Alicjo, myślę, że pisząc "korzysta pełną parą z życia" bierze pod uwagę pewne uwarunkowania związane z chorobą. My też możemy powiedzieć - a przynajmniej ja, że korzystam w pełni z życia.

To prawda że nie można pić alkoholu i powinno się unikać głośnej muzyki i stroboskopów ? a także wyypoczywać i się nie przemęczać? Bo póki co On za bardzo się tego nie trzyma a mimo tego nie ma często ataków. Chyba że nie wiem wszystkiego

...wygląda na to, że Alicja miała rację..., oboje nie orientujecie się, co to za choroba albo Twój chłopak wie i to lekceważy. Nie jest to rozsądne, bo można sobie, a także tym, którzy sa z nami zrobić dużo krzywdy. Sobie - w sensie fizycznym, a jednocześnie zranić, czy zawieść partnera, który uważa, że wszystko jest w porządku w naszym zachowaniu i wszystko jest pod kontrolą.
Porozmawiaj z nim o tym, to chyba mało prawdopodobne, żeby on nie wiedział co to jest epilepsja.

Barbaro, w moje usta wkładasz nie moje słowa, a ponadto nie krytykuj moich wypowiedzi. Wszystkie moje wypowiedzi podpisane sa moim imieniem. Wiele lat zmagam się z chorobą, z tego co ty opisujesz, mamy różne rodzaje epilepsji. Ostatni atak miałam w 2010 r. i mogę powiedzieć, że teraz, ale to nie był atak z utratą przytomności, po prostu lekarz na zbicie wysokiej temperatury powiedziała mi, abym kupiła sobie Pyralginę lub Apap. Ja kupiłam Pyralginę i ostrzegam wszystkich epileptyków, nie możemy z lekami przeciwpadaczkowymi łączyć Pyralginy. Co prawda nie straciłam przytomności, ale miałam okropną wirówkę i szum w głowie, rzuciłam dziadostwo, wróciłam do najpopularniejszej Polopiryny S. Tak samo mam problem w tej chwili z antybiotykiem (zawroty głowy), jak wół w ulotce pisze, że tego leku nie można łączyć z Carbamazepiną, no, ale cóż, większość lekarzy opornych jest na rozszerzenie wiedzy. Będę w poniedziałek na wizycie, pokarzę ulotką.
Alicja

@Alicja
Nie bardzo wiem o co Ci chodzi? Jakie nie Twoje słowa włożyłam w Twoje usta - zacytowałam to, co napisała dziewczyna.
Właśnie dlatego, ze podpisujesz mogę zwrócić się do Ciebie, chyba, ze nie zrozumiałaś, o co mi chodziło.
Poza tym, nie wiem, gdzie doszukałaś sie w moim zdaniu krytyki. Nie bardzo wiem po co teraz piszesz o Twoich problemach z tabletkami przeciwbólowymi - nie o tym jest rozmowa.
To, ze mamy różne rodzaje epilepsji jasne jest od początku, więc po co do tego wracasz?
Radzę, przeczytaj jeszcze raz moje dwa zdania i zastanów się, gdzie tam jest krytyka - czegokolwiek, czy kogokolwiek.
O tym, że korzystam w pełni z życia napisałam w swoim imieniu, nie wiem, jak korzystasz z Zycia Ty, wiec się nie wypowiadam.

Barbaro, a po to napisałam, żebyś i ty wiedziała i inni chorzy na epilepsję. Tu nie chodzi o tabletki przeciwbólowe, tylko przeciwgorączkowe. Ma to duże znaczenie, bo wielu spraw nie znamy i polegamy na opinii lekarza.
To, że źle przeczytałam, fakt, do tego się przyznaję. Ze względu na niewłaściwe połączenie leków mam silne zawirowania w głowie. Jeżeli jesteś urażona, przepraszam.
Alicja

@Alicja
Nie czuje się urażona i myślę, że sprawa się wyjaśniła
Z kolei jeszcze raz wchodzimy w temat różnych rodzajów padaczki - ja biorę Apap Extra przy silnym bólu głowy, a jedna z moich znajomych mająca epi zażywa Pyralginę i nigdy nie mówiła o interakcjach. Sama wiesz, ze to naprawdę bardzo indywidualna choroba ale bardzo dobrze, ze ostrzegasz.

Poruszając sprawę leków to myślę , że wszystko zależy od organizmu chorej osoby jak reaguje na dany lek . Mi lekarz kiedyś poradził bym zażywał pyralginę na ból głowy ponieważ jest to jeden z bezpieczniejszych leków i w moim przypadku się to sprawdziło.

To nie jest mój chłopak tylko znajomy :)) Prostuję tą informację :) I on jest sam mianowicie nie mial nigdy z tego co wiem dziewczyny i dlatego to jego podejście jest takie. Twierdzi że życie jest krótkie i trzeba korzystać.

Twój znajomy jest dorosły, wie na co jest chory, na co może sobie pozwolić, a czego unikać. Nie wiem, czy bierze leki i czy w ogóle się leczy. Z pewnością zdaje sobie sprawę z tego, jak żyje, co robi i jakie moga być tego konsekwencje. A jeżeli nie...., no cóż, chyba tym gorzej dla niego - nikt za niego nie będzie myślał, obojętnie jak długie, czy krótkie jest życie