Reklama:

zapalenie mózgu - czy ktoś to przechodził!!!!!!!!!! (857)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
20-07-2006, 14:44:00

Witajcie,
Poszukuję osób które przeszły wirusowe zapalenie mózgu abym mogła więcej się od nich dowiedzieć o tej chorobie na którą cierpi mój chłopak. Ma on 27 lat i jest w stanie ciężkim jednakże mozna z nim nawiązać jakiś kontakt.
Zachorował nagle 2 tygodnie temu, chciałabym aby ktoś kto przeszedł tą chorobę napisał mi coś o tym ze swojego punktu widzenia. Jak wyglądało leczenie i czy długo dochodziło się do siebie.
Proszę o pomoc. Napiszcie
gość
29-07-2006, 16:22:00

Dzien dobry mam na imie Aska mam 21 lat w tamtym roku bylam chora na zapalenie wirusowe mozgu.bylam w ciezkim stanie lekarze tez ze mna walczyli ale wyszlam z tego nie moge duzo powiedziec bo stracilam pamiec.lezalam w roznych szpitalach i dosyc dlugo. niby lekarze twierdza ze ta choroba powstala od przeziebionej grypy.teraz mam powiklania i mam padaczke i od roku czasu jestem na lekach.
gość
08-08-2006, 08:55:00

Asiu jeśli możesz napisać coś więcej o tym twoim wychodzeniu z choroby bo chciałabym wiedzieć jak to wygląda i jak mogę takiej osobie pomóc.
Pozdrawiam
P.S. Jeśli mogłabyś się ze mną skontaktować to podaję swój mail: joanna.001@wp.pl
Początkująca
08-08-2006, 20:30:00

Cześć mam na imię Ola.Jestem mamą 6 letniego Patryka,który jest po zapaleniu mózgu.po roku bezseneownych badań w szpitalu w Łodzi stwierdzono co mu dolega.Diagnoze postawili w Katowicach w GCMiDZ.W chwili obecnej syn jest nadal leczony,rehabilitowany.zapalenie narobiło wiele szkód.Patryk przestałmówić ma prawostronny niedowład ciała.JESTEM DOBREJ MTŚLI I WIERZE,ŻE WYJDZIE Z TEGO.ASIU ciekawi mnie TWOJA historia.jeśli masz ochote napisz do mnie.Mój email;aleksandraok@interia.pl numer gg2521005
aleksandra
gość
11-08-2006, 13:53:00

Witajcie!

Nasza (obecnie 16-letnia) corka zachorowala w drugim miesiacu zycia, rzekomo na wirusowe zapalenie mozgu. Nastepstwem bylo mozgowe porazenie dzieciece i rzekomo epilepsja. W roznych szpitalach w kraju rzekomo ja leczono – bez skutku. W wyniku poszukiwan i dochodzen udalo sie stwierdzic, ze diagnoze „wirusowe zapalenie mozgu“ postawiono jako „najbardziej prawdopodobna“, bo starszy brat byl 2 tygodnie wczesniej mocno zaziebiony. Natomiast wyniki badan nie potwierdzily wtedy sladow wirusow w plynie mozgowo-rdzeniowym. To rozpoznanie zawazylo jednak zapewne na dalszych blednych diagnozach i „leczeniu“. Gdyby nie ta nieodpowiedzialnie postawiona diagnoza, moze nasza corka nie bylaby tak uposledzona...
Czy u Was stwierdzono obecnosc wirusow? Jesli tak, to jakich, bo z tego wynikaja dalsze konsekwencje…
gość
11-08-2006, 14:06:00

U mojego chłopaka stwierdzono wirusowe zapalenie mózgu i opon mózgowych a teraz lekarze mówią że to raczej zapalenie tkanki mózgowej, oni sami nie wiedzą chyba co to dokladnie jest i jak to leczyć. Napiszcie coś więcej jeszcze o tych chorobach, o konsekwencjach i całym leczeniu. Chodzi mi o to jak długo się wychodzi z tej choroby bo z tego co wiem to około 2 lat, mogą być też powikłania. Napiszcie poprostu coś więcej na ten temat.
Początkująca
12-08-2006, 18:50:00

WItAM.Umojego syna działo się tak;Do 4 roku życia był zdrowy.Zaczęło sie coś dziać latem 2004r.wystąpił niewielki niedowład prawej ręki,zaniepokoiło nas to .Wszpitalu zrobili tomografie i postawili diagnoze porażenie mózgowe SZOK SKĄD U NORMALNIE ROZWIJAJĄCEGO SIĘ DZIECKA MPDZ????NIE miał grypy szczepień nic.PŁyn mózgowo- rdze czysty badania ogólneOK.W CIĄGU KILKU MIESIĘCY JEGO STAN BARDZO SIE POGORSZYŁ.We wrześni tego samego roku Patryk przestaje mówić kolejny szok.Lekarze nadal swoje że to MPDZ.Zrobili MU REZONANS Iznowu nic.Czekaliśmy do kwietnia 2005r.lekarze'poddali'się zostawiając nas z niczym.sami pojechaliśmy do KATOWIC do GCZMiDZ.Zajeli się tam bardzo naszym synem po wielu badaniach postawili diagnoze;OSTRE, ROZSIANE ZAPALENIE MÓZGU.Zastosowali lek SOLU-MEDROL dożylnie.efekty może nie były piorunujące,ale wiedziałam,że to to.Jeżdzimy tam co pół roku na dawki leku.w chwili obecnejPatryk ma prawostronny niedowład,niemówi[troszkę zaczyna spowrotem jeszcze bardzo nieporadnie] ślinotok [TO NASZA NAJWIĘKSZA ZMORA]zachwinia równowagi.Rehabilitujemy go 'ostro'jeżdzimy na turnusy,logopeda, psycholog.Wierzymy,że wyjdzie z tego musi upłynąć jeszcze troche czasu.JESZCZE DUŻO PRACY PRZED NAMI. POZDRAWIAM
aleksandra
gość
23-08-2006, 09:18:00

aa
gość
22-11-2006, 12:50:00

Podnoszę ten temat, może ktoś jeszcze jest w stanie wypowiedzieć się na temat tej choroby.

gość
24-11-2006, 15:41:00

Treść zablokowana przez moderatora

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Bardzo bym prosiła o poradę.
Mama ma 60 lat choruje od roku, ręce opadają od poniedziałku zaczęła rehabilitację domową. Mam dziecko 10 letnie on na to wszystko patrzy jak mama robi się nie znośna nawet tramal nie pomaga na ból nóg.
gość
Dr Nikodem Przybyłko.
Witam, czy kogoś z Państw operował dr Nikodem Przybyłko? Wydaje się, że jest to naprawdę super fachowiec. Czeka mnie operacja. Pozdrawiam Piotr
Późno rozpoznany kręgozmyk teraz tylko operacja
Cześć wszystkim.
Piszę tu, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo potrafi podpowiedzieć, co dalej. Rok temu zacząłem mieć poważne problemy z kręgosłupem – ból, drętwienie, osłabienie nóg. Poszedłem do jednego ze znanych profesorów w Warszawie, pełne zaufanie, bo nazwisko znane. Diagnoza? Żadnej konkretnej. Tylko środki przeciwbólowe, skierowania na rehabilitację, tabletki, zastrzyki. Leczenie objawowe bez zaglądania głębiej. Mija rok. Trafiam do innego specjalisty i co się okazuje? Kręgozmyk między L5 a S1, czyli coś, co powinno być zauważone na podstawowym rezonansie czy tomografii. Gdyby został rozpoznany wcześniej – miałbym szansę na leczenie zachowawcze: prądy, ostrzykiwania, konkretne zabiegi bez konieczności operacji. A dziś słyszę: jedyna opcja to operacja. Gdyby ktoś się wtedy postarał, miałbym wybór. Teraz już nie mam. Mam za to straszne newsy.
To nie jest „trudna sprawa” to po prostu przeoczenie, brak czujności, może rutyna i to mnie dziś kosztuje zdrowie i spokój. Mam pytanie: czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy można coś z tym zrobić prawnie? Czy od razu iść do sądu, czy najpierw skonsultować się z dobrym prawnikiem medycznym? Z góry dzięki :-[
gość
Operacja dyskopatii szyjnej
Miał ktoś ostatnoo u dr. Baranowskiej w Stocerze ,jak opinie ?
Reklama: