Reklama:

Prosze o pomoc złe eeg i źle się czuję (77)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
20-02-2007, 22:42:00

Pomozcie jeszcze... prosze
gość
07-03-2007, 16:13:00

hmmm
Początkująca
08-03-2007, 12:49:00

hej, u mnie to samo, albo prawie to samo, serce mi nie wali, ale za to glowa boli codziennie tak ze nic mi nie pomaga, tylko zastrzyki z pyralginy... oprocz tego omdlenia, robi mi sie slabo. Mialam robiony rezonas i jest ok, a eeg jest nie prawidlowe: zapis w czuwaniu. Czynność podstaowa złożona z zmiennej czynnosci o czestosci 12-17 Hz i ampl. do 90 uV. W odpr. czołowych widoczne ciągi fal wolnych do różnicowania z artefaktami. W zapisie widoczne poj. fale o zaostrzonym kształcie, głównie nad lewą półkulą. Hv nasila zmiany, Stb bez wpływu na zapis. Wniosek: Zapis nieprawidłowy z elementami podrażnienia nad lewą półkulą, głównie ok. skroniową tylną. nie wiem za bardzo na co o wskazuje:/ PROBUJE SIE WYLECZYC OD JAKIS 4 LAT I NIC... Pozdrawiam cie i nie martw sie. Kasia
Początkujący
09-03-2007, 10:47:00

Dziekuje kasiu... czekam na jakies podpowiedzi
Prosze o pomoc
gość
01-05-2007, 18:37:00

Witam! Ja mam bardzo podobne objawy do Ciebie: kołatanie serca, ścisk w klatce piersiowej, mrowienie i drętwienie kończyn...objawy te mogą utrzymywac się cały czas, tzn.- potrafię z nimi zasypiac i rano się z nimi budzić. Przy czym wyniki morfologii podobno mam wzorowe, ekg w normie, ciśnienie niskie ok.100/60 i puls o dziwo (nawet podczas wystąpywania tych dolegliwości) wzorowy- ok.60-70. Zdiagnozowana nerwica wegetatywna- typowa neurostenia. A wszystko zaczęło sie od...amfetaminy I w moim przypadku- wierz mi- nie była to pojedyńcza przygoda... Muszę przyznać, że na fecie jechałam dosyc długo- praktycznie całe moje imprezowe liceum...a na roku maturalnym był to juz standart i dla mnie i dla połowy mojej klasy. Początkowo na imprezkach wszystko było w porządku, ale właśnie przed maturą...kiedy do tego wszystkiego dołączył jeszcze stres i ostre zakuwanie...pojawił się mój pierwszy atak: scisk w klatce piersiowej, skostniałe z zimna ręce...oczywiscie byłam wtedy na speedzie i wpadłam w panikę: "zawał? No to ładnie się załatwiłam!!"- mniej więcej takie myśli miałam w głowie kiedy to się stało- ale po karetkę nie zadzwoniłam- byłam w stanie ustać na nogach, zaparzyć kilka szklanek melissy i pomału się uspokoić...
To zdarzenie zmusiło mnie- wiadoma sprawa- do poważnej refleksji nad tym co robię. Myślałam- początkowo- że takim stylem życia zniszczyłam sobie serce. (bo też w wielu opisach amfetaminy można sobie poczytać o szkodliwości, skutkach, zgonach...- to naprawdę straszy i jest wyjatkowo frustrujace...). Tak więc doszłam do wniosku, że jak rzucę to ścierwo wszystko wróci do normy, a te dolegliwości już nigdy- przenigdy się nie powtórzą. Heh. rzuciłam nawet papierosy, których blisko 2 lata nie palę...a alkoholu nie lubiłam nigdy, więc w tej chwili praktycznie nie palę, nie biorę i nie piję))) Jestem całkowicie beznałogowa i żyję sobie jak ascetka))...ale co chciałam Ci przede wszystkim powiedzieć: moje dolegliwości sercowe nie skończyły się! Na robionych badaniach lekarz zdiagnozował nerwicę, a moje "ściski w klacie" są ze mną do dziś. Czasami bierze mnie strach, że przez ten niezdrowy, licealny tryb życia naprawdę uszkodziłam sobie serce, że coś tam jednak może jest nie tak...teraz mam zamiar jeszcze raz wybrac sie do kardiologa, zrobić holtera i usg. Może przejdę sie też do neurologa, ale...mam wrażenie, że to tylko czysta formalność i i tak usłyszę: "ma pani nerwicę". W sumie na tym właśnie polega ta choroba: chociaż wiesz co ci dolega to i tak doszukujesz się w tym poważnych schorzeń. Tak więc mi cały czas wydaje się, że amfa zniszczyła mi serce i układ krążenia, chociaż badania wskazuja, że wszysko pracuje wzorowo... I tak naprawde logika podpowiada mi, że zamiast wtykać nos w badania lekarske powinnam wybrac się do psychologa.
Popieram wypowiedź jednej osoby : pomocny w twoim przypadku byłby dobry psychiatra - a moze nawet nie tyle psychiatra (bo oni najczęściej tylko faszeryją lekami)- co dobry PSYCHOTRAPEUTA. Powiem Ci w ten sposób: to NIEMOŻLIWE aby po jednorazowym wypaleniu skręta doszło do jakiejś "poważnej choroby", której objawy tu opisujesz....))))))))) To niemożliwe. Ja uważam, że stan w którym znalazłeś się po wypaleniu tego jointa spowodował u Ciebie olbrzymi lęk wywołujac byc może uśpioną nerwicę. Tak u mnie było z amfetaminą... Uważam- jak juz ktos tu zauważył- że narkotyki sa w stanie wyciągnąc z nas głeboko uśpione choroby psychiki. I najlepszą metodą na takie nerwicowe bóle jest- jak juz ktoś napisał- olewanie ich, albo...dobry terapeuta. Sporo się rozpisałam, ale mam nadzieje, że chociaż troche Ci to pomoże....
gość
13-05-2007, 10:34:00

Hej, przyznaję że nie mam wielkiego doświadczenia jeżeli chodzi o choroby neurologiczne, ale mam nadzieję że to co napiszę jakoś Ci się przyda. Po pierwsze gwałtowne przyspieszenie akcji serca z towarzyszącym temu osłabieniem (albo zmęczeniem) może byc objawem wielu chorób które z sercem nie maja nic wspólnego, np. nadczynności tarczycy albo nadnerczy, a zapewne i wielu innych, które zdarzaja się rzadziej i dlatego lekarzom nie przychodzą na myśl mimo iż pacjent ma ich objawy. Zatem to, że masz dobre wyniki badań serca i morfologię nie musi koniecznie znaczyć, że w całym Twoim organizmie wszystko jest idealnie.
A co do tej nerwicy, to zawsze tak jest, że jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to lekarz zawsze uzna, iż ma do czynienia z neurotykiem i hipohondrykiem (nawet jeśli nie zlecił na tyle dokładnych badań, by wykluczyć wszystkie możliwe przyczyny). Więc przede wszystkim znajdź lekarza który zleci Ci jak najszerszy zakres badań, nie tylko pod kątem serca i mózgu... A co do trawki, mogła tylko wyzwolić coś, co być może bez niej objawiłoby się później.
I nie przejmuj się, to, że źle się czujesz, nie musi koniecznie oznaczać że masz nerwicę (zwłaszcza że w nerwicy opisywanym przez Ciebie objawom towarzyszy BARDZO silny lęk, a o tym nie wspominasz). Więc rozpoznanie nerwicy w Twojej sytuacji powinno być ostatnią rzeczą, którą będzie mógł zrobić lekarz, i to po DOKŁADNYCH badaniach.
Mam nadzieję że Cię ie zanudziłam, życzę Ci powodzenia i powrotu do zdrowia, oraz cierpliwości i wytrwałości (wierz mi, przyda Ci się bardzo w kontaktach z polską służbą zdrowia).
Pozdrawiam i jeszcze raz powodzenia.
gość
17-05-2007, 07:27:00

Dziekuje
gość
12-06-2007, 07:37:00

moze jeszcze jakies uwagi?
gość
13-06-2007, 13:14:00

Ja kiedys mialem podobnie jak,wy po zciagnieciu 3 chmur mialem podobne objawy do was ale opanowalem to bo w podswiadomosci wiedzialem ze nic niemoze mi sie stac po ganji i objawy mi znikly myslalem ze mam dreszcze ale jak dotykalem np nog nieczulem zeby mi sie trzesly i po jakims czasie to zniklo a teraz czuje sie dobrze.ja mysle ze to moglo cos popudzic sie w psychice.
gość
13-06-2007, 15:47:00

Ale skad te zmainy w eeg w jednej czesci mózgu?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: