Reklama:

Udar mózgu (674)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
07-06-2009, 06:44:00


26-05-2008 o 06:07, gość :
17 maja moja córka przeszła udar mózgu. Na szczęście niedowład prawostronny minął. Ale źle widzi na prawe oko: tylko do połowy i słabo. Czy ten udar może się powtórzyć? Jak ona ma teraz żyć? Czy może ćwiczyć na wf? Biegać, opalać się?
Strasznie się martwię!
Na dodatek pogotowie do nas nie przyjechało. Dyspozytorka kazała sobie powolutku iść na pogotowie...
A córka miała: prawostronny paraliż ręki i twarzy, zaburzenia widzenia: widziała tylko czerwień i nic poza tym, zawroty głowy, bełkotliwa mowa. Potem silny ból głowy i nudności.
Szczęście, że paraliż ustąpił. Lekarze szukają przyczyny wylewu. I boją się nawrotu. Sama się okropnie denerwuję tym!
Co ja mam robić?????????????
gość
25-08-2009, 11:51:00


07-04-2008 o 15:33, gość :

01-04-2008 o 11:26, gość :
Jeśli pomogłam chociaż trochę to cieszę się,życzę Zdrowia,wytrwałości i powrotu do zdrowia.


Dziękuję bardzo, każda pozytywna wiadomość, dająca nadzieję jest bardzo pomocna
Na szczęście przypadek mamy nie jest bardzo ciężki i mama powoli wraca do zdrowia. Jeszcze nie chodzi, ale to chyba kwestia czasu. Teraz czeka ją długa rehabilitacja, ale mam nadzieję że wróci do zdrowia i będzie mogła normalnie żyć, tak jak kiedyś.
Początkujący
31-08-2009, 22:05:00

Witam!
Mój tata miał wczoraj rano udar,ma paraliż prawej strony.To jest jego 3 udar dwa wcześniejsze były słabe.Teraz tata leży nie rusza się,nie mówi,ma sile w lewym reku bo ściska nią,otwiera oczy wodzi wzrokiem za kimś jak idzie to chyba widzi nie reaguje na głos ani na polecenia.Ma kłopoty z połykaniem lecz potrohu z łyżeczki i wypije troch.Proszę mi powiedzieć czy są jakieś szanse żeby powrócił chociaż trochę do zdrowia Bardzo go kocham.Czy są szanse żeby mowa powrócila i troche sprawnosci.Dzis jest druga doba po udarze to chyba powinna być jakaś poprawa.Chcialbym też wiedziec czy mój tata mnie poznaje,jak złapie za reke to sciska ale nie wiem czy sciska bo sie boi czy po prostu dlatego że mnie kocha.Bardzo mi cieżko.Chcialbym też sie dowiedzieć jak załatwic mu szybko rehabilitacje.Jestem z elbląga.
[addsig]
Robert
gość
17-10-2009, 20:50:59

Moja babcia w minioną środę dostała udar. 28 pażdziernika skończy 95 lat. Jest w szpitalu, ma sparaliżowaną prawą stronę i lewą półkulę mózgu, która odpowiada za mowę i przełyk. Nie potrafi mówić, ani pić, ciągle się dusi. Od paru dni wogóle nic niechce pić, dostaje kroplówki,a najgorsze jest to że nerki nie pracują tak jak powinny. Dostaje się mocz do krwi, badania wykazały znacznie podwyższoną normę (norma jest 40 a moja babcia ma ponad 90). W poniedziałek lekarze wypisują ją do domu, nie wyobrażam sobie jak to będzie... Proszę pomóżcie!!!!!!!!!!!!
gość
18-10-2009, 19:55:10

WITAM WSZYSTKICH WCZORAJ DOWIEDZIALAM SIE ZE MOJ OJCIEC MA UDAR MOZGU MIESZKA SAM I PRAWDOPODOBNIE LEZAL 3 DNI SAM W DOMUDOPIERO SASIEDZI GO ZNALEZLI I WEZWALI POGOTOWIE MOI RODZICE SA PO ROZWODZIE JUZ 40L ALE JAK MNIE ZAWIADOMIONO PRZEZYLAM SZOK BO ZAWSZE DZWONILAM DO OJCA I SIE PYTALAM O ZDROWIE ALE JAK TO TATA ZAWSZE UCINAL ROZMOWE NIE MAMY DOBRYCH RELACIJ ZE SOBA BO OJCIEC WSZYSTKICH ODZUCAL OD SIEBIE JEST MI CIEZKO ZE TAK DO TEGO PODCHODZIL A TERAZ LEZY JEST SPARALIZOWANY LEZY SAM ZDANY TYLKO NA SASIADOW BO JA MIESZKAM DALEKO LEKARZE NIE CHCA NIC MOWIC PRZEZ TELEFON I KAZDY OCZEKUJE ZE JESTEM CORKA I MUSZE BYC ALE NIKT NIEWIE ZE Z TATA BARDZO CIEZKO SIE ROZMAWIA ON MNIE ODZUCA NA DODATEK DOWIEDZIALAM SIE ZE ZAWSZE JAK SIE PYTALI W TOWARZYSTWIE O CORKE TO MOJ OJCIEC DOSTAWAL BIALEJ GORACZKI
A TERAZ MAM PODEJMOWAC DECYZJE O JEGO LOSIE A CO Z JEGO DOMEM ZAGUBILAM SIE W TYM WSZYSTKIM
MA JESZCZE 2 DZIECI ALE ONI NIE CHCA SLYSZEC O OJCU I OJCIEC O NICH TO JEST DUZO PISANIA JESTEM BARDZO ZAGUBIONA ALE POJADE DO OJCA I DO ORDYNATORA I POWIEM JAKA SPRAWA I W TEDY MYSLE ZE SPOLNIE PODEJMIEMY DECYZJE CO Z OJCEM DALEJ NARAZIE JEST WALKA O JEGO ZYCIE
gość
27-10-2009, 06:51:57

witam,wczoraj rano moj tato pojechał pogotowiem do szpitala,miał zawał mozgu..mowi,jest swiadowy i nie jest sparalizowany,dzisiaj jade do niego,boje sie ze moze sie pogorszyc..pol roku temu pochowalam mame,zmarla w ciagu dwoch tygodni na raka...
gość
29-10-2009, 07:53:56

Mój tato w wieku 58 lat, dwa dni temu kiedy szykował się do pracy o 5:20 upadł, dostał udaru.We wtorek siedziałam z nim do 21. Płakał do 16 godziny... Lewa strona została sparaliżowana, mowa była niezrozumiała... Lekarze oświadczyli, że po rocznej rehabilitacji może jego sprawność wróci do 50%. Wczoraj z samego rana pojechałąm dalej przy nim być... i cud... po 24 godzinach tata rusza ręką, mówi zrozumiale... Lekarze, sami nie wiedzą co się stało. Jeszcze długo będzie w szpitalu, nadal; jest zagrożony. Nie wiem co spowodowało cofnięcie udaru... Może moja modlitwa do Boga, może właśnie moja szczera rozmowa z Bogiem dała szansę dla taty. Dwa dni temu we wtorek, na szczęście byłam w domu (wiekszość dni w tygodniu jestem u narzeczonego) i mogłam od razu wezwać pogotowie. Gdybym jednak nadal byłą u narzeczonego, a nie u taty to mogłoby to się skończyć tragicznie... Niestety tata jest już sam, bo we wrześniu mama dostała rozwód i wyprowadziłą się do Anglii. Teraz nie wiem co mam robić. Nie mam rodzeństwa które mogłoby być z tatą 24/h. A jak znowu dostanie udaru, a mnie nie będzie... Nie wezwie pomocy, bo nie będzie wstanie tego zrobić... Martwię się tym i bardzo boję o dalszą przyszłość... Ale po tym cudzie, mam silniejszą wiarę, że można wszystko cofnąć... Trzymam kciuki za wszystkie osoby po udarze i za ich rodziny, które też cierpią... Dla swojego taty proszę o zdrowie, żeby z tego wyszedł i nigdy nic złego mu sie nie działo, bo przecież nie zawsze mogę z nim być... Żałuję, że mama odeszła... Byłoby łatwiej... A terza tylko na mnie spoczywa odpowiedzialność i opieka...
TATO KOCHAM CIĘ...
gość
30-10-2009, 09:45:27

Witam mój tato miał udar w 2003.. nie było powikłań- tak mi się wydawało...ale stopniowo dostaje coraz silniejsze obsesje ,... mówi przykrości... i bardzo krzyczy.
Do tej pory(przed udarem to był super kochany człowiek) a teraz nie wiem jak mu pomóc.
On ma takie nerwy.... przesuwa przedmioty bez powodu... podchodzi do wózka i odchodzi aby znów podejść...(mam małe dzieci-im nie zrobi krzywdy ale martwię się bo są świadkami jego krzyków).
My sami z mężem ledwo to wytrzymujemy.
Nigdy go nie zostawię tylko jak mu pomóc??? byłam u psychiatry to nic nie daje... nadal ma obsesje i krzyczy(obsesje na punkcie opieki społ. i Zus- nie rozumie że czasy i przepisy się zmieniły).Mama jest niepełnosprawna i ma przyznany zasiłek pielęgnacyjny (nie pracowała dlatego nie ma renty) a tata twierdzi że jak nie odbierze to ten zasiłek będzie wypłacany z jego emeryturą.... Nawet nie chce czytać nowych przepisów... ahhh. Zapisałam go do neurologa może on coś pomorze i przepisze tabletki...Sama już ledwo daje rade z moją bezsilnością.... i z tym hałasem ale karmie małego synka i nie mogę żadnych tabl. brać.Czy ktoś coś podobnego przeżywa???
Początkująca
31-10-2009, 21:06:11

Kochani, tak ciężko czytać o waszych problemach i nie móc nic pomóc. Może tylko swoim przypadkiem dodam trochę nadziei. Ponad roku temu miałam udar lewostronny mózgu. Dzisiaj prawie nie odczuwam jego skutków. Nie przechodziłam fachowej rehabilitacji, ćwiczyłam jak umiałam sama. Najgorsze są zmiany w psychice, ale te mi zostały oszczędzone. Wiem tylko, że mózg jest bardzo plastyczny i z czasem sam daje sobie radę. Oczywiście każdy przypadek jest inny, ale zawsze trzeba mieć nadzieję. Pozdrawiam. L
gość
05-11-2009, 20:48:31

Bliska mi osoba dostała udaru we wtorek i trafiła do szpitala nieprzytomna...wcześniej miała 3 udary w tym dwa lekkie i jeden poważniejszy ale wróciła do pełnej sprawności jak na swoje 79 lat..nadal nie odzyskała przytomności..ma sparaliżowaną lewą stronę i od wczoraj utrzymuje się gorączka 42 stopnie której nie da się obniżyć ponieważ jest wynikiem uszkodzenia ośrodka regulacji przez udar...nie mam już siły płakać..

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: