moj dziadek 2 tyg temu dostał udar mózgu,ostst grudnia kończy 75lat.. przedwczoraj zaczał świadomie patrzec..widzimy ze nas poznaje,trzyma za rękę i rusza lewa stroną.. najgorsze jednak jest to ze nie był odrazu na intensywnej terapii tylko dopiero po kilku dniach dali mu tlen i przeniesli na intens.terapie, w miedzy czasie dostał zapalenia płuc,ma probklemy z odddychaniem,przyspieszony puls. Lekarze nie widza za duzo szansy i karzą przygotowac sie na najgorsze.. ,ale my wierzymy i modlimy się.. Czy ktoś miał podobnie trudny przypadek? proszę napiszcie. Ala