Reklama:

Drżenie samoistne (255)

Forum: Padaczka

gość
27-05-2011, 16:53:47

Witaj,

najważniejsze to zachować spokój. Wiem, wiem doskonale, że jest to najtrudniejsze. Sama jestem lektorem w szkołach językowych, mam zajęcia z dużą grupą ludzi i trzeba to jakoś przetrwać. Kiedy ludzie mi sie przyglądają i zwracam na to uwagę jest jeszcze gorzej. Dlatego radzę naprawdę zająć się swoją pracą i na tyle wgłębić w temat, żeby nie mieć czasu na analizowanie kto, jak mnie odbiera. Zauważyłam, że objawy trzesących się rąk i głowy nie występuja, wtedy, kiedy nie zdaje sobie sprawy z reakcji innych ludzi. Także uważam, że duża część z tych problemów zakorzeniona jest w psychice. Biologia jest napędem, ale psychika neutralizuje bądź utrzymuje te przykre objawy. Dobrze jest po pierwsze: znależć specjalistę neurologa, od którego otrzymasz niezbędne informacje i leki, po drugie, pomoc od strony psychologicznej. Zawsze łatwiej jest podzielić się z kimś tym, co nas uwiera. Życzę WAM WSZYSTKIM powodzenia!!!
gość
02-06-2011, 09:35:32

Zapraszam was na forum o drżeniu samoistnym www.ds.iq24.pl :) dowiecie sie wszystko o tej chorobie, nowinkach itp
gość
10-06-2011, 22:18:23

Od wielu lat drży mi głowa co bardzo utrudnia mi

wykonywanie pracy zawodowej.Lekarka u której ostatnio

leczyłam się zbagatelizowała mój problem, z poprzednią było

to samo a jeszcze wcześniej wysłano mnie do endokrynolo

ga i nie ma to związku z tarczycą.Bardzo proszę o namiary

dobrego lekarza w regionie południowo- wschodniej Polski

albo nawet w Warszawie czy w Krakowie.
gość
01-08-2011, 21:01:21

Witam serdecznie.Dzisiaj byłam u neurologa,który potwierdził moje przypuszczenia tej choroby.Mam 42 lata i zaczęło się od delikatnego drżenia głowy około 2 m-cy temu.Teraz choroba się nasiliła.Ręce mi się nie trzęsą,tylko głowa.Neurolog nic mi nie przypisał,bo powiedział że będzie gorzej i wtedy brać leki.Nie skierował mnie na żadne badania.Sama nie wiem co myśleć.Czy iść do innego lekarza ? Czy to coś zmieni ?Jak będzie postępowała ta choroba?.Proszę odpiszcie.Będę czekać na każdą odpowiedż.Pozdrawiam. Katarzyna z Zawidowa
Wtajemniczony
02-08-2011, 00:04:38

Witaj Katarzyno.
Szczerze powiedziawszy to nigdy się nie spotkałem z człowiekiem który w tym wieku nabawił się padaczki a na różnych forach przeczytałem masę różnych historii.
Moim zdaniem (oczywiście mogę się mylic i nie chcę straszyc) choroba wywołana jest czymś pourazowym, np uderzenie w kierownice czy deskę rozdzielczą przy wypadku samochodowym lub upadek i uderzenie głową ewentualnie coś niepokojącego dzieje się w głowie. Na Twoim miejscu udałbym się do innego lekarza np prywatnie, ewentualnie idz do neurologa na nfz, najlepiej w przychodni przyszpitalnej i jeżeli powie to samo to NALEGAJ na tomografie komputerową lub rezonans magnetyczny (to drugie lepsze ponieważ wykrywa więcej rzeczy, np u mnie tomografia nic nie wykazywała i gdyby nie rezonans to by dalej mnie trzepało, chociaż u niektórych wystarczy tomografia, zależy od przypadku). Porozmawiaj także z rodzicami jeżeli żyją czy w latach dziecięcych nie było podobnych epizodów. Nie twierdzę tutaj że coś przed Tobą ukrywali ale różne rzeczy się czytało. Trzymam kciuki. Jak coś to pisz tutaj, ewentualnie gadu gadu 5658596
Pozdrawiam
gość
04-08-2011, 04:45:46

Dziękuję za odp.Moja choroba to drżenie samoistne,bo nie wpisałam,nie padaczka ale przerażenie też wielkie.Ta choroba niby jest też dziedziczna ale nie wiamomo po kim bym ją miała bo ani dziadkowie,ani rodzice jej nie mieli.Zaczynam lleczenie dalej ,nie popuszczę pójdę prywatnie, bo na kasę chorych to strata czasu,lekarze leczą ale tylko za pieniądze, bo ten mój neurolog potraktował mnie jak rzecz.Chcę koniecznie zrobić rezonans.Tylko mam pytanie czy oprócz głowy która mi się trzęsie zaatakujemi ręce,nogi?I jak szybko postępuje ta choroba.Katarzyna
Początkujący
04-08-2011, 07:26:06

A nie chorował np. brat albo siostrą matki?
W tym wieku choroba postępuje powoli, ale możliwe, że nasili się po sześćdziesiątce.
Zawsze ciesz się życiem...
gość
05-08-2011, 23:50:59

Przeprowadziłam wywiad w rodzinie i jest mi nie wiadome żeby ktoś z mojej rodziny chorował na tą chorobę.Trochę mnie pocieszyłeś że po 60-tce bo mam jeszcze trochę czasu.Ale kto wie?Ta choroba niby powinna atakować po 50-tce a ja mam 42 lata.Drżenia trochę zmalały ale na jak długo,to nie wiem?Katarzyna
gość
06-08-2011, 17:08:17

To nieprawda, że ds atakuje w późniejszym wieku. U mnie niestety zaczęła się już w V klasie szkoly podstawowej, czyli w wieku 10 lat. Zaczęło się bardzo niepozornie, od delikatnych drżeń rąk w sytuacjach kiedy byłam "na świeczniku" - jakieś ustne odpowiedzi na środku klasy, pisanie na tablicy itp.
Postępowało ds sysytematycznie i nadal postępuje. Biorę propranolol, działa raz lepiej, raz gorzej, zależy od pogody, temperatury, sytuacji stresowych!!! i dnia cyklu/jestem kobietą/. Mam teraz 42 lata, więc męczę sie już z tym dziadostwem ponad 30 lat :(((.
Najbardziej żal mi, że nie mogę w życie robić tego co najbardziej bym chciala, chodzi mi o pracę...zawsze muszę zwracać uwagę na tyle rzeczy....mam wrażenie, że całe moje życie to lawirowanie, kombinowanie - jak funkcjonować- gdzie usiąść, co zamówić, jakie obowiązki na siebie wziąć- aby sobie poradzić, bez tego drżenia, bez wstydu....M
Mam wrażenie, że gdyby nie ta "dolegliwość" mogłabym góry przenosić. Jestem towarzyska a mimo to ciężko się oddać w pełni "towarzystwu" bo wciąż trzeba myśleć, zeby przypadniem od nas nikt nic nie chciał. Nawet głupie podanie kawy komuś jest w moim przypadku awykonalne, niestety... Pozdrawiam wszystkich ds-owców. "A"
Początkujący
07-08-2011, 07:06:10

Nie atakuje a się nasila;p czytaj uważnie posty.
Zawsze ciesz się życiem...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: