Witam serdecznie wszystkich,
3 tygodnie temu zdiagnozowano u mnie makrogruczolaka przysadki (4/4/3,6) po blisko trzyletnim poszukiwaniu przyczyn częstych infekcji zatok. W zeszłym roku zdiagnozowano u mnie zespół opon mózgowych oraz początki zapalenia płuc. Tyle że po wyleczeniu nadal chudłem, a sił mi ubywało. Dopiero kolejna wizyta u zwykłego lekarza rodzinnego i wykonanie badań TSH naprowadziło mnie na właściwy trop. Badanie MMR pokazało, że poprzednie zachorowanie to wynik udaru guza. Tydzień temu mi go wycięto przez nos w całości w Klinice Nowotworów Układu Nerwowego w Warszawie przez zespół prof. Bonickiego. Operował mnie dr. J. Kunicki. Tydzień po operacji czuję się już - zważywszy na okoliczności - bardzo dobrze.
Z przysadki został tylko tylni płat. może podejmie pracę.
Przede mną teraz wizyta u endokrynologa i tak sobie myślę że powinno być już dobrze.
Dziękuję za wszystkie Wasze wpisy - bo gdzież jak nie w necie poleciałem pierwsze szukać informacji?