Reklama:

Tiki Nerwowe !!!! (514)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
27-11-2009, 22:26:05

Przeczytając co nie które posty, a jest ich wiele mogę wam powiedzieć iż, są tu osoby z podobnymi objawami lecz z całkiem inną podstawą choroby i nawet całkiem innym schorzeniem. Tik a zespół tourettea to dwie rózne rzeczy chodz w tym drugim przypadku występuje ten pierwszy.

Generalnie tłumaczenie tego jest bardzo trudne gdyż jest to skomplikowane i jest bardzo wiele przyczyn takich a nie innych zachowań.

Generalnie należy nadmienić że TIK to ruch bezwarunkowy, nad którym nie zasanawiamy się i nie mamy na niego wpływu, nie jest to jednak całkowity brak świadomości lecz tylko chwilowy.

Zesp. touret. Jest bardziej skomplikowany gdyż dana osoba próbuje przejąć kontrole nad swoim zachowaniem, lecz po przez brak koncentracji staje się to trudne i czasem nie możliwe, a jeśli już to tylko na stosunkowo krótki czas.
Sam tik jest głęboko zakorzeniony i uwydatnia się mimowolnie gdyż żyjąc z nim wiele lat umysł się przyzwyczaił i potrzeba wiele czasu (koncentracji) aby to minęło.
Ponadto należy nadmienić iż motorem napędowym w zespole tourettea jest wrażliwość na ból który dodatkowo przyczynia się do powtarzalności określonego zachowania(ruchu).
ADHD czyli miedzy innymi zaburzenie koncentracji czesto występuje równoczesnie z touretteam zwykle w młodym wieku, później to mija.

Jeżeli ktoś chce się naprawdę pozbyć zbędnych ruchów a co gorsza świadomości iż to ciągle w nas tkwi (po przez co również kontroluje się środowisko aby przypadkiem nie zostać zaskoczonym przez obcą osobę podczas nie kontrolowanego zachowania strasznie obciążając inteligencję) powinien o tym myśleć głównie gdy jest sam, i właśnie wtedy się kontrolować co może wydawać się dziwne.

Dobrze wiemy że tłumienie tego czy też bagatelizowanie (na zasadzie samo przyszło samo odejdzie) nie sprawdzi się z dwojga złego to lepsze już to drugie gdyż pierwszy wybór daje efekt sprzężenia zwrotnego i dodatkowe nie oczekiwane efekty (całkowite stracenie kontroli na jakiś czas).

Należy pamiętać, że to zawsze wróci czy to w efekcie głosowym miminki, skurczu mięśnia czy stuku, zawsze jest uczucie bólu które temu towarzyszy i to ono popycha to głębiej, także powoli, nie od razu amerykę zbudowano.

Moja rada, wysiłek fizyczny koniecznie (bieganie, siłownia) gdyż zła kondycja fizyczna pogarsza sprawę, ponad to trzeba starać się myśleć pozytywnie i przede wszystkim być sobą. Pamiętać że to nie jest z kosmosu tylko z ludzi i nie jest się samym w tym co niestety zdarza się zapewne w 90% przypadkach głównie za młodu przy dodatkowym lekceważeniu rodziny. Przede wszystkim chęci.

Należy również pamiętać że żaden neurolog, psycholog itp. nie pomoże tak dobrze jak szczera rozmowa z drugą osobą w podobnej sytuacji, gdyż on tego nie przeżywał tylko mógł obserwować zachowania na określonych przypadkach (chyba że sam był chory).
gość
06-12-2009, 17:11:34

JA mam 23 lata tiki zaczęły sie u mnie kiedy miałem jakieś 5-6 lat, zaczeło sie od jakiegoś krzyczenia pochrzakiwania, potem były ruchy ramion krećenie głowa ściskanie pieści przisiadywanie dotykanie różnych rzeczy liczenie i takie tam najgorsze tak mi sie wydaje mam od kilku lat. Mam przymus plucia heh gdzie popadnie nie jest to przyjemne Byłem u wielu lekarzy psychiatrów psychologów, każdy tylko zmieniał mi leki brałem mase leków haloperidol, anafranil depakine-chrono i mase innych leków których nazw nie pamiętam. W pewnym momencie przerwałem leczenie na kilka lat, bo po co miałem je kontyunuowac skoro i tak nie przynosiło poprawy. Ludzie śmieja sie z tego niektórzy których znam wogóle o to nie pytaja co również mnie dziwi najgorsze jest to że tiki odbieraja mi pewnośc siebie, sa widoczne czasem ludzia wydaje sie ze jestem poprostu naćpany a innym że pie....nięty jakiś hehe. Probowaem nauczyć sie z tym życ ale nie potrafie, nie moge niczego sobie poukladać w życiu jak już pisałem odbiera mi to pewnośc siebie nie potrafie znależc sobie dziewczyny a mam 23 lata heh, fakt mam rodzinę która mnie kocha i wspiera ale to nie to samo nie wyobrażam sobie że któraś mogła by zaakceptować mnie z tikami. Postanowiłem wrócic do leczenia, od jutra zaczynam brać leki, nawet nazwy nie pamietam zapisałem sie znowu na jakąs terapie ale szczerze mówiac myśle że to nie pomorze i choć cieżko to niestety trzeba z tym życ.
gość
06-12-2009, 22:17:27

DROGI CHŁOPCZE!Piszę do Ciebie żeby Ciebie pocieszyć ,wiem że to co piszesz jest przykre ale nie mozna sie załamywać .Połową sukcesu w leczeniu jest wiara w wyzdrowienie i musisz tak myśleć .Piszę bo mam syna chorego na podobną chorobę .On ma 30 lat a czuje się młodo -też nie ma dziewczyny i dokucza mu to że jest synglem .Popatrz ilu młodych ludzi nie ma drugiej połówki i dobrze sobie żyje .Pozdrawiam Cię serdecznie .!
gość
07-12-2009, 12:30:22

Czy ktoś z was brał haloperidol ,bo mi po tym leku mineły tiki .teraz będe brał setaloft ,co to jest za lek i jak on działa
gość
16-12-2009, 13:23:09

Cześć u mnie jest podobnie hmm mi pomogła zwykła guma do żucia w tedy się tak o tym nie myśli no i można się uspokoić nie ma poprostu takiego stresu. sprawdzcie tę metode pozdro,kuba
gość
25-12-2009, 14:32:54

Witam

Też mam problemy z tikami jeśli można to moje zachowanie tak nazwać poradźcie mi.
Gdy jestem w kościele na mszy staram się stać spokojnie nie rozglądać się żeby nie zwracano na mnie zbytniej uwagi lecz jest tak że przez całą mszą ok.50 min. nagle głową zaczyna mi kręcić w lewo i prawo (raz obróci i spokój i znów.Jeśli staram się uspokoić to jest jeszcze gorzej należę do oazy w kościele i jak stoję na środku ołtarza to okropnie to wygląda jak nagle głowa mi się trzęsie a wtedy wszyscy na nas patrzą występuję już ponad 6 lat na przedstawieniach szkolnych w kościele itp. i nic takiego nie miałem od jakiś paru miesięcy to mam! To jest tyle dziwne że tylko kościele mi się to dzieje nigdzie indziej wystarczy że wyjdę do zakrystji i spokój ale potem znów .Boję się że ludzie sobie pomyślą że piję alkohol lub biorę narkotyki itp. bo to tak wygląda a ludzie są różni! Nie chcę mówić nikomu o tym bo zawsze mi mówią że to nic takiego przejdzie ale ja sam za siebie się muszę wstydzić !
I właśnie w tym jest problem bo jak musiałbym iść na badania to z rodzicem gdyż jestem nie pełnoletni (16lat)
Moja kuzynka z nerwów miała napad w domu i o mało nie przypłaciła temu życiem też jest w moim wieku .Teraz sam się boję tyle się tego słyszy . Nie chcę zbytnio jeść leków bo może to faktycznie ustanie ale naprawdę nie chcę każdy raz kiedy jestem w kościele trząść głową i potem się wstydzić za siebie . proszę o poradę ???!!! Dziękuję
gość
10-01-2010, 13:50:57

ja też mam problem z trzęsąco się głową .... już całkiem nie wiem co robić...... mam 17 lat i wiadomo ze wszkole nie da się uniknąć wystąpień i tp. ...... podpieranie głwy czasami pomaga ...ale jutro np mam recytacije i trzeba będzie wstać yhhh
Początkujący
31-01-2010, 21:40:41

Witam wszystkich serdecznie :) Jeśli ktoś ma ochotę porozmawiać o tym, to proszę napisz pod numer gg: 8899266. Chcę o tym z kimś porozmawiać. Proszę o kontakt! Pozdrawiam! :)
gość
31-01-2010, 22:40:47

Witam
Zajrzałam na to forum ponieważ mam problem z tikami u swojego synka.
Powiem szczerze, że trochę zaniepokoiły mnie informacje które tu znalazłam. Otóż on ma dopiero 8 lat, ale obawiam się aby to nie był początek jego problemów na wiele lat. Z tego co czytam u wielu osób tiki zaczęły się właśnie w dzieciństwie.
Chcę pomóc swojemu dziecku.
Te tiki ma już od około 1,5 roku. Na początku nie zdawałam sobie sprawy jak poważna może być to sprawa. Wyczytałam , że dzieci częto to mają w czasie nauki szkolnej i wiąże się to z niedojrzałością rozwijającego się się układu nerwowego. Jednak jak czytam Wasze posty to widzę, że nie należy w żaden sposób tego lekceważyć.
Okresowo pomagało mojemu synkowi podawanie OMEGA3. Ponieważ jestem zwolenniczką leczenia naturalnego i leczę rodzinę naturalnymi syplementami a nie chemią doszlam do wniosku, że wspomagające działanie tych kwasów na układ nerwowy da efekty. Tak też było. Ale po następującej poprawie odstawialiśmy leczenie i niestety tiki powracały.

Teraz kiedy znów je ma i są dość widoczne dla "otoczenia" postanowiłam lepiej się temu przyjrzeć. Wiem, że nie mogę nijak tego zlekceważyć. Z przejęciem czytałam wcześniejsze posty. Zamierzam wypróbować solidną kurację z użyciem naturalnych suplementów których uzywam do tej pory tylko połączyć wszystko w solidną kurację.
Kwasy OMEGA 3, zestaw magnez+witB, uspokajający Rhodiolin i sok Noni który ma super właściwości dla układu nerwowego, i całego organizmu.
Na razie dałam dziecku trzy pierwsze i widzę, że jest lepiej, ale tu chodzi o efekty długotrwałe. Dodam więc jeszcze Noni i będę obserwowć efekty.
Dam znać jakie są efekty tego postępowania.
Oprócz tego zastanawiam się nad zastosowaniem jakiegoś masażu z medycyny chińskiej lub bioenergoterapii, na razie czytam na ten temat i zbieram informacje. Czy ktoś może ma takie doświadczenia?
Wiem jedno... boję się dziecku dać leki wypisane przez lekarza bo one tylko otępiaja i uzależniają, a wiem, że już teraz muszę walczyć o zdrowie dziecka.

Wiele osób bagatelizuje takie objawy zrzucajac to na dorastanie, niedojrzałość dziecka, obciążenie nauką... ale widzę jak bardzo może to zmarnować zdrowie psychiczne człowieka.
pozdrawiam wszystkie piszące tu osoby i życzę wygranej walki z tą uciążliwą chorobą
gość
06-03-2010, 23:34:45

dobrze rozumiem co czujecie. te nasze tiki to przeklenstwo! ahh to tak bardzo wplywa na nasze zycie i kontakty z innymi ludzmi. czasami nie potrafie juz z tym wytrzymac przez to nie lubie innych normalnych ludzi ktorzy moga normalnie zyc. ja wiem ze niektorzy maja wazniejsze problemy ale tiki wcale nie sa taka blachostka niszcza nas od wewnatrz. wystarczy poczytac posty innych uzytkownikow o myslach samobojczych. nie dziwie im sie, mi te tiki juz tak namieszaly w psychice ze juz nigdy nie bede normalny. jak ja nienawidze tych normalnych ludzi i z drugiej strony im zazdroszcze...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: