Po przeczytaniu tego tamatu ja rowniez postanowilem przedstawic swoj problem , a noz ktos mi cos poradzi bo sam juz starcilem sily:].
Wtym roku skoncze 25 lat i od ponad 2 lat walcze z bolem glowy, w jej tylniej, dolne,j prawej stronie oraz czasmi rowniez bolem szyi po prawej stronie, Poprostu glowa boli mnie praktycznie caly czas w przecigu tych 2 lat, czasami slabiej, czasami mocniej co praktycznie wyklucza mnie z zycia - nadaje sie wtedy tylko do lezania bo bol uniemozliwia nawet sen. Nigdy wczesniej nie mialem problemow z glowa, to co mnie spotkalo mocno mnie przerazilo.
Lekarze tez nie byli zbytnio pomocni. W 2007 roku kiedy bol nie ustapil po zazyciu srodkow przeciwbolowych zaczelem dzialac, lekarz rodzinny przez miesiac leczyl mnie roznymi srodkami przeciw migrenowym bolom glowy, momentami bol byl tak silny ze dostalem wkoncu skierowanie do szpitala, tam neurolog stwirdzil ze wszystko jest wporzadku.... . Udalem sie na konsultacje to innego nurologa, prywatnie, ten zrobil mi rtg odcinka szyjnego, co wykazalo - wyrownanie lordozy szyjnej i nieznaczne esowate wygiecie dboczne wyrownane. Zaznaczone zmiany przeciazeniowe w dolnym pdcinku szyjnym w stawach miedzykregowych na pograniczu z czescia piersiowa. Mysalem ze wkoncu wiadomo czym ten potworny bol glowy jest spowodowany, niestety neurolog stwiedzil zdj jest dobre i to nie powinno powodowac bolu i zapisal jakes zastrzyki ziolowe.
Postanowilem skonsultowac to z innym lekarzem , ten stwierdzil ze cos takiego nie moze wywolywac tak silnego bolo glowy i zlecil Tomografie komputerowa glowy. Czekalem w wilekim stresie na samo badanie a potem wyniki ( trwalo to kilka miesiecy) wynik: najogolniej z glowa wszystko dobrze, nie ma nic co moglo by powodowac bol.
kolejna wyzyta i tym razem dostaje skierowanie na MRI odcinka szyjnego, troche to trwało - w grudniu 2007 roku wkoncu mialem wyniki: Dyskretne wygiecie osi kregoslupa w strone lewa, na poziome c5-c6 nieznaczne centralne uwypuklenie materialu tarczy miedzy kregowej, lekarz zaznaczyl w opisie ze artefakty ruchowe utrudniaja nieco ocene badania. Neurolog po zobaczeniu wyniku stwierdzil ze to nic takiego jednych boli wiecej drugich mniej, dal skierowanie to rehabilitanta.
Tu znow kilka miesiecy czekania najpierw na wizyte potem na zabiegi ( dstalem solux , jakies naswitlania, prady, laser) trwalo to jakis miesiac i nie dalo nic:]. w miedzy czasie sam kupilem sobie poduszke ktora ma zapewnic odpowidni uklad szui podczas snu. Staralem sie wiecej ruszac korzystalem z poduszki i bol zmalal na tyle ze nawet dalo sie z tym zyc przez okolo pol roku bylo nawet nie najgorzej. I niestety z poczatkiem roku koszmar powrocil. Do tego bol glowy zaczal sie rozszerzac momentami na na cala glowe, lub tez krazy raz boli mnie z prawej raz z lewej strony, ale calyczas na dole glowy do tego coraz czestrze bole karku szui, doszlo rowniez od czasu do czasu dretwienie dłoni. Jestem zalamany nie wiem co mam robic.
Po lekturze waszych problemow i rad mam kilka pytan: czy wyniki tk glowy i mri w ciegu ostanich 1-2 lat mogly sie az tak zmienic ze teraz naprawde sa powody do zmartwien? czy warto powtorzyc te badania czy moze lepiej skupic sie na poszukiwaniu dobrego fizjoterapeuty?
narazie czekam na wizite do lekarza rodzinnego potem zapewne do nurologa a to potrwa wiec moze ktos z Was cos doradzi
Z gory dzieki za odpowiedz, mariusz