Reklama:

Opryszczkowe zapalenie mózgu (86)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
09-03-2015, 21:05:08

Witam Serdecznie 1,5 roku temu przeszłam opryszczkowe zapalenie mózgu, maiłam wtedy 25 lat. Jestem całkowicie zdrowa za co dziękuję Bogu, Nie mam żadnych powikłań. ale niestety mam nawroty opryszczkowe w okolicy ust, pol roku po chorobie były tak duże że zajęłu całą bordę...:( jestesm obecnie od roku na heviranie biore 2X400, mam jeszcze przyjmowac leki przez rok. ciesze sie ze zyje ale boje sie co dalej. lekarze traktuja mnie jak jajko, boja sie kazdego objawu ktory nawet przypomina zwykle przeziebienie no i te nawrtoy, czemu nie ma zadnego leku na ta opryszczke, wiem ze jestesm obecnie krolikiem doswiadczalnym, nie slysalam aby ktos bral tak dlugo heviran :((
gość
11-03-2015, 10:35:30

Witam po 2 letniej przerwie jestem mamą Martynki po opryszczkowym zapaleniu mózgu zapraszam na strone Martyki tam można zobaczyć nasze postępy w rehabilitacji oraz skontaktować się ze mna :) Pozdrawiam https://www.facebook.com/pages/Martynka-Marklowska/251535101657394?fref=ts
gość
04-08-2015, 17:05:24

Witam, czy jest jeszcze ktoś na tym forum kto przeszedł opryszczkowe zapalenie mózgu i chciałby podzielić się informacjami na jego temat ? Mój chłopak przedł własnie tę chorobę
gość
12-08-2015, 21:48:47

Witam. Jestem mamą 2-letniego Adasia. Synek zachorował w wieku 6 miesięcy na opryszczkowe zapalenie mozgu. Było fatalnie... udar, ataki padaczkowe, widoczne zmiany mózgu na tk i rezonansie. Przez 2 tyg. był w spiączce. Lekarze mówili ze prawdopodobnie będzie roslinką.... ale ja nie wierzyłam i mialam rację.Po wyjsciu z Oitd trafilismy na oddział neurologiczny do innego szpitala a po kilku dniach na 6 -tygodniowy turnus rehabilitacyjny. Tam Adas uczyl sie wszystkiego od nowa. W chwili obecnej dziecko biega, mowi kilka słów, ma ulubione zabawki, rozpoznaje najbliższych, sygnalizuje swoje potrzeby i dlugo mogę jeszcze wymieniac:) Zrobil ogromne postępy ale nie jest to jeszcze normo rozwojowa. Wszystko to co udalo się osiagnac to wynik szybkiej reakcji lekarzy na Oitd i intensywnej rehabilitacji. Jestesmy 1,5 roku po chorobie i Adas przez caly ten okres intensywnie cwiczył. Woyta, bobath, si, neurologopeda , teraz hippoterapia ... zobaczymy co bedzie dalej ale wierze ze bedzie kiedys zdrowy i pojdzie do szkoly tak jak inne dzieci. Mi pomogla wiara. Byl taki moment ze tylko to mi pozostało gdy lekarze utrzymywali go w spiaczce, nie wiedzac co mu jest a dzieckiem wstrzasaly ataki padaczkowe. Trzymajcie się, wiara pomaga, wiara i intensywna dlugotrwal rehabilitacja wielotorowa przynosi efekty. Pozdrawiam mama Adasia
gość
20-12-2015, 20:43:41

Gość 2015-08-04 19:05:24
Witam, czy jest jeszcze ktoś na tym forum kto przeszedł opryszczkowe zapalenie mózgu i chciałby podzielić się informacjami na jego temat ? Mój chłopak przedł własnie tę chorobę
gość
12-08-2016, 20:42:57

Witam, mój mąż w lutym ubiegłego roku trafił do szpitala, po dwu tygodniowym bólu głowy. Zrobiono tomograf i stwierdzono guz 7cmx5cm, konieczna operacja, konsultacja u Profesora w stolicy, konieczna pilna operacja. Trafiliśmy do (podobno najlepszego szpitala neurologicznego) po tygodniu od rozpoznania. Operacja trwała 8 godzin, mąż nie mógł wybudzić się po operacji. Diagnoza po operacji : glejak, przerzuty na drugą połowę, na pień mózgu, usunięto lewy płat skroniowy i lewy hipokamp - pozostało nam wspólne 3 miesiące , szok, rozpacz, ....Mąż zaczął reagować na pierwsze bodźce bólowe po 3 dniach po operacji. Stan bardzo ciężki, cały czas przebywał ma OIOM. Po 3 tygodniach wyniki badan histopatologicznych nie potwierdziły żadnych komórek nowotworowych, wielka niewiadoma, przeniesienie do kolejnego renomowanego szpitala, wstępna diagnoza wirus - zapalenie mózgu i rdzenia o nieznanej etiologii z podejrzeniem opryszczkowego zapalenia ( przed chorobą mąż przyjmował leki obniżające odporność, choruje dodatkowo na wrzodziejące zapalenie jelita grubego), kolejny szpital i leczeniu w kierunku wirusa acyklowirem, mąż z niedowładem prawej strony, z bardzo ograniczonym kontaktem logicznym, omamy, zwidy, 2 miesiące w kolejnym szpitalu, cztero-kończynowo wiązany, w sumie 3 miesiące w szpitalu, wypisany, na noszach przywieziony do domu, niechodzący, wymagający opieki 24 h na dobę. Trafiliśmy na rehabilitację neurologiczną i... po czterech dniach zator tętnicy płucnej - jeździec, znowu kazano mi się z nim żegnać, nawet zasugerowano już śmierć mózgu, a tu znowu wielka wola życia u mojego męża wygrała, po dwóch tygodniach na OIO kardiologicznej wypisany do domu. Było bardzo ciężko, rehabilitacja, opieka, nauka podstawowych rzeczy, po kolejnych 3 miesiącach nowe zmiany wykryło badanie rezonansem magnetycznym. Powrót do szpitala zakaźnego, bardzo intensywna antybiotykoterapia, zmiany się cofnęły, po roku od operacji dostaliśmy dopiero 100 % diagnozę, oprócz wirusa opryszczki w guzie nie było nic. Przytrafił nam się jeden atak padaczki, po którym nastąpiły problemy z chodzeniem ( do którego doszliśmy dzięki rehabilitacji) , które trwają do dzisiaj( nie może ruszyć z miejsca, drobi kroczki, często w efekcie traci równowagę i upada) i dolegliwy ból prawej nogi. Jest dużo lepiej w porównaniu do tego co było po operacji. Ale to zupełnie inny człowiek, trochę jak małe dziecko, hipochondryk, trzeba Go do wszystkiego prawie na siłę zmuszać, motywować sam od siebie nie bardzo chce, w czasie choroby przytył około 20 kg co dodatkowo utrudnia powrót do pełni sil. Mam nadzieję, że będzie lepiej, chodź wiem że tak jak było przed chorobą już nie będzie, Pozdrawiam WSZYSTKICH, którzy opiekują się osobami po tej ciężkiej chorobie, życzę cierpliwości i wytwałości, a chorym życzę powrotu do pełni sił.
gość
19-09-2016, 21:37:52

Dzien dobry. Z 4 na 5 wrzesnia moja mama spadla ze schodow. W poniedzialek wszystko bylo ok. We wtorek mama lezala w lozku bo mowila ze ja reka boli. W srode zaczela sie dziwnie zachowywac. Zero emocji, taka odseparowana, nieobecna. Mowila ze to temu bo ja reka boli. Pojechalysmy na SOR. W rejestracji mama mowi ze chodzi o reke. Poszlam z nia do lekarza i mowie ze mama spadla ze schodow i ja boli reka, powiedzialam tez zeby jej zrobili tomograf glowy bo zauwazylam zmiany w zachowaniu mamy, miala zachwiania rownowagi, chodzila tak jakby byla pijana, ze jest nieobecna i w ogole nie podoba mi sie. Przeswietlili reke, tylko stluczenie i na moje pytanie o glowe, lekarz powiedzial mi ze nie beda przeswietlac, ze ma tylko guza pod skora, ze nie straciala przytomnosci itd wiec kazal mamie robic zimne oklady na glowe i smarowac guza lioton1000. Pojechalysmy do domu. Po poludniu mama miala problemy ze znalezieniem programu w tv. Nie miala poczucia czasu. Ale rozmawiala normalnie. Tej samej nocy spimy i w pewnym momencie slysze jak do naszego mieszkania na gorze (mieszkamy w jednym domu) wchodzi mama, ale zachowywala sie tak jakby byl dzien. Mowi mi zebym poszla jej pomoc bo ona scieli lozka dla gosci ( wynajmujemy pokoje), na pytanie czemu robi to o 2 w nocy, mowi mi "a kiedy ja mam to zrobic"... No to ja ide za nia i zobaczylam jak ona te lozka zascielila- poszewki na lewej stronie, zamiast przescieradel, dala poszwy na koldre, kazda czesc z innej parafii... Zmrozilo mnie. Pobieglam do taty na dol i moeie ze z mama zle. Zadzwonilismy po siostre. Pomoglam mamie sie ubrac bo ona nie dawala rady i pojechaly do szpitala. W szpitali zrobili tomograf o 5 rano. Wynikow nie otrzymalismy bo nie ma neurologa ani takiego oddzialu. Musieli jakiegos wezwac. Zostawili mame na urazowce. Z godziny na godziny z mama bylo coraz gorzej, miala prawie 40 stopni goraczki, miala przywidzenia. Majaczyla, belkotala. Lekarze mowili ze to normalne po uderzeniu w glowe. Potem podali jej jakis lek w kroplowce po ktorym z mama nie bylo juz zadnego kontaktu. Patrzyla tylko w sufit. Na to przybiegla pani z intensywnej i zarzadala natychmiastowego tomografu i przewiezienia mamy na oiom. Tam mame uspili i zaintubowali. Z tomografu nic nie wychodzilo. Podejrzewali udar, uszkodzenie pnia mozgu, cos tam jeszcze wymieniali. Wszystkie badania wysylali do Krakowa na klinike neurologiczna. W poniedzialek punkcja. We srode diagnoza ze mama ma opryszczkowe zapalenie mozgu, krwiaka i obrzek. Dzis tez maja jej robic tomograf. Zobaczyc czy leczenie dziala. Tak sie o nia boimy. Dzis jest 10 dzien jak jest w spiaczce. Modlimy sie o zdrowie dla niej.
Karolina
gość
19-09-2016, 21:40:40

Dzis dowiedzielismy sie ze krwiak ktory powstal przez to zapalenie powiekszyl sie i zaczal krwawic. Dzis jest poniedzialek 19 wrzesnia. Poprzedni tomograf 15.09, kolejny maja robic 22.09 Boze spraw zeby byly dobre wiesci o stanie zdrowia mamusi. Tak bardzo jest nam potrzebna!!
Karolina.
gość
26-09-2016, 21:32:17

Dzis 26 wrzesnia na tomografie wyszlo ze mamie ten krwiak sie zmniejsza i nie ma juz obrzeku mozgu. Zmniejszyli jej dawke leku podawanego przy spiaczce farmakologicznej, z kazdym dniem beda zmniejszac. Zeby mogla juz sie budzic. Dobry Boze daj mamie sile zeby calkowicie pokonala ten wirus i zeby juz wszystko wrocilo do normy.
Karolina.
gość
27-09-2016, 09:44:31

Trzymam za was kciuki. Jola

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Pomoc dla mojej żony
Witam, piszę tutaj ponieważ moja żona potrzebuje pilnie pomocy https://zrzutka.pl/marysia-walczy-z-oporna-padaczka z góry dziękuję za wsparcie
gość
Demielinizacja
Co to znaczy? "Rozproszone w tkance mózgowej nieliczne hyperintensywne w obrazach T1,T2, Pd, FLAIR położone obwodowo ogniska demielinizacyjne" Czekam na wizytę, ale nie daje mi to spokoju.
gość
Ucisk w głowie, co to może być?
Jestem mężczyzną, mam 26 lat i od jakiegoś czasu odczuwam dolegliwości w lewej części głowy. Odczuwam je w zasadzie cały czas, raz mocniej, raz słabiej. Na szyi z tyłu po lewej stronie mam guzki, które zmieniają swój rozmiar. Lekarz rodzinny mówi, że to mogą być mięśniowe zgrubienia od złej pozycji, ale... mam szumy uszne właśnie promieniujące jakby od tej szyi na głowę, szczególnie przy odchylaniu głowy w prawo. Odczuwam ucisk w głowie z lewej strony, w skroni i na czubku głowy, a także w oku (okulary, większa wada wzroku w lewym oku). Słyszę czasem pukanie w lewym uchu, takie pulsowanie. Ból głowy nasila się czasem przy nachyleniu, niekiedy odczuwam takie ukłucie lub uczucie ciepła bez zmiany pozycji. Zdarza się też mgła mózgowa. Badania krwi, moczu, ciśnienie, EKG, echo serca, tętnic szyjnych, badania okulistyczne - wszystko w normie. Lekarz rodzinny nie widzi powodu do skierowania do neurologa, twierdzi, że to problemy związane z przeciążeniem kręgosłupa - mam pracę głównie siedzącą. Czy to może być tętniak? Mam też problemy stomatologiczne, czy to może być od tego?
gość
Drętwienie lewej strony twarzy
Witam. Kilka dni temu zaczęły bolec mnie stawy i mięśnie lewej ręki i nogi. Pojawiło się drętwienie i zawroty głowy. Po kilku dniach ustąpiło ale pojawiło się drętwienie w okolicach lewej skroni i ból głowy nieraz z zawrotami głowy. Co to może być? Brak jakiś witamin?
Reklama: