Reklama:

zapalenie mózgu - czy ktoś to przechodził!!!!!!!!!! (857)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
08-12-2007, 17:52:00


16-09-2007 o 20:12, gość :
Mój tata ma 50 lat i ma wirusowe zapalenie mózgu. Jest już w szpitalu przez 2 miesiące i już odzyskuje świadomość, ale jak mu się coś powie to po chwili to zapomina. choroby tej prawdopodobnie nabawił się gdzieś zagranicą ponieważ jest kierowcą. Początkowe objawy to drgawki i utraty przytomności. Pierwszą chorobą jaką mu zdiagnozowano była choroba alkoholowa. Ale lekarze stwierdzili że zrobią mu punkcję i wszyło zapalenie mózgu. Polska służba zdrowia jest porażająca.

Teraz leży w szpitalu na Kopernika przy ulicy Śniadeckich w Krakowie.



Witam i mojego tatę spotkała prawie identyczna historia. Mam prośbe mógłbyś podać nazwiska specjalistów i jakich się leczył i jaki był najlepszy moj mail to matg09@wp.pl
gość
11-12-2007, 15:01:00

mam 30 lat 6 lat temu przeszedlem wirusowe zapalenie mozgu. dzien przed wyladowaniem w szpitalu na oiom wrócilem z chorwacji.do dzis kazdy bol glowy to dla mnie stres i powrot do tamtego czasu.jezeli ktos byl na chorwacji to wie o jezykach na dnie morza one prawdopodobnie spowodowaly to zapalenie
gość
14-12-2007, 18:31:00

Jestem terapeuta zajęciowym , 4 tyg miałam pod opieka dziewczyneę,która przeszla przez wirusowe zapalenie mózgu. Ma jednostronne porażenie, niesprawna prawa dłoń. Całkowicie straciła pamięć z czasu przed choroba. Ma problemy z mówieniem, często nie potrafi znależć w głowie słowa którego chce użyć. Jest jednak świadoma, wszystkiego co mówi. Dużo czasu spedzała w rożnych szpitalach, niewiem czy odzyska całkowita sprawność fizyczna. Czeka ja jeszcze długa rehabilitacja.
gość
26-12-2007, 17:20:00

Witam. Mam pytanie, jakie sa objawy poczatkowe zapalenia mózgu co sie dzieje. Czy odczuwa sie dreszcze czy odretwienie i dezorietacje. Z gory dziekuje za odpowiedz
gość
09-01-2008, 19:28:00

Hej! Jestem po ropnym zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych, które przeszlam mając 3 miesiące. Dotatkowo mialam sepse i wodniaki podpajęczynówkowe. Lekarze nie dawali mojej mamie szans na to ze będę żyć, a tym bardziej, że będę mówić czy chodzić. Dziś mam 20 lat, żyję i jestem zdrowa. Po przebytej chorobie zostaly mi zaniki korowo-podkorowe... ale mam się dobrze
Szkolę średnią ukończylam ze świadectwem z czerwonym paskiem.
Obecnie studiuje na Uniwersytecie Szczecińskim i osiągam dobre wyniki w nauce.
Piszę, żeby dać nadzieję tym wszystkim rodzicom, których dzieci, podobnie jak ja zachorowaly na zapalenie opon mózgowych. Przebyta w dzieciństwie tak ciężka choroba nie musi przekreślać naszych marzeń...
Emilia
gość
18-01-2008, 10:23:00

Witam , jakie znacie metody na poprawienie pamięci ??.. mój Narzeczony zachorował na zapalenie mózgu w kwietniu 2007 a po dziś dzień ma jeszcze zaniki pamięci.. niestety trudno jest znaleźć jakiekolwiek informacje jak można pomóc pamięci ... i dlatego zwracam się do was z pomocą być może ktoś kto przechodził tę chorobę podzieli się informacją na temat metod którymi był leczony .... Pozdrawiam basias_s_s@o2.pl
gość
18-01-2008, 10:29:00


21-01-2007 o 12:18, gość :
Moja córka w wieku 22 lat w dniu 28.12.2006r podczas kąpieli zatruła się tlenkiem węgla i prawdopodobnie w skutek wychłodzenia organizmu dostała wirusowego zapalenia opon mózgowych i rdzenia mózgu. Nie określono typu wirusa ale jest leczona zapobiegawczo otrzymywała leki od opuchlizny, przeciwzapalne i otrzymuje leki na ukrwienie mózgu. W śpiączce była przez jedenaście dni. W czasie konsultowaliśmy się z lekarzami w Warszawie w szpitalu zakaźny przy ul. Wolskiej ale nie dawali żadnej nadziej na wyjście z choroby bez uszkodzeń. W szpitalu wojskowym przy ul Saszerów oficjalnie powiedziano nam żeby szukać miejsca dla córki w hospicjum lu jakim ośrodku dla osób ciężko chorych. Podczas leczenia szpitalnego stosowaliśmy metodę według książki pana Lewandowskiego Samoleczenie metodą B.S.M. Obecnie córka odzyskała przytomność jest już kontaktowa ,na razie zachowuje się jak dziecko trzyletnie ale już przypomina sobie pojedyńcze fakty, zaczyna rozpoznawać najbliższą rodzinę i na zdjęciach rozpoznaje niektóre osoby ze studiów i obozów żeglarskich. Obecnie poszukujemy szpitala rehabilitacyjnego. Prawdopodobnie najlepszy jest w Warszawie przy ul. Sobieskiego i drugi e Raptach Śląskich. Tam jeszcze nie dotarliśmy. Po drodze spotykamy wiele trudności ze strony lekarzy. Nie ma tylko kłopotów jak mówią ile za wizytę. Szybkie wyjście córki ze śpiączki było zaskoczeniem dla lekarzy i obecny wynik EEG też był zaskoczeniem że są bardzo małe zmiany w mózgu. Wcześniejsze badania pokazały trzy duże pola uszkodzeń. Osobiście polecam zapoznać się zapoznać się z książką pana Lewandowskiego i myślę że ta metoda pomogła naszej córce. O dalszym leczeniu i skutkach napisze jak za kilka dni. W środę kończy się leczenie przeciw wirusowe, a dalej zobaczymy. Interesują mnie szpitale rehabilitacyjne mój mail jots@tkdami.net
gość
25-01-2008, 15:05:00

Witam wszystkich,chcę opowiedzieć wam naszą historje która wydzarzyła sie 21-08-1998 do 26-09-98 Ciesze sie że juz wiedzą więcej na ten temat i mogą pomagać ludzom bądzcie dobrej myśli medycyna idzie do przodu .mój synek niemiał tyle szczęścia zmarł w gdy miał 2,5 roku. Rano zauważyłam że nierusza roączkom i jakby miał skurcz czasem ,bawił sie i jej nie używał ,poszłam do lekarza dostałam skierowanie do szpitala tam trafiłam na lekarza który akurat nauczał studentów powiedział że jestem przewrażliwioną matką dziecku nic niejest, żle spało w nocy i dlatego ma bezwład (bardzo chciałam być przewrazliwiona wiec pojechałam do domu)w południe zaczą lekko ruszać rekom wiec pomyślałam że miał racje.ale niestety po południu zaczeło sie na nowo pojechaliśmy z mężem jeszcze raz do szpitala i lekarze powiedzieli dlaczego dopiero teraz...nikt nie wierzył że nas odesłano .Zrobili tomografie ...lekarz stwierdziła jakiś stan zpalny i jakiś krwiaczek wielkości 1cm. powiedziano nam że jest piątek wieczur i musimy poczekać do poniedziałku na więcej badan bo niema lekarzy na dyzurze ,ale żeby sie niemartwić bo to nic poważnego...Dla nas to była tragedja czekac nikt niechciał słuchać...syn dostał wysoiej temperatury ,dostał leki zwiotczające apropo padaczki i niebyły widoczne obiawy tej strasznej choroby nikt tak naprawde niewiedział co mu było rozkładali rece i ciągle powdazali dlaczego tak długo zwlekałam ,miałam ogromne poczucie winy..To było straszne,syn był w kontrolowanym śnie(juz niepamietam jak to sie nazywało)w kazdym razie stracili kontrole nad tym snem i nigdy sie nie obudził.Stwierdzono po pierwszej punkcji (miał ją w trzeciej dobie pobytu w szpitalu)płyn czysty po następnej na zajutrz lekarze oznajmuli mi że nie ma szansKRWIOTOCZNE ZAPALENI MÓZGU WIRUSOWE choroba postępowała błyskawicznie trwało to pięć tygodni.Byłam w szpitalu codziennie Pozwalali mi wchodzić na ojom czasami, zalezało od lekarza i tylko na kilka godziń był zupełnnie sam ...Dorota
gość
27-02-2008, 10:11:00

Witam wszystkich bardzo serdecznie!

Przede wszystkim bardzo współczuję tym, którzy przeszli, bądź przechodzą tą "ciężką" chorobę.

Czy mógłby ktoś powiedzieć coś o rehabilitacji?Jak ona wyglądała?Czy szybko było widać "pierwsze" rezultaty?

Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
gość
02-03-2008, 20:20:00

Hej! Mój tata zachorował kilkanście lat temu choroba zniszczyła jego życie, teraz jest wrakiem człowieka, a lekarze woleliby aby juz pożegnał się z tym światem bo jest dla nich tylko wżodem na dupie, którego nie da się wyleczyć. Mam nadzieję, że w opisywanym przez ciebie przypadku będzie lepiej!

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: