WItAM.Umojego syna działo się tak;Do 4 roku życia był zdrowy.Zaczęło sie coś dziać latem 2004r.wystąpił niewielki niedowład prawej ręki,zaniepokoiło nas to .Wszpitalu zrobili tomografie i postawili diagnoze porażenie mózgowe SZOK SKĄD U NORMALNIE ROZWIJAJĄCEGO SIĘ DZIECKA MPDZ????NIE miał grypy szczepień nic.PŁyn mózgowo- rdze czysty badania ogólneOK.W CIĄGU KILKU MIESIĘCY JEGO STAN BARDZO SIE POGORSZYŁ.We wrześni tego samego roku Patryk przestaje mówić kolejny szok.Lekarze nadal swoje że to MPDZ.Zrobili MU REZONANS Iznowu nic.Czekaliśmy do kwietnia 2005r.lekarze'poddali'się zostawiając nas z niczym.sami pojechaliśmy do KATOWIC do GCZMiDZ.Zajeli się tam bardzo naszym synem po wielu badaniach postawili diagnoze;OSTRE, ROZSIANE ZAPALENIE MÓZGU.Zastosowali lek SOLU-MEDROL dożylnie.efekty może nie były piorunujące,ale wiedziałam,że to to.Jeżdzimy tam co pół roku na dawki leku.w chwili obecnejPatryk ma prawostronny niedowład,niemówi[troszkę zaczyna spowrotem jeszcze bardzo nieporadnie] ślinotok [TO NASZA NAJWIĘKSZA ZMORA]zachwinia równowagi.Rehabilitujemy go 'ostro'jeżdzimy na turnusy,logopeda, psycholog.Wierzymy,że wyjdzie z tego musi upłynąć jeszcze troche czasu.JESZCZE DUŻO PRACY PRZED NAMI. POZDRAWIAM
aleksandra