Reklama:

Padaczka skroniowa - czy to mozliwe? (323)

Forum: Padaczka

gość
11-02-2010, 00:09:12

Jestem z Krakowa.
Na początku tych problemów wylądowałam w Instytucie w Prokocimiu, a póżniej to już w Warszawie; trafilam na neurologa-można nazwać anioła, bo jedyny chyba uważa mnie za osobe cierpiącą. Zrobił mi całą diagnostyke, wykluczając po kolei choroby-jednak nadal nie wiadomo co to jest.
Ostatnio dostałam napadu na zajęciach i pogotowiem zagnałam do klinki, gdzie swierdzono własnie podłoże psychiczne... :/ - dostalam skierowanie do pschologa i leki na uspokojenie, po których źle sie czuje-jak po wiekszości.
Mimo napady nadal mam...:/
Czy to jest możliwe żeby nie wychodziły zmiany w eeg takie typowo padaczkowe, majac takie napady?.
W eeg które miałam robione ok 8h po napadzie wyszły jakies zaburzenia bioelektryczne w okolicach skroniowych/tylnoskroniowo-polylicznych. Ale nie zarejestrowano napadowości - nie wiem co to znaczy?
gość
11-02-2010, 13:06:04

Jak chcesz coś więcej wiedzieć, czy się zapytać to możesz do mnie na maila klukjak@wp.pl tak będzie szybciej. A ,miałaś robioną tomografię komputerowa?
gość
11-02-2010, 13:56:21

Tak, mam zrobioną.Wyszła drobna zmiana hypodensyjna w istocie białej w śr. półowalnym, ale nie ma wzmocnienia kontrastowego.
Napisano podejrzenie ogniska niedokrwiennego (?), ze wskazaniem wykonania MRI.
A zmiany w rezonansie sie nie rozrastają od 4 lat.
Miałam podejrzenie SMa (głównie przez te zmiany) jednak podczas ostatniej hospitalizacji wykluczyli na 99%.


Od następnego posta, napisze już na maila :)
gość
12-02-2010, 01:24:59

bolus 2009-05-17 08:32:00 nikt mnie juz niczym nie zmartwi-nie przeczytałeś uważnie mojego wpisu.Syn miał orzeczenie-zatem komplet dokumentacji z wielu lat leczenia-poznałam specjalistów z całego województwa a i z Holandii także-bo należe do kregu osób rodzin z tym problemem-to nie ja rozpoznałam u niego skroniówke a tylko neurolodzy i psychiatrzy,którzy badali go dziesiatki razy-był wielokrotnie przenoszony z oddziałów neurologicznych na psychiatrie-tam kontynuował naukę-do liceum został wysłany również ze skierowaniem do integracji-miał tak spotkania czwartkowe z terapeutką,która także w nocy i weekendy ,w prywatnym czasie była zaangazowana w pomoc mojemu synowi-złota kobieta-a miała takich wielu-bardzo sie poswieciła//pisałam powyżej o objawach bo ludzie tutaj o to pytają.Każdy lekarz powie ,że skroniówki nie mozna zaszufladkować ,co osobowość to inne objawy,wspólne chyba maja tylko chwilowe wyłaczenia swiadomości-utraty pamięci i takie zapadanie sie lub wrażenie uciekania obrazu-oddalania.Skroniówkowce w przewadze też mają nadwzrocznosc i skroniówka dotyczy głównie chłopców ,u dziewczat może wystąpić jedynie jako pourazowa-łatwiejsza do leczenia nawet całkowicie może sie cofnąć-mój wieloletni kontakt z dobrymi specjalistami daje mi naprawde dużą wiedze na ten temat
gość
12-02-2010, 13:51:27

Przeczytalam Twoj post jeszcze raz i widzę, że nie jestem jedyna w takiej sytuacji.
Najbardziej mnie przeraża, że większość lekarzy nie ma bladego pojęcia co tak naprawde taki człowiek czuje jak tak jezdzi od lekarza do lekarza, a później zostaje uważany za chorego psychicznie!.
Ostatnio spotkałam się z sytuacją gdzie ordynator X na mnie na krzyczała na wizycie że sobie "jakieś napady" wymyśliłam. I zaczęła mi prawić,że ludzie z padaczką są nie świadomi swoich napadów i skąd wogóle ja wiem ze mialam napad!! - masakra.
Niestety, lekarze pracujący w jednym szpitalu, podczymują słowa kolegów, a pacjent zostaje w tym samym punkcie wyjścia wychodząć z konsutacji od innego "kolegi". "Najlepsze" jest to, że nie tylko ja zostałam tak potraktowana! - żal!!
Ja bede walczyć o to żeby porzadnie to zdiagnozowali i dali wkońu jakieś leki.

Obecnie chodzę do psychologa, jak mi zalecili na neurologii, ale w inne miejsce..
Jak narazie jestem zadowolona. Nie jest w stanie mnie wyleczyć z napadów, ale chociaż pomoże mi sie z nimi zaprzyjaźnić .. - to połowa suksecu.
gość
12-02-2010, 14:01:34

Czy ktoś z Krakowa chodził / chodzi do Dr. Bosak na Klinike Neurologii CM UJ?

Jaka Dr jest?
Mam do niej termin na kwiecień, strasznie sie boję, bo poczytałam opinie w internecie i szook! - same negatywne..
Podobno ona sie zajmuje sprawami napadowymi...
Boje sie kolejnej krytyki... :/

Czy ktoś może polecić jakiegoś dobrego neurologa w Krakowie ,kóry sie zajmuje takimi sprawami?
gość
12-02-2010, 17:41:54

Cześć czy wiecie że leki przeciw padaczkowe wypłukują magnez z organizmu .
Ja dodatkowo zażywam Magnes balasm plus i Spektum Q10 porada od kardiologa .
gość
14-02-2010, 14:25:06

mój syn ma padaczkę skroniową od 4 roku życia. ataki dostawał we snie, potem także za dnia. tracił przytomność wymiotował, bolał go brzuch, bardzo się pocił. nie rozpoznano epi. dopiero jak dostał grand malle czyli duży atak z drgaWKAMI wylądował w szpitalu. teraz ma 26 lat, ma stałą grupę inwalidzką. od lat nie ma ataków, jest inteligentny i dowcipny, ale nie ma przyjaciół. nie chcą go zatrudnić do pracy. wszyscy boją się tej choroby. Grzegorz całe życie jest na lekach, nie pije i nie pali. martwię się o niego. MAMA
Początkująca
14-02-2010, 14:55:39

Witam!!! Do wszystkich epileptyków w dniu naszego święta wszystkiego najlepszego.
Mamo Grzegorza. Ja mam padaczkę od 13 roku życia, ale powiem tak dzięki mojej mamie ,że nie rozciągnęła nade mną parasola ochronnego jestem normalna. Moja mama nigdy nie mówiła mi ,że mi czegoś nie wolno, bo mam epi. Skończyłam podstawówkę. Poszłam do liceum ekonomicznego w liceum przyznałam się do epi koleżanką. Nie odwróciły się ode mnie wręcz przeciwnie pytały, jak zachować się. jećdziłyśmy razem na biwaki i podczas jednego biwaku, jakiś chłopak dostał ataku epi i odrazu mnie szukały. Chodziłam do dyskoteki. Pracowałam w luksuowym sklepie i też wszyscy wiedzieli a jak dostawałam ataki w czasie pracy to młodzi mi pomagali. Nikt nigy mi nie dał do zrozumienia ,że jestem gorsza. Wszystko w urzędach sama załatwiam. Mam rodzinę i synka. Z jego powodu teraz nie pracuje ma zespół nerczycowy. Miałam wybór póścić go do szkoły albo nauczanie w domu wybrałam szkołę. Co prawda w zerówce 2 miesiace nie chodził z racji infekcja ale wtedy program sama z nim przerabiałam. Ma dużo ograniczeń ale staram się niektóre mu jak jest zdrowy łamać, staram się aby miał normalne dzieciństwo.
A, wracając do mnie mam ataki od początku duże, po kilku latach doszły małe. Całe życie brałam i biorę silne leki. A, mimo to jeździłam na kolonie , obozy. Mam normalny kontakt z otoczeniem. Funkcjonuje na ile mi zdrowie pomaga, a dodam ,że padaczka, w tej chwili stała się chorobą drugorzędną, poważniejszą jest dla mnie teraz Toczeń układowy z zajęciem stawów. A i tak nie myślę co będzie potem tylko żyję dniem dzisiejszym nie myślę co mi np. toczeń zajmie za jakiś czas.
gość
09-03-2010, 12:18:50

witam.Mam 33 lata od 6 lat mam padaczkę skroniową.Badania żadne nie potwierdzają tego,ale ataki mam takie jak wy.Choroba nasila się i już 3 razy straciłam przytomność na dłużej.Lądowałam na 2 dni w szpitalu.lekarz mówi że to normalne w tej chorobie i zwiększa dawkę leku,przez miesiąc dwa jest lepiej po czym znów ataki wracają.Chwilkę przed atakiem zakręci mi się w głowie i dalej nic nie wiem,dopiero chwilę po ocknięciu się boli mnie głowa i spać mi się chce,chodzę jak pijana i widzę jak przez mgłę.Już się do tego przyzwyczaiłam ale ciężko jest po ataku,dzieci muszą mi nieraz pomagać wstać nawet. pozdrawiam:

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: