Reklama:

Udar mózgu (674)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
08-01-2009, 20:13:00

Witam moja babcia ma 69 lat i 5.01. dostała udaru mózgu lewostronnego,jesteśmy zalamani ponieważ choruje na serce(jest po zawale ) ma podwyższone ciśnienie oraz cukrzyce.Pocieszajace jest to ,ze z nami rozmawia i wszystko pamięta.Ale trochę sie denerwuje bo wyczytałam ,ze 10 doba jest jeszcze dobą krytyczną a ja myślałam ze tylko 3 pierwszw dni.Mam nadzieje ze to przezyje a czy bedzie chodzić sama ,czy na wózku to sie okaze ale najważniejsze jest to że żyje .Pozdrawiam
gość
09-01-2009, 22:25:00

Witaj droga Aniu.
Jak przeżyłaś porządkowanie ,a może żle to nazwałam ,to nie porządkowanie,to drapanie boleśnie rany po to ,by mogła się zacząć zabliżniać.
Wiem że było ciężko ,czy też pojawił się uśmiech trochę przez łzy na widok rzeczy, którą akurat miała mama w sytuacji, jaka właśnie się przypomniała?.
Ja mam to za sobą .Tak dużo czasu już minęło ,a tak niewiele jakby wczoraj........Jeszcze przecież słyszę Jej głos czuję ciepło ,zapach ,a to już 9 miesięcy.Aż trudno uwierzyć.Tylko kiedy jestem u taty już tylko u taty,to przestałam nasłuchiwać czy trzasnęły drzwi i moze to nareszcie mama wraca...............
Strasznie mi dzisiaj smutno i żle.
Kiedyś zastanawiałam się czy i kiedy przestanie boleć.
Powiem Ci Aniu ,jeszcze nie przestało,może tylko troche rzadziej,ale nie ma dnia bym nie myślała o mamie .
Czasem na wspomnienie o Niej się uśmiechnę,innym zaś razem łza zakręci się w oku i coś tam w środku zaboli.
Wiem że coś jest inaczej,a może wszystko się zmieniło?
Może nie podniosę Cie na duchu tym moim postem ,ale nawet gdybym się starała to wiem,że i tak by mi sie nie udało.
Pozdrawiam Cię bardzo gorąco.
Poprzez nasze jakże podobne uczucia,jesteśmy duchowo bliskie i możemy się rozumieć,dlatego do Ciebie dziś wylewam moje emocje,ból,żal.
Trzymaj się ciepło.
Renata.
gość
10-01-2009, 16:24:00

Hej Renatko

masz rację porządkowanie rzeczy mamy było strasznie trudne. Nie mogłam sie powstrzymać od łez na widok jej ulubionego swetra, czy butów. Porządkowałam mieszkanie 3 dni i jakoś sie trzymałam , ale gdy wszystko było już gotowe a mieszkanie takei zimne i puste , usiadłam na JEJ łózku głaskałam je i płakałam jak bóbr. Nawt teraz łzy same mi płyną. To był najgorszy moment. Moja kochana mama zostawiła mi masę prezentów o których istnieniu nie wiedziałam a sprawiły mi ogromną radość. Na codzień trzymam sie jakoś , ale chwil załamania jest dużo. Dzis chciałam choć przez chwilę pobyć z Mamą dlatego puściłam sobie płytę z wesela gdzie była szczęsliwa i taka radosna i była tak blisko na wyciągnięcie ręki. Teraz już jej nie ma, a ja czuję się jak samotna fala na oceanie życia. W pn msza za mamę. To namacalny fakt , że JEJ już nie ma, bo ciągle łapię sie na tym , że jest nadal, że żyje...Wiem co czujesz , bo czuję dokładnie to samo. I nie ma słów , które są w stanie ukoic ten ból.Ściskam Ania
gość
11-01-2009, 20:14:00

Wczoraj wieczorem mojej babci zaczęło się kręcić w głowie nie widziała na jedno oko. Ma 67 lat ma cukrzycę, miała także zabieg- bajpasy. Dzisiaj popołudniu mama zawiozła babcię do szpitala, o 19 lekarze stwierdzili u niej mały udar mózgu z powodu niedokrwienia. Boję się o nią i nie wiem co może się stać...czy może stać się coś poważnego? Proszę o odpowiedź bo nie wiem co mam już myśleć... Mówi normalnie, nie jest sparaliżowana
gość
11-01-2009, 21:31:00

Wszystko będzie ok trzeba tylko czasu
gość
12-01-2009, 08:35:00

tez mysle ze bedzie dobrze.na pewno dostała leki przeciwzakrzepowe tak wiec trzeba myslec tylko pozytywnie
gość
12-01-2009, 19:24:00

Kochani! Moja mama dostała udaru niedokrwiennego stan jest ciężki. Ma sparaliżowaną prawą stronę i nie mówi.Trwa to od czwartku wieczorem (09.01) do tej pory tylko płakała ale od wczoraj uśmiecha się ale tylko do rodziny. Jeżdżę do niej codziennie jestem ok. 4 godz.( niestety odległość 65 km, śliskie drogi, małe dziecko). Przewracam na boki, nacieram plecy, podnoszę i masuję rękę i nogę. Mama wtedy jakby ożywa , otwiera oczy i jest taka spokojna. Proszę podpowiedzcie mi co mogę robić, czy ją to nie męczy, czy jak zasypia to mam dalej masować czy dać jej odpocząć?
Dziękuję za każdą podpowieć. Dorota
gość
13-01-2009, 08:38:00

Jestem po udarze niedokrwiennym
jest ok a to już albo dopiero ponad
4 miesiące
gość
13-01-2009, 16:24:00

RADY DLA RODZIN LEŻĄCYCH PACJENTÓW

Witam, moja Mama jest po udarze już prawie 2 lata- bardzo ciężki udar, obecnie nie mówi, nie chodzi, jedyną troszkę sprawną kończyną jest lewa ręka, jest świadoma- porozumiewa się za pomocą delikatnych przytaknięć lub kręcenia głowy.
Codziennie ćwiczymy z Nią przynajmniej 2 godz.
Ciężko jest dbać o leżącego pacjenta- straszyli nas w szpitalach odleżynami i poważnymi zanikami mięśni, ale znaleźliśmy sposób jak temu zapobiec.
Aby zapobiec odleżynom stosujemy balsam ziołowy AntiCubit
(najlepsze na co trafiliśmy! zamawiamy w Internecie, na stronie apteki dlapacjenta - jest najtaniej).
A ponieważ Mama jest przez sondę karmiona to dodatkowo do jedzenia dajemy Ensure (ok.25 zł) i Protifar (50zł)- dużo białka, zapobiega przyspieszonemu zanikowi mięśni.
Jak pojawiły się problemy z odpornością (Mama zaczęła chorować bardzo często), to kupiliśmy za namowom lekarza Glukim-tabs - drogie, ale naprawdę skuteczne (150 zł około w Internecie).
Dobre są produkty z serii SeniCare- szczególnie jeśli osoba korzysta z pieluch.

Lekarze i pielęgniarki środowiskowe są zdania, że Mama jest superkondycji jak na swój stan - nie ma ani jednej odleżyny, mięśnie niezanikły (co niestety się często zdarza).

Jeśli macie Państwo inne rady czy pytania, proszę pisać

Pozdrawiam serdecznie,
NanaP.
gość
13-01-2009, 18:46:00

Jestem do dyspozycji atzag

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: