Czytam i jestem przerażona jak ta choroba może być groźna. Ja obecnie również mam małą przygodę z wirusem opryszczki ,a mianowicie doszło u mnie do
porażenia Bella na tle wirusowym.
W czerwcu tego roku na głowie gdzieś we włosach wyskoczył mi dziwny strup wielkości orzecha, która narastał w pionie. Zdrapywałam go i zdrapywałam, a on sobie spokojnie narastał. Wtedy nie kojarzyłam sobie tego z opryszczką, ale dziś już wiem, że to mogła być właśnie ona.
Wtedy któregoś dnia, na początku wakacji, doszło u mnie do dziwnych zachowań. Trwały one parę dni, nie pamiętam dokładnie ile,ale do tygodnia. Miałam wszystkie objawy depresji, stany podgorączkowe, czułam się kimś innym, jakbym nie była do końca sobą albo jakbym była dwoma innymi osobami, byłam strasznie senna, leżałam całymi dniami w łóżku i pobolewała mnie głowa, nie potrafiłam na niczym się skupić. Na ogół jestem bardzo towarzyską i wesołą osobą, a w tych dniach wszystko się nagle zmieniło. Rzuciłam kubkiem w tatę, nie odzywałam się do przyjaciółek, patrzyłam ślepo w ścianę pokoju- byłam kimś całkiem innym, jakby odwrotnością mnie. Aż w końcu w którymś momencie wybuchłam i zaczęłam krzyczeć- wtedy moja mama uspokoiła mnie i wszystko ustąpiło.
Ten stan nigdy więcej nie powrócił. Uznałyśmy to z mamą jako krótkotrwałą depresję i zignorowałyśmy.
Jednak na początku września tego roku (czyli 2 miesiące poźniej) dostałam porażenia nerwowego prawej części twarzy. Lekarze nie postawili ostatecznej diagnozy,ale wszystko wskazuje na opryszczkowe porażenie nerwowe. W szpitalu leżałam miesiąc na wielu tabletkach (najwięcej 22 dziennie) i zastrzykach z Nivalinu najpierw raz, potem dwa ,aż w końcu trzy razy dziennie. Poza tym dostałam wysypki i co jakiś czas wyskakiwala mi to opryszczka, to zajad lub afta. Przepisali mi heviran. Wysypka pomału znikała.
Po wyjściu ze szpitala, kiedy zakończyłam brać heviran, pojawiła się angina opryszczkowa(ciągłe bóle ucha, ból przy przełykaniu śliny, ślinotok, ropne "kuleczki" na migdałkach). Lekarze przepisali mi leki na odporność, angina ustąpiła po około tygodniu.
Lekarze polecili mi ponownie zacząć leczyć się heviranem, tym razem w większej dawce. Obecnie znów mam wysypkę, opryszczkę w nosie i na brodzie.
Mam 17 lat, nazywam się Gosia. Porażenie mam ponad miesiąc. Pomału (bardzo pomału,ale jednak) ustępuje. Nadal się rehabilituję. Nadal nie mogę się uśmiechnąć. Na noc muszę zaklejać oko bo nie zamyka mi się do końca. Co godzinę wykonuję ćwiczenia.
Nie wiem czy to było dobre miejsce do opisania swojej historii, ale wiem, że porażenie nerwowe jest jednym z powikłań po zapaleniu opryszczkowym mózgu. Poza tym zainteresowałam się tym tematem i z całego serca życzę Wam wszystkim i waszym bliskim całkowitego i szybkiego powrotu do zdrowia! Będę się za was modlić, z Bogiem.