Reklama:

Tiki Nerwowe !!!! (514)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
17-07-2007, 14:36:00

Witajcie też mam między innymi tiki nerwowe. Co sądzicie o soku z owoców Noni na nerwice? Jest bardzo zachwalany w internecie ale niewiem czy to wszystko to prawda. I niewiem czy kupić ten sok z firmy Laboratoria Natury czy Tahitian. Co o tym sądzicie?
gość
25-07-2007, 13:08:00

A mi to tak jakby przechodzi... Choć nie chciałabym zapeszyć.... Próbowałam po prostu o tym nie mysleć i nie użalać się nad soba z tego powodu, i doszła taka sprawa chociaż nie wiem czy to jakikolwiek wpływ miało- nie siedze juz po 18 godzin przed komputerem (praca + pisanie pracy dyplomowej) i sie powiedzmy ze wysypiam. Może to przez to miałam osłabiony układ nerwowy czy cos....?
gość
26-07-2007, 13:59:00

Ja mam podobny problem - czasem mam tik polegający na mimowolnym poruszaniu rękoma "na zewnątrz" (od siebie), z jednoczesnym lekkim wdechem.. Powiem tak: nie byłem z tym u specjalisty, ale według mnie żaden specjalista nie pomoże Wam bardziej niż Wy sami (jeżeli choroba nie jest uwarunkowana genetycznie). Najważniejsze jest się odprężyć, bo najczęściej jak dana osoba ma już tik, to zaczyna się tym denerwować, myśleć że coś jest z nią nie tak, że coś robi źle. I faktycznie, odejdźcie od komputera, wyjdźcie na dwór, wyśpijcie się, to pomaga niesamowicie.
Pozdrawiam
gość
28-07-2007, 12:16:00

ehhh tak czytam te wszystkie opinie..sama tez mam problem z tikami juz od jakis 3 lat..robilam juz chyba wszystko ale najgorzej jest z mruganiem..chwilami czuje ze bola mnie oczy ale okulisci nic nie pomagali, sa momenty gdy oczy przestaja mnie bolec- ale mrugam i tak..moj chlopak nie chcial mi tego pow bo nie chcial zeby mi bylo przykro ale podczas pewnej rozmowy z moimi rodzicami to powiedzial przyjaciolki nigdy nie powieszialy slowa na ten temat..ogolnie teraz chcialam isc do neurologa ale wydaje mi sie ze mrugam mniej-ciekawe na jak dlugo no moze spinam czasem miesnie karkuheh -to pomaga nie myslec o mruganiu..kiedys jeden baran poklocil sie z moja przyjaciolka i gdy ja bronilam wlasnie zaczal sie z tego mrugania nabijac-choc wcale mnie nie znal-jedynie z widzenia;/ zrobilo mi sie wtedy strasznie przykro i chwilami tak mam ze chce mi sie plakac ale od pewnego czasu zaczynam sie z tego smiac..czasem siadam z mama i gadamy o tych wszystkich tikach jakie mialam i smieje sie z nich do lez i wlasnei gdy sie z nich smiejemy one przechodza bo najgorzej gdy zaczynam z nia rozmawiac ze znow mrugam i wtedy az nie moge ich przemoc,,,dlatego polecam podchodzic z usmiechem mimo wszystko do tych naszych problemow tikow i nawet sobie wyobrazac jak wszyscy smiesznie wygladalibysmy jakbysmy sie spotkali a tak serio to akceptujmy siebie i mimo wszystko badzmy siebie pewni..a dla dziewczyn czy chlopakow ktorzy boja sie ze nigdy ich nikt przez te tiki nie zechce..- ja mrugam strasznie a mimo tego mam powodzenie jak malo kto wiec GLOWY DO GORY
gość
12-08-2007, 10:36:00

Hm....chorobę tików mam od dziecka, odziedziczyłam ją po mamusi....ale mi nie orgranicza się tylko do trzepania głową, z wiekiem zmieniały mi się, mrógałam oczami, podciągałam nosem, podskakiwałam, krząkalam...a teraz mam czasem wszystko naraz i dlatego poszłam do neurologa, przepisał mi krople na zespół Touretta, ale niewiele mi pomogły, może lepiej mi się zasypiało, bo z tym też był problem, teraz czekam na wyniki tomografii głowy. Ale staram się z tym pogodzić, bo chyba już nic mi nie pomoże...
gość
18-08-2007, 14:29:00

ludzie tikowcy !!
idzcie do hipnoterapeuty.ja miałem tiki przez 15 lat po poddaniu sie hipnozie odnaleziono u mnie przyczyne kt.óra miała miejsce w dziecinstwie.MOZECIE NIEWIEZYĆ ale naprawde WARTO poddaC się HIPNOZIE aby tego się pozbyć!!!
gość
19-08-2007, 10:33:00

Ja też mam ten problem od 12 roku życia, kiedy zaczynają się problemy z dojrzewaniem. Dowiedziałam się, że to na tle nerwowym i leczenie polega na konsultacji z rodzicami i lekarzem, który może pomóc w leczeniu tików. Jest to niestety trudne, bo codziennie mamy do czynienia z sytuacjami nerwowymi. Aktualnie mam 14 lat i tiki wciąż u mnie występują. Czasem towarzyszą im napady duszności, bo mam problemy z oddychaniem. Moje życie jest trudne, bo zdarza sie, że nerwowo reaguję na zwykłe sytuację. Tiki powstają na wskutek stresu, czyli np. nerwów przedegzaminacyjnych. Aby się wyleczyć z tej choroby trzeba pozbyć się wszelkich nerwów... co jest bardzo trudne... Interesuję się anatomia człowieka, układem nerwowym i wiem wiele na ten temat.
Jeśli ktokolwiek ma do mnie pytanie, proszę pisać e-maile na adres lagu@buziaczek.pl chętnie udzielę odpowiedzi
gość
21-08-2007, 09:51:00

boze, te moje tiki doprowadzaja mnie do obledu....
gość
23-08-2007, 08:03:00

Jestem 26-letnią księgową, mój chłopak wspaniałym 27-letnim projektantem. Mój chłopak ma tiki. Właśnie takie jak piszecie ruchy głową, wynikajace jak mi się wydaje z napięcia karku. Pojawia się tez ruch barkiem. Ostatnio dołozył sobie nowy tik: drapanie po głowie lub szyi - czyzby chciał maskować ruchy głowy? Jezeli uda nam się wyeliminować jeden jest już drugi. Zrobiliśmy tomografię komputerowa głowy, prześwietlenie kręgosłupa. Zabawne ale u lekarza nic mu nie "tika". Owszem ludzie to zauważają nie ma co mówić, że nie! I CO Z TEGO! Nie wymieniłabym go na stu modeli, osiłków i przystojniaków! Łudzie są ciekawscy? Ludzie są złośliwi? Ludzie zamęczają? Zastanówmy się z kim chcemy byc z LUDZMI czy z naszymi "potrzepanymi" partnerami? Problem w tym że nikt nie dostrzega wnętrzna tylko skupia się na wyglądzie zewnętrznym! To najmadrzejszy i najbardziej odpowiedzialny facet jakiego znam! Wad tez ma z tysiąc i ja sie pytam co z tego?
Czy się martwię? Jasne ze się martwię! Tylko tym, że właśnie LUDZIE utrudnią mu zycie- problemy na spotkaniach w pracy, wlepione gały na przyjęciach itd. Tylko dlatego aby JEMU było milej przechodzić każdy dzień chcę mu pomóc. To z nim czuję się najlepiej, mogę być sobą i nie udawać niewidomokogo, to z nim uwielbiam chodzic na spacery, jeździć rowerem, zamiatac podwórko i kochać się! Kocham go i tylko to jest wazne!
Będziemy z tym walczyć a jak sie nie uda to cały świat może nam nagwizdać w co chce!
Boje się tylko że ja go też stresuję, że stara się mi "dorównać" sposobem wysławiania, radzenia sobie w towarzystwie, ze ciągle mu mówie by nie mówił z pełnymi ustami - nie miał lekkiego dziciństwa, moze i wzorów nie miał najlepszych i moze czuje się na kontolowanym -to tez deprymuje i stresuje! Wieć zaczynam od podstaw! Dodamy sobie pewności siebie, wyeliminujemy braki i stresy ustąpią!
To sa nerwy KOCHANI POTRZEPANI! Eliminujmy przyczyny i bedzie super!
Powodzenia.
gość
23-08-2007, 11:11:00

Jak przeczytałam wpis powyżej to uśmiałam sie jak norka!
Zupełnie jakby było napisane o mnie i moim chłopaku! Nie wiem jak masz na imię ale mam wrażenie, że jesteśmy klonami - nawet wiek i zawody sie zgadzają!

Posłuchaj koleżanko! My mamy ten sam problem - my z moim chłopakiem! Zamierzam robic dokładnie to samo co Ty! Nie przejmować się i działać. Wybierzemy sie do psychologa, skoro neurolog nam nie pomógł i pozostałe badania (też tomografia, przeswietlaenia, ogólne wyniki) niczego nie wykazały - moze tam nalezy szukać przyczyny tików. Zobaczymy! A jak nic z tego nie wyjdzie - nie będziemy na to reagować! Ważne by byc razem i wspierać się!

Łatwiej by było, gdyby i cała rodzina była bardziej tolrencyjna ale mówi sie trudno! Nie ma sie co przejmować, na swiecie jest tyle nieszczęść, że jakieś tiki nie powinny robić na nikim wrażenia!
A jeśli robią? Przemilczę grzecznie....

Ja zaczynam od niwelowania różnic w poziomie kultury za pomocą stosownej literatury ! Człowiek uczy się całe życie i nigdy nie wie nic do końca! Pewność siebie to podstawa!
Tylko boję sie ze jak mój towarzysz nabierze pewności siebie to poszuka sobie przynajmniej głównej księgowej!

Pozdrawiam i wierze ze Wam i nam i wszystkim sie uda bo wiara czyni cuda!!!!
Maja

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: