Reklama:

Udar mózgu (674)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
19-10-2011, 10:13:45

Witam
Wiele przypadkow o jest na forum śpiączka wejdz i poczytaj sobie wszystko:) Co do wylewu to powiem ci tak moj maz takze mial wylew,90 % prawej połkuli nie funkcjonuje zyje z czego bardzo sie ciesze tak wiec poczekaj tu potrezba wiele czasu aby wszystko jakos doszło do normy.Sami lelkarze nie moga powiedziec ci ze bedzie dobrze poniewaz i oni nie wiedza jak bedzie naprawde.Mozg jest bardzo skomplikowana struktura ktora ma wszelakie zdolnosci samonaprawcze.Krwiaki sie wchłaniaja po podaniu specjalnie dobranych lekow.Tak wiec musisz uzbroic sie w cierpliwosc mowic do taty,jak najwiecej go dotykaj on napewno cie slyszy i wie ze jest przy im bardzo bliska mu osoba.Czas pokarze teraz on tu dowodzi
Pozdrawiam Karolina
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Forumowiczka
19-10-2011, 16:45:51

Karolinka ma rację tylko cierpliwość,miłość i czas a wszystko się ułoży , a to że tata w drugi dzień czuł się gorzej niż w dniu udaru to tak mają wszyscy, prawie 1 rok spędziłam w szpitalach i na rehabilitacjach męża,który miał bardzo rozłegy udar , i naogladałam się wiele przypadków,nawet pytałam lekarzy dlaczego tak jest? ,ale to jest bardzo długa odpowiedz i może innym razem ją przekażę, tymczasem proszę się nie załamywać bo mózg to "stworzenie",które rządzi się swoimi prawami i nawet lekarze nie potrafią przewidzieć co :ON: zrobi, a potrafi zregenerować się nawet 100%.W tej chwili to najważniejsza jest miłość najbliższych no i bardzo dużo czasu.Pozdrawiam Gosia
gość
19-10-2011, 17:52:42

Pisz do nas o wszystkich postepach tatu,bedziemy ci pomagac chociaz duchowo poniewaz inaczej nie mozemy:)
Trzymam kciuki bedzie dobrze:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
19-10-2011, 19:12:49

Dziękuję Wam, dziękuje BARDZO!!!!! za odpowiedź, Gosiu, Karolino i wszystkim innym. Trzymajcie się, trzymam za Was wszystkich kciuki. Dziś Tata miał lepszy humor, choć slabiutki. Bardzo boję się nawrotów, szczególnie, że na własne oczy przekonalam sie, jak funkcjonuje nasza służba zdrowia. Dwa kolejne udary miał w szpitalu już... i to ten ostatni wykryty dopiero rano. Jak, dlaczego, nie rozumiem? Czy tak to po prostu jest?
Ale cały czas mam nadzieję i walczymy z Mamą z tym mechanizmem, który woli zdrowych pacjentów.
Pozdrawiam Was brdzo serdecznie,
Asia
Forumowiczka
19-10-2011, 20:02:28

Asiu, powtórne udary bardzo często zdarzają się w szpitalu i to nie jest wina służby zdrowia w wiekszości przypadków/ bowiem te powtórne to są mikroudary i nawet gdyby lekarz siedział przy chorym to nie jest w stanie tego wykryć, gdyż gdyby tata był zdrowy to najmniejsza oznaka zmiany w mózgu jest zauważalna a w przypadku powtórnego udaru już nie chyba ,że jest tak duży ,że już niesprawny chory staje się całkiem niesprawny. Mo mąż w kwietniu miał drugi udar i ja będąc z nim 24 godziny na dobę nic nie zauważyłam, bo będąc po bardzo rozległym udarze i paraliżu prawej strony /gdzie wszystkie funkcje są zaatakowane/ każdego dnia inaczej sie czuje raz lepiej raz gorzej.A dopiero na tomografi okazało się ,że dzień wcześniej miał nowy udar i ma torbiel podpajęczynówki. Zabiegałąm o badania aby porównać wyniki, na ile coś w tym urządzeniu jakim jest mózg sie zmieniło na lepsze, no to sie dowiedziałam.........Tak,że nie zamartwiaj sie wraz z mamą/wiem wiem łatwo mówić/ bo nic nie poradzicie ,jedyne to tak jak radzi Karola miłość, cierpliwość i czas no i w miarę możliwości rehabilitacja i to jak najwcześniej a będzie lepiej, przeszłam przez to , a forumowicze chętnie pomagają radą ,otuchą i to pomaga.Pozdrawiam Gosia
gość
20-10-2011, 05:01:02

Czas,wytwałośc,miłość, to co teraz ci jest potrzebne najbardziej:) Trzymamy kciukaski wszyscy wiara czyni cuda:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
20-10-2011, 19:05:46

Dziękuję Wam za słowa otuchy! Macie rację, nie poddawajmy się! kochajmy i wierzmy, nawet w chwilach wielkiej słabości.
Serdeczne pozdrówki!
Asia
Forumowiczka
20-10-2011, 19:50:30

Asiu, cierpliwość ,miłość i czas to podstawa terapi w przypadkach uszkodzenia mózgu ,czasami ręce opadają ale trzeba wytrwać i nie dać się a wiara czyni cuda. Informuj o postępach taty bo na pewno się pojawią czego gorąco Wam życzę. Gosia
gość
21-10-2011, 17:07:06

Tutaj czas jest dowodzcca,pozniej wasza miłoś wiara i nadzieje ktore daja otychy,bynajmniej mnie dały musiscie byc silni i walczyc o swoich chorowitkow:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
gość
23-10-2011, 17:14:14

Witajcie,
wrócilam własnie ze szpitala. Tata zrobił male postępy wg mnie. Nie wstaje, nie chodzi, ale dziś mocniej ścisnął mi rękę! I co w tym wszystkim jest dobre, nie załamał się, potrafi zażartować, pośmiać się z żartów, rozwązywaliśmy wczoraj krzyżówkę.
Jest slabiutki, bardzo słabiutki, ale... apetyt ma:) calkiem spory.
Gorączkuje trochę cały czas, nie wiadomo dlaczego, jutro będa go badać.
Cały czas mam nadzieję!
Pozdrawiam Was serdecznie,
Asia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: