Hej ja z synem wyszłam ze szpitala trzy dni temu miał zapalenie mózgu i opon mozgowych. Trafił do szpitala bo strasznie go głowa bolała ale nie miał temp. W nocy dostał napad padaczkowy przyjechało pogotowie przy nich dostał drugi . Zabrali go do szpitala tam miał odrazu tomograf i pobrali płyn i stwierdzono zapalenie opon. Wszystko było ok na drugi dzień dostał kolejnych ataków i trafił w ciężkim stanie na ojom w Poznaniu. Na całe szczęście od tego czasu już nie miał napadów wyszedł że szpitala ale czasem boli go głowa. I narazie musi być na lekach przeciw padaczkowych