Reklama:

Padaczka skroniowa - czy to mozliwe? (323)

Forum: Padaczka

gość
29-11-2009, 14:33:03

witam mam 20 lat i niedawno wykryto u mnie padaczke skroniowa.

zaczelo sie od szczepionki na wscieklizne, nowej generacji oczywiscie, po ugryzieniu psa, (na wszelki wypadek ) po dawce 3 z 5 trafilam do szpitala gdzie lekarze sądzili ze symuluje , bo alergie sa podobno rzadkie

objawy: lęki, "zawieszanie sie", problemy z koncentracja, dziwne uczucia jakby odlaczania sie od ciala i deja vu,nieuzasadnione bole w konczynach

wyprobowalam juz 3 rodzaje lekow, po wszystkich silne objawy niepożądane.

zaczynam podejrzewac ze zle znosze wszystko co dziala psychoaktywnie - od lekow po alkohol i narkotyki. pol piwa wystarczy mi zeby sie upic
gość
17-12-2009, 19:33:44

Witajcie.

Mam 21 lat i jestem obecnie w trakcie diagnozowania padaczki skroniowej, ale czytając Wasze wypowiedzi raczej nie pozostaje mi zbyt wiele nadziei, bo zbyt wiele objawow się zgadza.

W połowie listopada dostałam ataku (jeżeli to można tak nazwać). Trzy razy, kompletnie bez powodu, straciłam przytomność, mając przy tym uczucie deja vu i abstrakcyjne halucynacje. Za każdym razem przez ułamek sekundy myślałam, ze mam jasnowidzenie. Wiem, ze to brzmi głupawo, ale w zderzeniu z czymś nowym i tak onirycznym to było dla mnie jedyne wytłumaczenie. Za trzecim razem byłam tak wyczerpana, że nie mogłam oddechu złapać. Trafiłam do szpitala z rekordowo niskim ciśnieniem.

EEG mi wykazało:

Czynność podstawową stanowi obfity mieszany rytm beta i alfa o częst. 9-13 Hz i ampl. ok. 10-60 uv. R.Z. obecna. W zapisie pojawiają się wielokrotne 1 sek. napadowe wyładowania fal wolnych ostrych o częst. 2-4 Hz iglic i zespołow fali wolnej z ostrą amplit. ok. 90-130 uv z wyraźną przewagą w prawej skroni. W czasie Hv i strob. zapis podobny.

Wniosek: Zapis ze zmianami patolog. o charakterze napadowym z ogniskiem zmian w prawej skroni.

Czyli mniej więcej podobnie jak u Was. Jedyne co mi się nie zgadza to to, że mnie praktycznie nigdy nie boli głowa. Od dziecka natomiast miałam często deja vu, albo wydawało mi się, że kątem oka coś widzę. Tak jakby w mozg robił mi małe psikusy.

Boję się trochę tego, nikt w rodzinie nie chorował na epilepsję, poł biedy kiedy następne urwanie filmu przyjdzie mi w domu, gorzej jak to się stanie na ulicy, w tramwaju, albo na schodach.

pozdrawiam serdecznie
gość
28-12-2009, 23:58:09

Witam. Ja rowniez choruje na padaczke skroniową, opisane powyżej objawy zgadzają się, jednak odkąd biore Tegretol 400 (2lata) nie mam napadow węchowych, deja vu, dziwnej "aury", słabości itp. Żyje normalnie, staram się wysypiać, zdrowo odżywiać i nie stresować, jednak w dzisiejszych czasach i fakcie iż studiuję jest mi ciężko. Mam 21 lat, i jedyne czego się boje to przyszłość. Mam na myśli to że kiedyś będe chciała zostać mamą. Lekarz nie pozwolił mi brać środków antykoncepcyjnych i planować narazie dziecka. Czy to znaczy że choroba ta ma tak ogromny wpływ na zdrowie dziecka? Nie wyobrażam sobie w przyszłości nie mieć dzieci... Proszę o odpowiedzi, nie mam nikogo kto mógłby mi pomoc w tej kwestii. Pozdrawiam wszystkich i ciesze się że znalazłam to forum.
gość
06-01-2010, 19:31:18

Czesc wszystkim,
Co do ciazy przy padaczce skroniowej, pamietam tylko jedno kiedy neurolog powiedzial mi,ze trzeba bedzie odlozyc leki jesli bedzie sie chcialo zajsc w ciaze i patrzac na wczesniejsze posty widze,ze jest to jak najbardziej mozliwe.Ja tez nie wyobrazam sobie zycia bez dzieci.Mam 27 lat, padaczke skroniowa zdiagnozowana nie duzo ponad 1,5 roku temu.Pierwszre dejavu pojawily mi sie ok 15stego roku zycia,nikt nie wiedzial co mi sie dzieje, lekarze rowniez stawiali kompletnie nietrafne diagnozy(typu zbyt intensywne odchudzanie sie?gdzie wyladowalam u psychiatry).Pozniej miewalam regularnie migreny(czasami z ladowaniem w szpitalu i zaburzeniami mowy), poprzedzane czasem aurami wiec generalnie zostalo to przypiete do migren na nastepne kilka lat.I tak po chyba 6 latach dejavu wrocilo a ja rozplakalam sie jak dziecko z przerazenia.I tak sie sobie pojawialo co kilka miesiecy,w ciagu dnia czasami a pozniej bardziej juz przy zasypianiu i podczas snu.Teraz rzadko miewam dejavu w ciagu dnia ale za to potrafie byc w dziwnych zmyslowo stanach przez caly dzien.Pozniej po skonczeniu studiow,zaczela sie intensywna praca i imprezowanie.Rozne zmiany i imprezowanie jakby zdrowie mialo byc ze stali.No i poraz pierwszy i ostatni dostalam prawdziwego ataku,bylo to nad ranem przy przebudzeniu bo znalazl mnie chlopak w lozku sztywna, z zacisnietymi szczekami i fioletowa/niebieska twarza.nie bylo drgawek.Szpital, poniej diagnoza i leki lamitrin-dawka inicjacyjna 25mg na dobe.

I w tym moj problem.Reaguje bardzo powaznie na te leki.Moje cialo zestarzalo sie o kilka lat nagle w ciagu roku brania tych lekow,zaparcia nie daja mi normalnie funkcjonowac i nie wiem juz jak sobie z nimi radzic,nastroje mam tak zmienne i intensywne ze powoli przestaje sobie z nimi radzic bo staja sie czescia mnie- a wiem ze to nie ja tylko nie potrafie z tym walczyc.Z wielkiego uczucia szczescia rano, po wybuch placzu kilka godzin pozniej i tak na zmiane.Jestem kompletnie rozregulowana.Do tego doszly chyba jakies zaburzenia hormonalne.Niestety duzo stresow mam w zyciu a ten stan nie pozwala mi z tym stresem efektownie walczyc,czuje sie bezbronna bo walcze juz bardziej ze soba a nie z problemami zewnetrznymi a wiec robota podwojna.Wspolczuje mojemu chlopakowi, ktory dizlnie znosi moje dziwne stany ale przeciez tez nie bedzie tego wiecznie wytrzymywal..Jeszcze nie zwariowalam ale jestem na dobrej drodze.Mialam tylko jeden atak z utrata przytomnosci 1,5 roku temu, czy tych lekow nie mozna poprostu odlozyc i dbac o swoj styl zycia..???? czy w lekkich przypadkach trucie sie lekami jest naprawde konieczne??? Czy trzeba czekac 2 lata ?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze duuuuuuuuuzo powodzenia tam gdzie jest ono potrzebne
Iza
gość
17-01-2010, 16:39:49

Iza, dwie rzeczy. Lekow nie mozesz sobie odlozyc jak chcesz, wszystko musi byc w porozumieniu z lekarzem. Jak tak zrobisz, zrobisz sobie krzywde, niemialas atakow od 1,5 roku a moga wrocic. Co do dzieci mozesz je miec, 90% kobiet z epi je ma (www.fundacjaepileptologii.pl) tam wszystko znajdziesz. jest tez portal www.tacyjakja.pl - dla ludzi z epi tam tez wypowiadaja sie konsultanci lekarze, fajna sprawa. Mozna sie duzo dowiedziec i poznac ludzi. Pozdrawiam
gość
03-02-2010, 11:14:15

czytam Wasze komentarze i jestem przerazona u mojej siostry stwierdzili padaczke miala atak w poniedzialek dzisiaj ma badanie EEG nie wiem co to za rodzaj padaczki czy to badanie ustala i diagnozuje rodzaj padaczki? czy ktos kiedys wyzdrowial????????????
gość
06-02-2010, 22:31:35

Witam!!!
Ja mam padaczkę skroniowo-potyliczną. Mam ją od 13 roku życia ,teraz mam 38lat i żyję prawie normalnie.
Urodziłam w między czasie dziecko. Jestem cały czas na lekach biorę Neurontin 800 i Olfiril 300 retard razem biorę około 15tabletek ale to jeszcze inne dochodzą bo mam też tocznia.
Teraz biorąc odpowiednio dobrane leki można wyciszyć ataki. Ja dużego ataku nie miałam od 4lat. Leki biorę regularnie w odpowiedniej godzinie. Bez leków to ja, nie byłabym w stanie funkcjonować. Jak ktoś chce to może mnie pytać na temat padaczki klukjak@wp.pl
Padaczkę traktuję jak przyjaciółkę.
gość
06-02-2010, 22:37:09

Gość 2010-02-06 23:31:35 Witam!!!
Ja mam padaczkę skroniowo-potyliczną. Mam ją od 13 roku życia ,teraz mam 38lat i żyję prawie normalnie.
Urodziłam w między czasie dziecko. Tabletki w ciąży brałam normalnie. Synek urodził się zdrowy i duży. Jestem cały czas na lekach biorę Neurontin 800 i Olfiril 300 retard razem biorę około 15tabletek ale to jeszcze inne dochodzą bo mam też tocznia.
Teraz biorąc odpowiednio dobrane leki można wyciszyć ataki. Ja dużego ataku nie miałam od 4lat. Leki biorę regularnie w odpowiedniej godzinie. Bez leków to ja, nie byłabym w stanie funkcjonować. Jak ktoś chce to może mnie pytać na temat padaczki klukjak@wp.pl
Padaczkę traktuję jak przyjaciółkę.
gość
10-02-2010, 08:50:50

Witam, mam pewnien problem, którego trudno rozwiązać; mianowicie: od prau lat dzieją sie u mnie jakieś dziwne "zjawiska", które już chyba zaden lekarz nie wie co to jest:
Mam takie epizody ostatnio mi sie zaczyna tak: drętwienie różnych partii ciała głównie: ręki, okolic oka, kącików ust/warg, nogi wydaja mi się ciężkie, odczuwam takie rytmiczne coraz nasilające sie drgania (zaczynających sie w tych miejscach co mi drętwieje)-nie jest to takie jak przy niedoborze Mg.
Pożniej robi mi sie sennie, odczuwam takie dziwne uczucie nie do opisania jakby to był jakis lęk coś miało sie stać.. takie kosmiczne uczucie przejawiające sie de javu.mroczki przed oczami,wrażenie jakby wszystko co bylo w około mnie miało otoczki koloru mroczków, wszystko zaczyna wirować,w uszach mi szumi, mam wrażenie jakbym była podłączona do napięcia i zaczynam słyszeć w około zamiast rozmów bełkot. Mam odczucie jakby mi ktoś "siadł" na klatce.
Póżniej zmieniam kolory, robie sie sino blada... oczy mi uciekają do góy, sztywnieją mi stawy i mam zęby zaciśnięte. Również (nie przy każdych epizodach) cała sie trzepie (jednak nie wyglada to jak klasyczne drgawki). Takie cóś trwa do 4 min, pozniej chce mi sie spać.Z takich napadów jestem świadoma, to co sie dzieje.. czasem pamiętam tylko początek, a po napadzie nie wiem co sie stało.
Od paru lat jezdze z tymi dolegliwościami po neurologach.. mam niecharakterystyczne zmiany w MRI, eeg normalnie wychodzi ok-tak twierdza lek,miałam robione po napadzie (kikla godzin) eeg gdzie wyszly jakies zmiany, tez nie charakterystyczne. Mimo,że wylądowałam w szpitalu po .. ataku,łącznie ze miałam takie epizody na oddziale, skierowano mnie do psychiatry (zab. konwersji).. a psychiatra spowrotem do neurologa:/.
Mimo ze nigdy nie przeleczono mnie na epi...
Wielu lekarzy - nie neurologów stawia na padaczke (głównie skroniową)..
Szczerze, to juz nie wiem co zrobić... mam 20 lat,całe życie przede mna... z wielu przyjemności rezygnuje bo te napady przeszkadzaja...
Czy jest możliwe zeby mieć epi które nie wychodzi w badaniach? da sie jakoś to przezwycięzyć bez brania leków, bo narazie w praktyce od poczatku nie mam leków..
???????????????????????????????????????????????
Pomocy...
gość
10-02-2010, 22:53:25

Petit mal opisałaś dokładnie mały atak, ja takie mam. Tylko, ja tak dokładnie nie umiałam opisać nigdy. Mam też lęk w trakcie takiego ataku muszę się położyć i zakryć uszy i oczy czymś tak mną wiruje.
Mam też duże z utratą przytomności. Teraz dużego nie miałam od 4 lat, małe mam cały czas ale, jak jestem na obecnych lekach to mniej dużo mniej. A ty powinnaś poszukać dobrego neurologa. Z jakiego miasta jesteś?
Mam obecnie 37 lat męża i synka 9 letniego. Prawie normalnie żyję. Padaczkę mam od dziecka i z nią skończyłam szkołę średnią (ekonomik) i zrobiłam maturę. Później trochę pracowałam. W między czasie urodziłam w 8 m-cu synka martwego. Po pięciu latach urodziłam zdrowego synka. przez pewien czas znowu pracowałam ale musiałam się zwolnić z powodu synka bo trochę chorował. Teraz znowu szukam pracy.
Więc się nie załamuj. Jak chcesz coś się zapytać więcej to pytaj.
Pozdrawiam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: