchylała powieki odrobinę, zero napięcia mięśniowego). od tego czasu minęło 18 długich miesięcy pełnych intensywnej rehabilitacji, zabiegów, wizyt w szpitalach...
STAN OBECNY: otwiera oczy, lekko podnosi głowę, kręci i potakuje leciutko w odpowiedzi na pytania ( często nielogicznie), ciężka depresja, nie mówi, zamyka i otwiera jedną dłoń na polecenie, druga ręka i nogi niewładne. Największy przełom wystąpił pół roku po udarze, od tamtego momentu nie wiele się zmieniło...

Cieszę się z Wami, gdy piszecie,że Wasi Bliscy wracają do zdrowia,ale powiem szczerze,że ja powoli tracę nadzieję. trudno jest się starać, kiedy nie widać prawie żadnych efektów...
gość
03-10-2008, 16:41:00

Mój tata miał rozległy lwostronny udar mózgu 17 lat temu przez całą dobę był nieprzytomnu, po udarze leżął dwa lata, w tym czsie zmarła na raka moja mama, tato wrócił aczkolwiek bardo powoli do zdrowia chodził po domu, jeździł z nami na wczasy, chodził do lasu i na spacery. Przez cały okres przychodzi do taty rehabilitantka. W tej chwili tato ma 80 lat nie chodzi ale samodzielnie siedzi je pije. Do udarudołączyło jeszcze utrwalone migotanie przedsionków jestem z tatą przez całe 17 lat opiekuję się nim i cieszę się z każdego dnia bo jeszcze jest. Ludzki organizm to niezbadana siła potrafi niekiedy zaskakiwać nas samych.
gość
12-11-2008, 17:14:00

moja babcia a raczej prababcia wczoraj prawdopodobnie dostala lekkiego udaru.ma 82 lata.buzie jej lekko wykrzywilo i ma lekki paraliz prawej czesci ciala.potrafi podniesc reke ale nie potrafi nic w niej trzymac.mowi troche nie wyraznie ale da sie ja zrozumiec chociaz nie potrafi zlozyc zdania tak jak by zapomniala slow,w myslach wie co chce powiedziec ale nie umie tego wymowic.lekarze mowia ze bedzie potrzebna rehabilitacja ale nikt nie mowi czy to zagraza jej zyciu!!stwierdzono u niej poczatki cukrzycy.Prawdopodobnie bedzie w szpoitalu minimum 2 tygodnie az zrobia jej wszystkie badania.Czy lekarze interesuja sie osobami starszymi??
gość
15-11-2008, 19:42:00

dwa tygodnie temu moja mama miała udar mózgu i serca. Ma "nieczynną " lewą połkulę mózgu i co za tym idzie sparalizowaną całą prawą stronę. OD kilku dni jest przytomna, ale ma niewydolnośc oddechową jest podłączona do respiratora, temepratura raz sięga 40 st raz spada do 22-27st. Nerki słabo funkcjonują, Miała robiony zabieg tracheotomii. mama rusza sprawną reką , próbuje wyrwać rurkę z gardła. lekarz twierdzi , ze wykonuje niektóre polecenia. Nie ma z nią kontaktu wzrokowego , oczy ma jakby nieobecne - reagują na światło. Nie mówi. Prawdopodobnie ośrodek odpowiadający za świadomośc jest znacznie uszkodzony . Dodam , że ten zawał serca to trzeci w jej życiu. Czy wasi blisi wyszli z tego ?? jak wygląda życie takiej osoby ? Pani doktor powiedziała mi , ze takie osoby już u nich zostają , bo podłączeni do respiratora i z rurką tracheotomiczną nigdzie nie chcą przyjmować. jakie macie doświadczenia w tym temacie???
gość
16-11-2008, 11:03:00

Trzymaj się.Powiedz swojej Mamie wszystko to czego jeszcze nie powiedziałaś/eś.Ja nie zdążyłam.Myśle że Twoja Mama teraz sama dokona wyboru po której stronie chce być.
Moja Mama odeszła w samotności.(na drugi zień po rozległym udarze krwotocznym)
Jedyne co mi dodaje otuchy to,to że tam dokąd poszła widziała Cos co sprawiło że "zasnęła" z wyrazem spokoju i uśmiechem na buzi.
Musisz myśleć pozytywnie,"rozmawiaj" z Mamą.
gość
16-11-2008, 20:50:00

dziękuję za odpowiedz tak bardzo sie boję tego co teraz nastapi...mama codziennie staje na pograniczu życia i smierci , a te oczekiwanie na "ten " moment jest nie do zniesienia. Wiem , że ona nie zechce tak zyc...mimo calej mojej miłosci i chęci zatrzymania jej przy sobie wiem , że nie moge zrobic juz nic tylko pozwolić jej dokonać wyboru. To trudne, ale musze przez to przejśc jakikolwiek bedzie rezultat tej walki na śmierć i zycie.
gość
17-11-2008, 13:12:00

Witaj.Tak jak już wcześniej pisałam, mów do Mamy,że bardzo ją kochasz i że zaakceptujesz Jej wybór.Nikt z nas nie wie co czuje człowiek w śpiączce lub bez świadomości.Ja nie mogłam sobie wybaczyć ,że nie było mnie przy Mamie w chwili śmierci. Mogłabym trzymać Ją za rękę powiedzieć by się nie bała ,że zajme się tatą ,jak bardzo Ją kocham .
Boże to już pół roku jak Jej nie ma.Jak ja za Nią tęsknię.
Znam Twój strach,uwierz mi.Wiem jak paraliżuje.Jeżeli Jestes osobą wierzącą i jestes w stanie sie modlić to spróbuj.Ja nie umiałam się modlić .Nie umiałam logicznie myśleć.
Przepraszam że piszę tyle o sobie ,ale Toja sytuacja jest podobna do tej,która ja przeżyłam.Wiem że moja Mama nie chciała zostać po naszej stronie.
Nic nie jestes w stanie zrobić,nie masz na to wpływu.Po prostu na tyle na ile możesz bądż przy Mamie.Dla Niej,ale też dla siebie.
Pamietaj,że dopóki człowiek żyje dopóty jest nadzieja.
Trzymaj się.Ściskam Cię.

gość
17-11-2008, 22:04:00

dziekuje Ci raz jeszcze. Dodajesz mi otuchy....modle się , byłam nawet na Jasnej Górze w Częstochowie pomodlić sie w intencji mamy . Mówie do niej , trzymam ją za rekę ,głaszcze, staram sie ją pielęgnować a ona zachowuje sie tak jakby mnie nie znała..., odpycha moją dłoń, swoją kurczowo zaciska na poscieli albo kladzie ją miedzy rurką respiratora. tak jakby moja obecnośc była dla niej nie do zakceptowania. Jest tak blisko a jednoczesnie tak daleko... Nie mam wstępu do jej świata...To straszne patrzeć na cierpienie tak blskiej osoby i nie móc pomóc. . łączę sie z Tobą w bólu za stratą tak bliskiej Ci osoby. To wszystko nadal przede mną....

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: