Reklama:

Opryszczkowe zapalenie mózgu (86)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
11-04-2014, 19:27:54

Modle sie za wasze dzieci, czytam forum i jesyem z wami Magdalen
gość
11-04-2014, 19:27:55

Modle sie za wasze dzieci, czytam forum i jesyem z wami Magdalen
gość
07-06-2014, 18:21:29

prosze sie nie poddawac w rehabilitacji. nawet jak lekarze stwierdza ze juz wiecej nie da sie nic zrobic- totalna bzdura. w naszym przypadku tak stwierdzili. mozg znajduje obejscia I tworzy tak zwany most w ktorym laczy obie polkule. co prawda czasem to zajmuje lata, ale z duza dawka milosci I wiary najblizszych cialo chorego sie regeneruje. jestem swiadkiem takiego cudu bo inaczej nie jestem tego w stanie nazwac. pamietajcie ze zarowno cialo jak I mozg jest wazne. rehabilitujcie I jedno I drugie!!!! a pozniej jedno napedza drugie. poruszajcie niewladnymi konczynami, otwierajcie zamykajcie dlonie, ruszajcie paluszkami , duzo mowcie, spiewajcie. opowiadajcie I wspominajcie najpiekniejsze chwile. zobaczycie w jak krotkim czasie cialo chorego zacznie pozytywnie reagowac. lekarze niech robia swoje a Wy to wszystko co Wam serce podpowiada. u nas sie sprawdzilo. tyle ze zamieszkalismy w szpitalu praktycznie na pol roku. pamietajcie drzemie w Was wielka sila I dacie rade pokonac wszytko!!!!!!
gość
24-08-2014, 15:19:15

Witam ,w zeszłym roku przeszłam opryszczkowe zapalenie mózgu do dzisiaj jestem pod opieką neurologa .Powiem krótko nie jest lekko,trzeba liczyć się z długim leczeniem i mieć dużo cierpliwości.Pozdrawiam Beata
gość
15-09-2014, 19:57:45

Witam, jestem tu nowa. Mój tata w marcu zachorował na opryszczowe zapalenie mózgu, wracając z nart dostał gorączki, przez tydzień miał objawy podobne do grypy, 2 razy przyjezdzala karetka raz sami pojechalismy na izbe przyjec i nas trzy razy odeslali do domu, mowiac, ze to grypa. Widzielismy ze dzieje sie cos zlego. Tata miał problemy z orientacja i z pamiecia, mówił bez sensu, dopiero lekarz rodziinna wypisala skierowanie do szpitala. Najpierw podejrzenie udaru, przeiwzli tate na neurologie zrobili badania i okazalo sie, że to to paskudztwo się przyczepiło. Na szczęście tata cały czas był przytomny, chodciaż nie pamieta wogole pobytu w szpitalu. Teraz mineło prawie pol roku a zamiast byc coraz lepiej jest coraz gorzej. Najpierw bylo super, tata rozwiazywal krzyżówki, czytał książki z dnia na dzien bylo widac poprawe, a w tej chwili ma bardzo duzy spadek formy. Mam pytanie czy może ktoś z tutaj obecnych słyszał coś na temat jakichś leków bądź terapii, których można by użyc. Neurobiofeedack juz praktykujemy. W razie czego prosze o kontakt na kasq18@wp.pl. Pozdrawiam
gość
20-09-2014, 14:59:06

moj 13miesieczny synek przeszedl opryszkowe zapalenie mozgo jego stan byl bardzo ciezki 4 tygodnie spedzil na OIT w tej chwili przebywa na oddziale neurologii. doszlo do uszkodzenia platow czolowych i skroniowych.od kilu dni samodzielnie zaczal jesc i ssac.prosze o informacje w dalszym przebiegu choroby dotyczace dzieci
gość
14-10-2014, 18:37:47

Czytam i jestem przerażona jak ta choroba może być groźna. Ja obecnie również mam małą przygodę z wirusem opryszczki ,a mianowicie doszło u mnie do porażenia Bella na tle wirusowym.
W czerwcu tego roku na głowie gdzieś we włosach wyskoczył mi dziwny strup wielkości orzecha, która narastał w pionie. Zdrapywałam go i zdrapywałam, a on sobie spokojnie narastał. Wtedy nie kojarzyłam sobie tego z opryszczką, ale dziś już wiem, że to mogła być właśnie ona.
Wtedy któregoś dnia, na początku wakacji, doszło u mnie do dziwnych zachowań. Trwały one parę dni, nie pamiętam dokładnie ile,ale do tygodnia. Miałam wszystkie objawy depresji, stany podgorączkowe, czułam się kimś innym, jakbym nie była do końca sobą albo jakbym była dwoma innymi osobami, byłam strasznie senna, leżałam całymi dniami w łóżku i pobolewała mnie głowa, nie potrafiłam na niczym się skupić. Na ogół jestem bardzo towarzyską i wesołą osobą, a w tych dniach wszystko się nagle zmieniło. Rzuciłam kubkiem w tatę, nie odzywałam się do przyjaciółek, patrzyłam ślepo w ścianę pokoju- byłam kimś całkiem innym, jakby odwrotnością mnie. Aż w końcu w którymś momencie wybuchłam i zaczęłam krzyczeć- wtedy moja mama uspokoiła mnie i wszystko ustąpiło.
Ten stan nigdy więcej nie powrócił. Uznałyśmy to z mamą jako krótkotrwałą depresję i zignorowałyśmy.
Jednak na początku września tego roku (czyli 2 miesiące poźniej) dostałam porażenia nerwowego prawej części twarzy. Lekarze nie postawili ostatecznej diagnozy,ale wszystko wskazuje na opryszczkowe porażenie nerwowe. W szpitalu leżałam miesiąc na wielu tabletkach (najwięcej 22 dziennie) i zastrzykach z Nivalinu najpierw raz, potem dwa ,aż w końcu trzy razy dziennie. Poza tym dostałam wysypki i co jakiś czas wyskakiwala mi to opryszczka, to zajad lub afta. Przepisali mi heviran. Wysypka pomału znikała.
Po wyjściu ze szpitala, kiedy zakończyłam brać heviran, pojawiła się angina opryszczkowa(ciągłe bóle ucha, ból przy przełykaniu śliny, ślinotok, ropne "kuleczki" na migdałkach). Lekarze przepisali mi leki na odporność, angina ustąpiła po około tygodniu.
Lekarze polecili mi ponownie zacząć leczyć się heviranem, tym razem w większej dawce. Obecnie znów mam wysypkę, opryszczkę w nosie i na brodzie.
Mam 17 lat, nazywam się Gosia. Porażenie mam ponad miesiąc. Pomału (bardzo pomału,ale jednak) ustępuje. Nadal się rehabilituję. Nadal nie mogę się uśmiechnąć. Na noc muszę zaklejać oko bo nie zamyka mi się do końca. Co godzinę wykonuję ćwiczenia.
Nie wiem czy to było dobre miejsce do opisania swojej historii, ale wiem, że porażenie nerwowe jest jednym z powikłań po zapaleniu opryszczkowym mózgu. Poza tym zainteresowałam się tym tematem i z całego serca życzę Wam wszystkim i waszym bliskim całkowitego i szybkiego powrotu do zdrowia! Będę się za was modlić, z Bogiem.
gość
24-12-2014, 03:36:35

Witam. W 2007 roku mialem opryszczkowe zapalenie opon mozgowych, mialem wtedy 24 lata. Od pierwszych objawow( bol glowy, dretwienie polowy ciala , bole glowy a glowa nigdy mnie nie bolala, mroczki przed oczyma, niedowidzenie polowicze,) minelo ponad 2 tygodnie zanim wyladawalem w szpitalu. Trafilem tam pol przytomny, nie pameietam kilkunastu godzin z mojego zycia, podobno bylem agresywny(wezwano policje na izbe przyjec, ktorzy mnie zakuli w kajdanki), mowilem dziwnym dialektem( brat mowil ze po wegiersku), jednym slowem odfrunalem. Lekarze na poczatku nie wiedzieli co robic, twierdzili ze jestem nacpany i nie chcieli mnie leczyc, dopiero jakis mlody kumaty lekarz(chinczyk, sytuacja dziala sie w uk), ktory podobno wodzial mnie tylko chwile zdiagnozowal mnie i od razu kazal pobrac plyn z kregoslupa. Gdy sie obudzilem bylem niezle skolowany, ale wszystko rozumialem, mowilem i bylo ok. Czasami jacys lekarze i pielegniarki przychodzili ( kilku bylo niezle zdumionych ze trafilem w stanie praktycznie agonalnym a mam zero powiklan), nie zdawale sobie sprawy z mojego farta. Chyba nie dawali mi duzych szans na przezycie. W szpitalu bylem 2 tygodnie, podawali mi antybiotyk, byly dnie ze tak mnie bolal leb ze az na wymioty mnie darlo. Zabronili mi przez jakis czas latac samolotem wiec do Polski pojechalem samochodem. W Polsce z biegu umowilem sie do neirologa i wykonalem TK glowy. Opis TK mam do dzisiaj, nie do wiary, zero sladu jakichkolwiek zmian, ubytkow lub czgos kolwiek ze przeszedlem ten syf, wlasciwie to opis na plus bo w opisie jest napisane ze w prawej polkuli struktury sa powiekszone( neurolog zapytala czy mam dobra pamiec i powiedziala pan to chyba taki łebski facet:)). Nie zdawalem sobie sprawy z mojego szczescia, dopiero ostatnio zaczalem czytac wiecej na ten temat, i jak zobaczylem dane: 70% zgon, niecale 10% co przezywaja nie maja powiklan, uswiadomilo mi jakie szczescie mialem. Chcialem sie podzielic moim doswiadczeniem aby dodac otuchy ludziom, ludzki mozg jest niewiarygodny, wierzcie ze bedzie tak jak przedtem bo jest to mozliwe.
gość
08-01-2015, 08:17:41

Dla osob znajacych jezyk angielski polecam strone internetowa:
http://www.inspire.com/groups/encephalitis-global/
oraz
http://www.encephalitisglobal.org/
Organizacje te zrzeszaja ludzi, ktorzy przeszli przez zapalenie mozgu m.in. opryszczkowe zapalenie mozgu. Polecam. Strona inspire, czytanie historii ludzi, ktorzy przeszli przez ta okrapna chorobe bardzo mi pomogla zrozumiec i zakceptowac to co sie dzialo z moja mama. Zrozumialam, ze dochodzenie do zdrowia po opryszczkowym zapaleniu mozgu jest powolne i dlugoletnie. Kazdy przypadek jest inny. Nie nalezy sie poddawac, bo ludzie widza poprawe nawet po wielu latach, nawet jak lekarze nie daja szans.
gość
08-01-2015, 08:28:13

Po angielsku:
http://www.inspire.com/static/inspire/reports/inspire-encephalitis-global-fighting-encephalitis.pdf
http://www.encephalitisglobal.org/first-days-and-weeks/

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: