Reklama:
Reklama:
Reklama:

Popularne na forum

Witajcie mam pytanie . Dowiedziałam się że jestem w 7/8 tyg ciąży (nie wiedziałam o tym wcześniej ) .Na codzień biorę leki przeciwpadaczkowe lewetyracetam 250 czy jak to się tam nazywa . I tu problem byłam u neurologa się zapytać czy mam brać leki cały czas czy nie a on do mnie ( „przyjdz do mnie za tydzień 16.02) nie wspominając że wchodzę już z 8/9 tydzień i boję się ponieważ już straciłam jedno dziecko pół roku temu a te dziecko długo wyczekiwane. Ten neurolog jak by widział tylko czubek własnego nosa ciężko się dostać do niego . Badania Eeg mam z końcówki grudnia /początku stycznia Wizytę miałam 10.01 a on do mnie gdy byłam teraz u niego z tekstem „Widocznie pani musiała wiedzieć że już jest w ciąży „ . Jak miałam wiedzieć jak poszłam tydzień po wizycie u niego do ginekologa i wszystko się potwierdziło 05.02 . Co mam robić , co myśleć itp . Boję się że skończy się tak samo jak wcześniej . A czas leci i leci . Wspomnę że biorę leki cały czas jak na razie i witaminy +minerały dla kobiet w ciąży wliczając w to kwas foliowy🫣. Doradźcie coś bo wpadnę w depresje
28 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Moja 36-letnia córka jest od 15.08.2023.r. w śpiączce. Do 02.09.2023 była to śpiączka farmakologiczna. 02.09.2023.r. odstawiono leki usypiające, a córka nadal śpi. Co się może dziać dalej? Nie wybudzi się? Wybudzi się ale będą powikłania? Wiem, że wszystko zależy od stanu klinicznego i konkretnego przypadku. To jest nasze największe zmartwienie. Zastanawiamy się nad sytuacją gdy córka jeszcze przez dłuższy czas się nie wybudzi. Ktoś musi ją reprezentować w przypadku udzielenia zgody na zastosowanie różnych procedur medycznych, czy też skierowanie do kliniki "wybudzeniowej". Słyszałem, że można ustanowić kuratora do tych czynności. Jak to zrobić? Internety zawsze wiążą to z ubezwłasnowolnieniem, a tego nie chcemy robić. Ktoś może pomóc, podpowiedzieć? Bogdan
1 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
/ gość
[CYTAT] gość 30-12-2023, 22:24:51 Witam, od jakichś 2 lat mam bardzo niepokojące i, niestety, pogarszające sie z czasem objawy. Są to nieustające piski w uszach, coraz częściej zdarzające się nagłe i chwilowe zawroty głowy (czasem związane ze zmianą pozycji głowy ale czasem nie czyli błędnik ale nie błędnik...) do tego dochodzi cotaz większy stres z tym związany, kołatania serca przy takim "ataku", zimne poty, drżenie rąk i zimne ręce (jak w stresie). Liczne badania obrazowe głowy i szyi (MR, TK, Doppler) wykazały jedynie spłyconą lordozę szyjną. Mam w rodzinie lekarzy jednak rozkładają rece, wysyłają do specjalistów, którzy tez nie bardzo wiedzą jak na to zaradzić. Przepisują Betaserc, biorę to od roku ale chyba nic to nie daje, albo jedynie spowalnia progres choroby ale nie eliminuje objawów. Strasznie boję się, że to choroba Meniera i w zasadzie nie daje mi to spokoju przez całe dnie. Jestem już na takim etapie, że modlę się żeby to się okazało "tylko" jakąś ciężką depresją i nerwicą. Czy ktoś może pokierować mnie co mam dalej robić? Zgłosić się do psychiatry?[/CYTAT] Zapomniałem jeszcze dodać pogorszenie wzroku, jakby powiększona wada (noszę okulary) plus zwiekszona wrażliwość na ostre światło np flesz aparatu (zostają mi takie powidoki na dośc długo) W akcie desperacji zacząłem szukać co mi jest po objawach i zdecydowana większośc pasuje do depresji i wieloletniej nerwicy. Czy to może być to? Laryngolodzy i neurolodzy na razie mi nie pomogli a przetestowałem kilku z obu specjalizacji. Zaczynam sobie z tym nie radzić i boję się że bez rodziny kompletnie mi się życie rozleci. Jestem osobą dorosłą i MUSZĘ dawać sobie radę sam, rodzeństwo ma już swoje rodziny i swoje problemy a rodzice są już w bardzo podeszłym weiku. Strasznie się boję, żę będę coraż większym ciężąram bo na to się zanosi.
9 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
/ gość
Biorę movalis na bóle kręgosłupa tylko wtedy, kiedy ból nie pozwala mi funkcjonować. Jeśli jest lepiej nie biorę. Trwa to 5 lat. Zawsze pomksgsy
33 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Niedawno przeżyłam koszmar wysoka gorączką ból głowy zaczęło się w piątek wieczorem w sobotę wezwałam karetkę zostałam w domu bo nie stwierdzili podstaw do zabrania w niedzielę powtórka w poniedziałek bez sił zwlekałam się ledwo z łóżka i poszłam do lekarza rodzinnego odesłał mnie do domu we wtorek pojechaliśmy na sorr znów odesłali do do mu a o godz 17 znów wezwałam karetkę sanitariusz powiedział bym z nimi jechała do szpitala bo z badań sorr wynika że mam stan zapalny nie miałam opieki nad 87 lat matka więc odmówiłam wyjazdu z karetka obiecując gdy załatwię opiekę mamie wstawię się do szpitala w ten sam dzień wieczorem pojechaliśmy na soor i znów ta pani doktor co była rano opowiedziałam jej że sanitariusz powiedział że z badań które pani robila wykazał się stan zapalny i nie powinna mnie pani odsyłać do domu pani doktor powiedziała wtedy że napewno tak nie powiedział ja odpowiedziałam że właśnie dokładnie tak powiedział wtedy dopiero mi dała skierowanie do szpitala wodociągowego tam zrobili mi punkcję i TK z którego wykazało kleszczowe zapalenie opon mózgowych i przewieziono mnie do szpitala zakaźnego jadąc tam nie wiele już pamiętam potem rozmawiając z partnerem mówił że pan doktor powiedział że jeszcze doba i nie wiadomo jakby się to skończyło dla mnie dochodząc do siebie rozmawiałam że żadnego kleszcza nie miałam wtedy pan doktor wytłumaczył że wystarczyło ukąszenie dziś obawiam się powikłań czekam na konsultacje neurologiczna
1 komentarz
ostatni 8 miesięcy temu  
/ gość
Jestem ojcem 2-letniej Zosi. Od jakiegoś czasu moja pani zaczęła się zachowywać dziwnie. Ma 34 lata. Dziwnie to znaczy, że jest nerwowa, apatyczna lub nadmiernie energiczna, czasami nią zarzuca, nie chce jeździć autem, rano jest wesoła a popołudniu nagle i bez powodu zła. Czasami wydaje się nadmiernie pogrążać w tym co robi. Humor potrafi jej się zmienić bez najmniejszego powodu czasami nawet w przeciągu pół godziny, np. droga z pracy zajmuje mi około 45 minut. Wyjeżdżając z pracy dzwonię do niej i jest wesoła. Kiedy wchodzę do domu po powrocie mam wrażenie, że to nie ta sama osoba. Każde wyjście z domu jest dla niej problematyczne. Raz chce iść do kina a tuż przed wyjściem rozmyśla się z byle jakiego powodu (pada deszcz). Dwa tygodnie temu źle się poczuła. Byliśmy prywatnie na badaniach. Mnie powiedziała, że sprawy kobiece a okazało się, że w wypisie, który przede mną ukryła jest napisane, że ma zaniki korowe mózgu i móżdzku. Zauważyłem, że drżą jej ręce kiedy ma je wolne. Kiedy trzyma coś w nich to drżenie ustaje. Od prawie 2 latach nie układa się pomiędzy nami. To jest totalna huśtawka nastrojów bez jakiegokolwiek wyraźnego powodu. Jestem już bardzo tym zmęczony i nie daję sobie z nią rady. Czy zaniki korowe mózgu są odpowiedzialne za takie cyrki i zachowania?
1 komentarz
ostatni 3 miesiące temu  
/ gość
Od dwóch dni mam w głowie takie uczucie jak bym miała spięcie elektryczne to znaczy takie dziwne trzaski co to jest
1 komentarz
ostatni 4 miesiące temu  
/ gość
Klinika neurochirurgii w Białymstoku- polecam
964 komentarz
ostatni 9 dni temu  
/ gość
Reklama:
Reklama: