Reklama:

Opryszczkowe zapalenie mózgu (86)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
27-02-2017, 12:15:12

Czy odwiedzają jeszcze tę stronę osoby, które zamieszczały posty kilka lat temu? Chciałabym wiedzieć jak te osoby funkcjonują dziś??? Mój narzeczony ponad miesiąc temu walczył o życie przez to paskudztwo. Dziś już jest dobrze, jeszcze siedzi w domu, nie ma żadnych powikłań, ale wyrywa się już do pracy jakby nie zdawał sobie sprawy z tego jak ciężką chorobę przeszedł, a mnie paraliżuje strach przed jego powrotem do codzienności... Będę bardzo wdzięczna.
gość
20-10-2017, 20:04:43

Mój syn walczy ze skutkami tej choroby 11 lat jest osobą niepelnosprawna ruchowo prawostronny niedowlad ciała. 11 lat to ciągla rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne, efekty są z osoby leżącej samodzielnie porusza się na krótkich odcinkach niestety ręką prawa jest niesprawna.nie mogę znaleźć specjalisty który by nam pomógł w tej kwestii może ktoś coś. Trzymajcie się sił i wytrwałości w walce ze skutkami choroby i jak najwięcej przyjaznych ludzi wokół.
gość
18-03-2018, 00:03:59

Moja mama przeszła opryszczkowe zapalenie mózgu 3 lata temu :( dokładnie z 4 na 5 marca 2015 roku od tamtego czasu niestetyjest tylko gorzej pojawiła sie demencja ;/ciagle sie łudziłam ze stanie się cud i wszystko wróci do normy wspólne zakupy itpa mama przestaje poznawac najblizszych w miedzy czasie urodziłam syna kktórego niejest w stanie zapamietac jego imienia nie poznaje mnie to jest po prostu jakis horror.Wizyty u róznych specjalistów na ślasku tylko wydawani epieniedzy a niestety nikt nie pomgł tylko naciagaja wypisuja leki które nic nie daja .Ostatnie te trzy lata naprawwde dały mi ostro w kość choroba mojej mamy to najgorsze co mogło mnie spotkac tym bardziej ze miała 57 lat jak zachorowała wspaniała kobieta żona mama babcia osoba która ZAWSZE mnie wspierała a ta choroba zniszcyła dosłownie wszystko w ciagu paru chwil moja mama juz nie jest ta sama osoba kazdego dnia proszę Boga o cud ze moze wkoncu mnie wysłucha nie chce nic prócz tego by moja mama była znów zdrowa osoba ...Kocham Ja nad życie
gość
23-04-2018, 17:49:49

objawy które opisujesz pasują do Alzheimera . Konowały sprawdzały czy nie ma połączenia dwóch chorób?
gość
23-04-2018, 18:03:04

Mojemu bratu "lekarze" zdiagnozowały wtórną infekcję po 12tu dniach od hospitalizacji . Przez 2dni nie wiedzieli nic (SZOR). Potem chcieli go udusić na Udarówce . Jak duszenie nie wyszło to do tracheotomii wzięli go na OJOM i już po 7miu dniach orzekli ze to opryszczkowe zapalenie mózgu. Myślę ze w "służbie zdrowia" za mało zarabiają .
gość
26-06-2018, 09:26:17

Dzień dobry.
Opiszę beznadziejny przypadek mojej mamy.
We wrześniu 2016 roku mama została przyjęta do szpitala na oddział intensywnej terapii z powodu majaczenia, zaburzenia chodu, zaburzenia świadomości i w końcu zaburzenia oddychania i krążenia.
Wprowadzono ją w śpiączkę farmakologiczną.
Po około 8 dniach okazało się że mama ma opryszczkowe zapaleni mózgu. Tragedia. Śpiączka 3 miesiące.
Z intensywnej trafiła do szpitala rehabilitacyjnego.
Tam po kilku tygodniach przewróciła się, trafiła do szpitala powiatowego.
Diagnoza: udar mózgu z niewielkim niedowładem lewostronnym i padaczka.
Po tygodniu w szpitalu powrót na rehabilitację.
Wypisana do domu w styczniu 2017 roku.
Powoli wracała do siebie.
Miała kilka ataków padaczki, aż w końcu lekarz ustalił właściwą dawkę leku.
Pozbyła się pampersów, sama zaczęła się myć. Zaczęła spacerować, prasować, sprzątać, gotować.
Wszystko wróciło do normy. Co prawda nie była już to ta sama osoba bo przed chorobą, ale już była samodzielna.
W lutym 2018 roku, zaczęła się gorzej czuć, zaczęła szurać po podłodze nogami jak chodziła, nie trzymała moczu (powrót do pampersów), otępienie, silne zaniki pamięci, zwidy, omamy.
Wynik tomografu: wodogłowie .
Koszmar.
Na kwiecień została zapisana do szpitala w Krakowie na próbę ściągnięcia płynu mózgowo- rdzeniowego.
Niestety próba ta nie przyniosła poprawy, więc nie zakwalifikowali mamy do założenia zastawki- rada- rehabilitacja. Jest czerwiec 2018 roku mama jest w trakcie rehabilitacji. Za kilka dni wypisują ją do domu, powód rehabilitacja nie przynosi nawet minimalnej poprawy. Jest leżąca, robi pod siebie, nie potrafi się przewrócić na bok, nie jest w wstanie stać. Koszmar. Nie wiemy co mamy robić. Nadal ma zwidy, omamy, ma problemy z pamięcią, jest otępiała, spowolniona.
Karolina.
karlyk@interia.pl
gość
27-06-2018, 17:01:07

Witam:
Od listopada 2015 roku zmagam się z opryszczkowym zapaleniem mózgu mojego męża a raczej z konfekcjami tej choroby. Sama odwiozłam męża do szpitala,tylko że z mojego doświadczenia zauważyłam że nasza służba zdrowia mało wie o tej chorobie i często bagatelizują objawy.Pomimo że u mojego męża występowały książkowe objawy to lekarzom postawienie ostatecznej diagnozy zajęło miesiąc, mieli jakieś tam podejrzenia dlatego zapobiegawczo kiedy trafił na intensywną terapię z niewydolnością oddechową i padaczką. Lecz wcześniej gdy mąż przebywał a oddziale wewnętrznym to lekarze niczego niepokojącego w zachowaniu nie widzieli.Tylko ze względu na moje interwencje ordynator zdecydował obadaniu TK i konsultacji neurologicznej z punkcją . Ze wstępnych wyników wyszło zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych
podano mu leki i po których stan męża miał się poprawiać, lecz było odwrotnie stan się pogarszał a lekarze nic nie robili ,dopiero po kolejnej mojej prośbie mąż po konsultacji neurologicznej trafił na intensywną terapię . Po dwu miesięcznym pobycie w szpitalu z prawostronnym niedowładem z amnezją,oraz innymi powikłaniami został wypisany do domu. Potem był oddział rehabilitacyjny,podczas pobyty stan zdrowia znacznie się poprawił mąż mnie zaczął poznawać więc byłam pełna optymizmu .Lecz po powrocie do domu po paru miesiącach stan zdrowia znowu się pogorszył mąż popadł w depresje,miał myśli samobójcze,stał się agresywny,ma różne manie i fobie .Po leczeniu psychiatrycznym,trochę jego stan się poprawił.Do dnia dzisiejszego nadal ma problemy z pamięcią starą i świeżą , pozostały manie i fobie, nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji.Nie ma już perspektyw na poprawę ,choć cały czas liczę na jakiś cud i odzyskam znowu mojego męża. Dlatego rozumie wszystkie osoby które chorują na tę okropną chorobę jak również tych którzy się tymi chorymi opiekują aby się z tym wszystkim uporać najlepiej poszukać wsparcia psychologicznego,gdyż choruje jedna osoba a cierpi cała rodzina.Życzę wszystkim dużo wytrwałości i optymizmu.
gość
07-05-2019, 15:45:37

Treść zablokowana przez moderatora

gość
07-05-2019, 15:54:10

Treść zablokowana przez moderatora

gość
14-11-2019, 17:21:21

Zapraszamy do grupy na facebooku, opryszczkowe zapalenie mózgu.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: