Reklama:

Udar mózgu (674)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Wtajemniczony
25-06-2013, 19:59:13

Witam, dwa lata temu miaem udar mózgu, tradycyjna rehabilitacja nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, nadal jestem na wózku, mam niedowład prawej strony i problemy z mową, poszukuje osób, które skorzystały z jakis alternatywnych sposobów leczenia np bioenergoterapii
gość
12-07-2013, 13:02:03

No i stało się.
Ojciec niespełna trzy lata temu przeszedł udar niedokrwienny. Nie było źle, stanął na nogi, był sprawny motorycznie, miał problem z mową, pisaniem i czytaniem, ale powoli, naprawdę powoli jako tako dochodził z tym do siebie. Po trzech latach nadal mówienie, pisanie i czytanie sprawiało mu trudności, ale mogliśmy z nim rozmawiać.
Prawie dwa tygodnie temu zdarzył się kolejny udar, tym razem w pobliżu pnia mózgu. Lewa strona ciała sparaliżowana. Gdy trafił do szpitala, zaczął się kolejny udar, obrzęk zaczął uciskać mózg, pojawiło się zagrożenie życia, konieczna była operacja.
Teraz dochodzi do siebie. Nie mówi, otwiera oczy, raczej nas poznaje, wydaje mi się, że się wzrusza gdy jesteśmy. Trochę rusza prawą ręką i nogą.
Nie wiem, jak to teraz będzie. Na szczęście wokół są ludzie, którzy służą informacją i bezpośrednią pomocą, ale najbardziej ciekawi mnie to, czy ojca uda się usprawnić, żeby jako tako sam chodził. Na mowę pewnie przyjdzie czas, choć nie liczę na cud.
gość
23-09-2013, 09:08:38

Mój tato dostał udar mózgu w wieku 56 lat. Udar był spowodowany zawałem serca, który w następstwie spowodował zakrzep krwi. Rusza wszystkimi kończynami, widzi, słyszy. Niestety stracił pamięć tymczasową, nie pamięta co jadł, kto mu to jedzenie podał, kto go odwiedza. Jego pemięć wróciła do czasów kiedy wykonywał inny zawód, miał inne auto, miał żonę. Pyta o znajomych poznanych 15 lat wcześniej (co u nich słychać), zapomniał jaki mamy rok, jak ma na imię jego syn. Nie chcę dołować rodzin, które liczą że będzie lepiej, ale mózg to jedna z części człowieka która się nie regeneruje, skutki są nieodwracalne. Powrót pamięci nie sugeruje, że jego zdrowie się polepsza, sugeruje tylko że ten obszar nie został aż tak uszkodzony.Prawda jest bolesna, ludzie po udarze przeważnie tracą pracę o ile jest odpowiedzialna (a w przypadku mojego ojca była bardzo), tracą możliwość jazdy samochodem co najczęściej też wiąże się z wykonywaniem zawodu.Nie mogą się stresować, muszą być pod stałą obserwacją, nie mogą przemęczać się fizycznie, muszą zażywać leki na rozrzedzenie krwi, do tego rehabilitacja, wizyty lekarskie, wyjazdy, worek lekarstw i wielka niewiadoma na przyszłości. Dlatego słowa otuchy też trzeba ważyć i czasami lepiej powiedzieć prawdę, że udar to choroba ciężka, długotrwała, często nieuleczalna i kosztowna.Od tygodnia po udarze ojca nie mam życia, wciąż załatwiam lekarzy, muszę uregulować jego zaległe spłaty, przejąć auto itd. dochodzi masa obowiązków, a przecież jeszcze trzeba się zająć swoją rodziną, domem i pracę.Makabra jednym słowem...
gość
23-09-2013, 18:06:37

Dla ciebie polecam wizytę u psychologa, na pewno ci się przyda a dla taty załatwcie dobry oddział rehabilitacji np Repty tam robią cuda tylko już teraz musisz się za to wziąć a nie w dniu wypisu ojca do domu. Polecam też zabrać całą najbliższą rodzinę żonę ojca - mamę, rodzeństwo jak masz i owowić co i kto może zrobić dla ojca, co załatwić abyś nie robił tego tylko ty. Jest i będzie ciężko jeszcze nie raz, miejmy nadzieje że te zaniki pamięci częściowo jeszcze miną jak u mojej mamy było podobnie. Teraz najważniejsza jest dobra i zgrana opieka nad ojcem!!!!!!! Pozdrawiam
Wtajemniczona
26-09-2013, 17:15:33

tp już każdy musi sam sobie odpowiedzieć co jest warte czego... i jakie są priorytety.
to co pan opisał, jest moją rzeczywistością od 3 lat.. ale wolę taką rzeczywistość, niż bez mojego narzeczonego.
Gość 2013-09-23 11:08:38 Mój tato dostał udar mózgu w wieku 56 lat. Udar był spowodowany zawałem serca, który w następstwie spowodował zakrzep krwi. Rusza wszystkimi kończynami, widzi, słyszy. Niestety stracił pamięć tymczasową, nie pamięta co jadł, kto mu to jedzenie podał, kto go odwiedza. Jego pemięć wróciła do czasów kiedy wykonywał inny zawód, miał inne auto, miał żonę. Pyta o znajomych poznanych 15 lat wcześniej (co u nich słychać), zapomniał jaki mamy rok, jak ma na imię jego syn. Nie chcę dołować rodzin, które liczą że będzie lepiej, ale mózg to jedna z części człowieka która się nie regeneruje, skutki są nieodwracalne. Powrót pamięci nie sugeruje, że jego zdrowie się polepsza, sugeruje tylko że ten obszar nie został aż tak uszkodzony.Prawda jest bolesna, ludzie po udarze przeważnie tracą pracę o ile jest odpowiedzialna (a w przypadku mojego ojca była bardzo), tracą możliwość jazdy samochodem co najczęściej też wiąże się z wykonywaniem zawodu.Nie mogą się stresować, muszą być pod stałą obserwacją, nie mogą przemęczać się fizycznie, muszą zażywać leki na rozrzedzenie krwi, do tego rehabilitacja, wizyty lekarskie, wyjazdy, worek lekarstw i wielka niewiadoma na przyszłości. Dlatego słowa otuchy też trzeba ważyć i czasami lepiej powiedzieć prawdę, że udar to choroba ciężka, długotrwała, często nieuleczalna i kosztowna.Od tygodnia po udarze ojca nie mam życia, wciąż załatwiam lekarzy, muszę uregulować jego zaległe spłaty, przejąć auto itd. dochodzi masa obowiązków, a przecież jeszcze trzeba się zająć swoją rodziną, domem i pracę.Makabra jednym słowem...
gość
30-03-2014, 18:03:56

mój ojciec dwa miesiące temu miał udar mózgu cały czas krzyczy dzień i noc ,prawą rękę ma sprawną i tą ręką wydłubuje sobie kał i maluje wszystko w koło,jest z nim dobry kontakt słowny,wszystko pamięta,wszystkich poznaje.Mówi,że będzie to robił a rodzina musi koło niego robić.Chcę dodać,że ojciec w młodości dużo pił i był bardzo agresywny,dokuczliwy,gnębił swoją żonę i dzieci,zrobił z życia piekło.Ostatnio nie pił ale złośliwość została. Teraz po udarze koszmar wrócił ze zdwojoną siłą i nie wiem na ile jest to choroba a na ile złośliwość ojca.
gość
17-04-2014, 09:01:28

Witam,
pragnę nawiązać do problemu związanego z udarem mózgu, z którym spotkałam się osobiście. Jak pozyskać środki na leczenie i rehabilitację jeśli nie można uzyskać świadczeń w ramach NFZ.
Okazało się, że większość osób po przebytym udarze ma prawo do odszkodowania. Aktualnie zajmuję się uzyskiwaniem takich świadczeń. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do kontaktu tel. 731 310 179
gość
17-04-2014, 10:05:19

Mam babcie która ma 74 lata po udarze 3 miesiące temu, nie chodzi, nie mówi A od kogo że zapytam chce pan to odszkodowanie uzyskać skoro dana moja babcia nie była dodatowo ubezpieczona??
No od załogi pogotowia, od szpitala kąkretnie od ordynatora, lekarza prowadzącego czy od pielęgniarek?? Bo chętnie bym skorzystała tylko nie wiem czy mi warto zaczynać sprawę??
gość
03-07-2014, 15:24:51

Moja córka w wieku 3,5 roku przeszła udar mózgu niedokrwienny lewej półkuli mózgowej. Spowodowało to niedowład całej prawej strony oraz utratę mowy
gość
05-07-2014, 07:51:45

Niestety, ta choroba nie wybiera płci, wieku. Ale takie małe dziecko???. Na onkologii widziałem niemowlaki. Ale rak to nie udar. Życzę Wam siły a córeczce powrotu do zdrowia.
zdrowy już byłem..., i co dalej?. :-)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: