Witam
Mam 30 lat, 8 lat temu miałam wypadek samochodowy, po nim na zdjęciu RTG oraz rezonansie odcinka szyjnego wyszło,że mam zniesioną lordozę.Początkowo otrzymywałam leki przeciwzapalne i jakoś pomagało.Jakieś dwa lata temu chodziłam do neurologa specjalisty terapii manualnej i on "nastawiał" mi kręgosłup, po czym czułam się bardzo dobrze.
Mam taką pracę,że ciągle siedzę przy komputerze.Od jakichś 2 miesięcy mam bóle szyjne aż po tylnią część głowy, poza tym jak idę ulicą to-może śmiesznie to zabrzmi- ściąga mnie na różne strony, tak że raczej boję się wychodzić z domu.Czasem odczuwam nagłe osłabienie, takie momentalne, mam wrażenie wtedy,że jak szybko nie zmienię pozycji to zemdleję.Raz na jakiś czas odczuwam szumy w uszach, zwłaszcza w lewym, to jest tak,że jeden dzień to mam, potem może być parę dni spokoju i znów się zdarza.
Czy zwyrodnienie kręgosłupa szyjnego może dawać takie objawy?
pozdrawiam i czekam na odpowiedź
E