Reklama:

Udar mózgu (674)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
26-08-2008, 16:01:00

Witam! Moja babcia 82 lata do piątku funkcjonowała dobrze, jedyną chorobą z jaką miała do czynienia była cukrzyca.. W piątek z rana wszystko się zaczęło, źle się poczuła, zasłabła, wezwaliśmy pogotowie okazało się że ma podwyższony cukier, po kilku godzinach siedzenia w szpitalu wróciła do domu. W sobotę zaś jej stan się pogorszył, znowu miała podwyższony cukier, nie potrafiła mówić i miała bezwładną prawą rękę. Niestety okazało się, że ma udar. Leży czwarty dzień w szpitalu. Bardzo mocno śpi, ma bezwładną prawą stronę, od czasu do czasu otworzy oczy, popatrzy ja nawet mam wrażenie że lewą stroną ust się do mnie uśmiecha, ale możliwe że tylko mi się tak wydaję, dlatego że bardzo bym tego chciała. Mam za złe lekarzom, że wypuścili ją w piątek do domu, może gdyby została na obserwacji na noc nie doszłoby to takiego stanu, a dzisiaj bym mogła z nią rozmawiać. Oczywiście teraz lekarze mówią, że babcia będzie żyła, ale paraliż pozostanie nic nie mogą zrobić. Zaproponowali nawet oddanie babci do domu opieki społecznej. Moja rodzina się na to nie zgodzi nigdy w życiu, chcemy mieć ją przy sobie być blisko niej. Jestem załamana, nie wyobrażam sobie, że nie będę mogła z nią porozmawiać, pójść na spacer, pośmiać się. Ciągle tylko płaczę, czy jest możliwość że babcia nie będzie funkcjonowała jak "roślinka" czy może powrócić do zdrowia...? Jeżeli ktoś cokolwiek wie na ten temat, proszę odezwijcie się powiedzcie czy mogę mieć jakąkolwiek nadzieje na poprawę zdrowia mojej babuni...
gość
02-09-2008, 10:51:00

28.0808moja mama wyszła z domu i zemdlła. Okazało się ze to udar. Ma spraliżowaną prawą stronę.Słyszy co się do niej mówi, reaguje lecz straciła mowe. Jestem załamana i nie wiem co robić
gość
02-09-2008, 12:19:00

Pisałam już o mojej 84 letniej mamie jej stan jest taki jaki był to znaczy nie je nie mówi i nie porusza się,ale jest w dobrym kontakcie skinie głową jak o coś pytam ,jak opowiadam o czymś potrafi wyrazić swoje emocje uśmiechem nigdy nie opowiadam smutnych rzeczy bo wiem że sie wzrusza i płacze ,ale czasami pokazuje swoją złość nie pozwala zmierzyć ciśnienia zdrową ręką odpycha mnie .Wszyscy mamy ten sam problem i możemy wymieniać się swoimi doświadczeniami ,bądzmy dobrej myśli i opiekujmy się naszymi bliskimi aby w swoim cierpieniu nie były same
gość
07-09-2008, 15:35:00

Witam,

Mój tata ma 55 lat i przeszedł udar mózgu (niedokrwienie). Stan fizyczny jest w porządku, nie ma paraliżu. Za to ma bardzo duże problemy z pamięcią. Przez pierwszy tydzień nie poznawał najbliższej rodziny, nie rozumiał co się do niego mówi. Bełkotał oraz przeklinał, tworzył neologizmy. Na początku drugiego tygodnia po udarze coś się "odblokowało". Poznał mnie, mamę, a nawet mojego chłopaka, przywitał się z nami jak gdyby nigdy nic. Jednak nie pamięta bardzo dużo rzeczy, ma halucynacje, przez chwilę mówi coś normalnie, potem zaczyna opowiadać dziwne rzeczy. Nie pamięta, które łóżko w szpitalu jest jego, bardzo szybko zapomina bieżące rzeczy, wydaje mu się, że jest tylko chwilę w szpitalu, tak jakby do niego dopiero co trafił itd. Wszędzie w internecie znajduję tylko informacje na temat rehabilitacji ruchowej. Co zrobić w takim wypadku, gdzie powinien taki pacjent trafić? Jakie są szanse na wyjście z takiego stanu? Dziękuję za odpowiedzi.

Pozdrawiam,
Magda
gość
10-09-2008, 12:12:00

Witam, z tej strony Adrian z Bielska. Mam 28 lat i ostatnio miewam okropne bóle głowy wydaje mi się jest to spowodowane zwiększonym ciśnieniem bo średnio mam 152/95 i stresem. Bardzo Was proszę o pomoc i odpis. Czy groźi mi udar? a.myszor@nobile.com
gość
19-09-2008, 17:35:00

wi
gość
19-09-2008, 17:42:00

witam .Moja mama (51lat) miała udar niedokrwienny lewostronny , które nastąpił 15 sierpnia 2007 roku. Na początku było z nią słabo a w ośrodku pielęgnacyjnym , w którym się znalazła jej stan się pogarszał z dnia na dzień . W listopadzie nastąpił szczyt wtedy ledwo mogłem sie z nią komunikować . Jednak od tamtego momentu było coraz lepiej . Aż w końcu wróciła do domu 29 lutego . Od tamtego zdarzenia mineło pół roku a moja mama wróciła w 95% do tamtego stanu przed udarem.
Początkująca
21-09-2008, 20:19:00

Witam.Moja Mama miała udar krwotoczny 16 maja. Sraciła przytomność pojawiły się wymioty. Karetka przyjechała szybko.Diagnoza-udar mózgu.Rokowania?????????Brak jakiegokolwiek kontaktu z mamą. W nocy telefon,że stan się pogorszył i przewieziono mamę do innego szpitala na CT głowy.Mama odeszła o godz 3, 17 maja .Dzień przed Pirwszą Komunią Swiętą mojej córeczki.Miała 57 lat.Przyczyna śmierci-rozległy krwiak podpajęczynówkowy.Czy rozpoznanie w pierwszym szpitalu miało wpływ na stan mamy?może gdyby od razu miała CTgłowy można byłoby Ją uratować?Czy miała świadomość tego co się dzieje? czy czuła ból? czy cierpiała?tak bardzo cieszyła się z powodu komunii swojej wnuczki.Ból i tak wiele dręczących pytań bez odpowiedzi nie dają spokojnie zasnąć . Może ktoś wyszedł z udaru krwotocznego i umie mi powiedzieć czy miał świadomość tego co się działo , czy czuł ból ,strach.Wiem że moja kochana mamusia będzie zawsze żyć we mnie w moich myślach i w moim sercu,tylko te dręczące pytania co by było gdyby?czy się bała ?czy cierpiała?
omega-r77
gość
23-09-2008, 22:27:00

Witam! Mam babcię, która w tej chwili ma 76 lat. Udar mózgu niedokriwenny przeszła w 2001 roku, gdy miała 69 lat.Jej stan był bardzo ciężki - lekarze mówili, że trzeba się modlić - jeśli przeżyje 3 doby - to będzie żyć.Otóż babcia dostając udar miała sparaliżowaną całą prawą stronę, nie mówiła nic (afazja). To był dla nas szok. Karetka przyjechała w ciągu 15 min. i zabrano babcię do szpitala Juraszów w Poznaniu - gdzie lekarze zaopiekowali się nią w sposób znakomity ! Leżała na oddziale neurologicznym około miesiąca - uratowali jej życie.Po tym jak wypisali ją z oddziału neurologicznego dzięki znajomościom załatwiliśmy jej pobyt w szpitalu rehabilitacyjnym im Degi w Poznaniu, potem uczęszczała na pobyt dzienny - wciąż jest rehabilitowana.W lipcu tego roku minęło 7 lat od tego tragicznego dla nas zdarzenia, nasza babunia żyje, ma się doskonale - co prawda 100% sprawności nie odzyskała, ale chodzi samodzielnie o kuli, troszkę mówi (na tyle, że zawsze jesteśmy w stanie się z nią dogadać), z miesiaca na miesiąc z roku na rok jest poprawa!! Chcę wszystkim ludziom, którzy w tej chwili przechodza podobna tragedie dodać slowa otuchy, gdyż udar szybko wykryty , nawet w stanie bardzo krytycznym JEST ULECZALNY ! - ważna jest dobra opieka medyczna i rehabilitacja a także kontynuowanie leczenia tabletkami w domu.Pozdrawiam wszystkich , którzy przechodzą teraz to co ja 7 lat temu. 3majcie się będzie dobrze
gość
24-09-2008, 06:24:00

Powiedzcie mi, bo nikt o tym nie wspomina czy pacjenta z udarem obowiązyje jakaś dieta? Szczegółów nie mam siły pisać. Przepraszam. Ratuję najukochańszą mi osobę!

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: