Reklama:

Udar mózgu (674)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
17-07-2008, 19:48:00

dzięki za slowa otuchy co do mojego dziadka dzisiaj lekarz kazal zalatwiac miejsce w osrodku opiekunczym bo mowil ze jak kiedys go wypisza to w domu niedamy rady bo musi miec 24h opieke a jeszcze pare dni temu kazal sie przygotowac na najgorsze jego stan sie chyba niepogarsza narazie stanol w miejscu dzisiaj ruszal dalej lewa reka i noga powieka mróżył ale oczu jeszcze nieotworzyl no i czul ze go swedzial nos bo chcial sie podrapac mam nadzieje ze z dnia na dzien juz bedzie lepiej i wyjdzie z tego
gość
17-07-2008, 19:52:00

a i jeszcze dziadek nie pije i nie pali jest aktywny tylko rok temu mial zawal i to jest najgorsze ale teraz jego serce jest silne bo to wszystko wytrzymalo No i w szpitalu je przez sąde Jutro zobaczymy co dalej bo bede rozmawiac z ordynatorem
gość
18-07-2008, 06:12:00

Życzę jak najlepiej :D
Moja babcia jest po 2 zawałach i 3ma się super.
Tylko jeść nie chce, ale wczoraj to byliśmy wszyscy szczęśliwi bo zjadła cały słoik takich "gerber" dla dzieci ( duży słoik ).

Dziś jadę więcej się dowiedzieć o stanie babci, jeżeli się poprawiło i jest w marę dobrze, to niestety wyjeżdżam, ale z tego co dziadzio mówił to możemy wyjechać gdyż babcia i tak wcześniej nie wyjdzie niż przed końcem miesiąca.

Pozdrawiam,
---------------------------------------------
Volume :D
gość
20-07-2008, 00:59:00

nie chce nikomu odbierac nadziei na wyzdrowienie czlonka rodziny- ale to co napisze powinno niektorych zadziwic.24 czerwca 2008 zmarla moja Mama - (po sekcji zwlok - uszkodzenie rdzenia mozgowego ).W szpitalu -byla operacja na krwiaka mozgu - operacja sie udala (slowa Lekrza operujacego),a moja Mama po cztrech dniach zmarla nie odzyskawszy przytomnosci.Przepraszam ze pisze moze troche chaotycznie -ale nie potrafie tylu rzeczy zrozumiec!!!.Mama zostala przywieziona do szpitala po 5 rano a byla operowana o 22 wieczorem -czyzby nie za dlugo czekano z operacja?`.Nauka?????????.dopiero po 10 dniach moglam Mame pochowac bo prokurator uparl sie na secje zwlok?!To co dzieje sie w naszych szpitalach - to tragedia!!!!!!!!!!!!!!!!.Siostry ktore prywatnie bora dyzur po operacji zycza sobie 200,00 za noc,oczywiscie nie wolno wyjsc na papieroa - tylko trzeba odrazu placic bo moge nie wrocic-platne z gory i odrazu- SKANDAL.Chce nadmienic ze od 23 lat nie mieszkam w Polsce i to w jaki sposob traktowani sa pacjenci (a tym bardziej Ci ktorzy nie moga sie bronic bo sa w spiaczce lub po narkozie ) a takze czlonkowie rodzin odwiedzajacy chorych nadaje sie tylko do sadu.Ale w tych tragicznych chwilach nikt z nas nie mysli aby to wszystko nagrac - by miec przed sadem dowody.I dlatego bedzie tak zawsze bo bol ktory nas przeszywa nie dopuszcza pierwtnie takich mysli.Po trzech tygodniach straty Mamy -resumuje kazdy jeden dzien,ale nie mam nic w reku aby przeciwko nim wszystkim(a takze dla wszystkich innych ktorych to spotka ),zaczac walczyc.Wierze ze sil by mi wystarczylo - tylko jak mam to wszystko udowodnic???.
gość
22-07-2008, 12:17:00

Witam serdecznie!
Moja teściowa ma 57 lat i niestety 7 kwietnia br. (poniedziałek) dostała udar mózgu. Na izbie przyjęć czekaliśmy na jakąkolwiek informację przez 3 godziny. W tym czasie teściowej robili tomografie komputerową. Nastepnie przewieźli ją do WCM w Opolu na Witosa. Lekarz przyjmujący teściową powiedział, że jutro zrobią operację. Teściowa cały czas była nieprzytomna. Następnego dnia odzyskała przytomność i wszystko było ok. tzn nie była sparaliżowana, rozmawiała, tylko miałą lekki problemy z pamięcią tzn. myliła fakty. Nie wiadomo dlaczego, tylko można się domyślać, z dnia na dzień termin operacji został przesuwany. Dopiero w piątek teściowa przeszłą operację. Po operacji było bez zmian. Niestety na piątą dobę po operacji lekarze stwierdzili, że leczenie zostało zakończone i wypisali na oddział rehabilitacyjny do Ozimka. Po niespełna dwóch dobach teściowa wróciła do Opola pół przytomna. Następnego dnia teściowa już była podłączona do respiratora i lekarze kazali przygotować się na najgorsze, gdyz obrzęk mózgu jest tak rozległy. Następnego dnia oddychała już sama. Od początku maja teściowa jest w ośrodku, jest cały czas nieprzytomna, karmiona jest sondą. Otwiera oczy ale wzrok jest "błędny" i jestem pewna, że czuje przynajmniej dotyk a może i słyszy. Nieraz wydaje nam się, że różnym oddechem chce nam, pokazać, że słyszy.
Podsumowywując strasznie zawiodłam się na lekarzach, natomiast proszę o podpowiedź czy po takim długim okresie jest jeszcze możliwa poprawa, bo lekarzy to ja już nie chcę słuchać, bo nawet lekarz w tym ośrodku mówił, że teściowa napewno nie słyszy, nie widzi, nie czuje, bo jest tak dużeo uszkodzony mózg.
Z góry dziękuję za jakiekolwiek odpowiedzi.
gość
22-07-2008, 17:32:00

witam was to ja pisalam o moim 75l dziadku wlasnie wczoraj zmarl chociaz byly nadzieje nieraz ze bedzie lepiej to prawda ze 3 i 10 doba jest po takim ciezkim udaze decydujaca bo dziadek zmarl w 10 dobe nieodzyskal przytomnosci mial juz prawie caly mozg zalany to byl lewostronny wylew czyli mial sparalizowana prawa strone potem doszly klopoty z oddychaniem no i stwierdzili ze zmarl na niewydolnosc nerek ale taka osoba slyszy czuje trzeba duzo do niej mowic naprawde lekarze nic niewiedza bo tylko przyjda na wizyte popatrza i ida dalej to ich schemat oni sie nieprzejmuja...ze rodzina cierpi ze zrobili by wszystko zeby jeszcze ratowac to zycie a oni sie niestaraja nawet jak dostana w lape tak bylo w moim przypadku to cos przychwala ale i tak to na nich juz niedziala Niewolno tracic wam nadzieji badzcie przy tej osobie niech wie ze jest ktos bliski ze niejest samotny/a w tak ciezkiej chwili kazdy przypadek jest inny wiec mam nadziej ze bedzie dobrze pozdrawiam
gość
08-08-2008, 11:02:00

wspolczuje
gość
12-08-2008, 19:37:00

moj tatus dzis dostal udaru .jestem zalamana. kocham go tak bardzo ma sparalizowana mowe . nie rusza prawa str. ale czuje ze mnie rozumie i usmiecha sie przez te scisniete usta ((((( wyjdzie z tego prawda???????? jutro ma tomografie ((((
gość
13-08-2008, 15:20:00

Moja mama lat 84 przeszła rozlegly udar mózgu w maju ubiegłego roku nie je samodzielnie karmiona jest przez sondę żołądkową PEG nie mówi i nie porusza się wszystkie czynności związane z opieką nad mamą wykonuję sama obracam na boki ,sadzam,kąpie i pielęgnuje miejsca narażone na odleżyny ,rozmawiam z nią i jak odczuwa ból to jest w stanie pokazać w którym miejscu ją boli .Przez ten ponad rok mama przeszła dwa zawały serca,atak padaczki poudarowej jest obciążona wieloma chorobami i przy odpowiedniej pielęgnacji można z tego wyjść ,ja widzę że jej stan się poprawia
Początkująca
26-08-2008, 10:33:00

witam
Mój tata (lat 62) dostał udaru mózgu wczoraj wieczorem - niedowład lewej strony ciała, jednak podnosił nogę i ściskał mi dłoń obiema rękoma. Przyjechało pogotowie, jednak on odmówił hospitalizacji.......Całą noc czuwałam i sprawdzałam czy jeszcze oddycha. Dziś rano nie był już w stanie samodzielnie usiąść. Nie ściskał już ręki, bo nawet jej nie czuł. Cudem udało się mojej mamie przekonać go na szpital. zabrali go, jednak przez 2,5 godziny leżał na izbie przyjęć i czekał na neurologa........... Jest przyomny, mówi z trudnością, ale jeszcze go rozumiem. Niestety dołączyło się migotanie przedsionków.....Czy ktoś może określić jakie są jego szanse na powrót do zdrowia??

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: