Reklama:

zapalenie mózgu - czy ktoś to przechodził!!!!!!!!!! (857)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
22-01-2011, 08:51:03

Panie Grzegorzu!
Ta choroba to wielka niewiadoma.Trudno cokolwiek powiedzieć jedni są zdrowi drudzy mają powikłania...Trzeba czekać i się modlić.Ja byłam nieprzytomna tydzień(spiączka farmag.) do pełnej sprawności ruchowej wróciłam po 2 miesiącach.
Mam nadzieję,ze bedzie dobrze...
SErd.
Pozdr.
Lu.
gość
22-01-2011, 08:52:07

Panie Grzegorzu!
Ta choroba to wielka niewiadoma.Trudno cokolwiek powiedzieć jedni są zdrowi drudzy mają powikłania...Trzeba czekać i się modlić.Ja byłam nieprzytomna tydzień(spiączka farmag.) do pełnej sprawności ruchowej wróciłam po 2 miesiącach.
Mam nadzieję,ze bedzie dobrze...
SErd.
Pozdr.
Lu.
gość
26-01-2011, 10:28:47

moj najlepszy kumpel w poniedzialek 10 stycznia poszedl do lekarza z lekkim przeziebieniem dostal leki na grype, w srode tak zle sie czul ze wezwal lekarza do domu znow dostal leki na grype, w piatek stracil przytomnosc i mial atak padaczki (mimo ze nie ma padaczki), jego zona wezwala pogotowie, przyjechalo po dosc dlugim czasie, pozniej ratownicy nie intubowali go mimo ze powinni poniewaz mial bardzo wolny i plytki oddech, pozniej karetka jezdzila z nim od szpitala do szpitala i nigdzie nie bylo dla niego miejsca mimo ze takie przypadki od razu na OJOM powinny isc, w koncu znalazlo sie miejsce w innym miescie do ktorego jest godzina jazdy samochodem, tam sie okazalo ze lekarz bedzie dopiero za 10 godzin, jak juz byl lekarz postawil dwie mozliwe diagnozy: opryszczkowe zapalenie mozgu lub swinska grypa, powiedzial rowniez ze nie maja na takie rzeczy lekow na miejscu, jego ojciec jezdzil i to zalatwial sam, wykluczyli wczoraj swinska grype. 2.5% ludzi ktorzy zlapali opryszczkowe zapalenie mozgu wraca do pelni zdrowia. Mam nadzieje ze moj przyjaciel bedzie w tych 2.5% albo ma cos innego niz zapalenie mozgu. od prawie tygodnia jest w spiaczce farmakologicznej, dzis zaczal sam oddychac, zamierzaja probowac niedlugo go wybudzic.

witam ponownie, ostatnio pisalem ze przyjechal zaczal sam oddychac, okazuje ze ta tymczasowa poprawa jest standardowym procesem tej choroby, moj przyjaciel umarl dzis rano przez niewydolnosc krazenia i zatrzymanie akcji serca spowodowana miedzy innymi przez hustawke cisnienia i temperatury ciala przez ostatnie 2 dni. Zostalo potwierdzone 2 dni temu ze bylo to opryszczkowe zapalenie mozgu. Od utraty przytomnosci do zgonu minelo 11 dni. Umarl dzien przed swoimi 25 urodzinami. byl jednym z najzdolniejszych absolwentow politechniki, od niecalego roku pracowal jako programista. Byl 4 miesiace po slubie. Watpie abym wchodzil na strone jeszcze kiedys wiec jesli ktos mialby pytania mozecie pisac na oskarm@poczta.fm
gość
28-01-2011, 09:54:33

Czytam powyższe posty i jestem przerażona. Ja miałam dużo szczęścia. Przeszłam wirusowe zapalenie mózgu i poza bólami głowy nie mam żadnych powikłań.
Trafiłam do lekarza rodzinnego po dwóch dniach takich bólów głowy, że już nie mogłam dalej funkcjonować.Miałam też nieco podwyższoną temperaturę. Pani doktor stwierdziła, że mam nieprawidłowe odruchy, ale ona nie jest wstanie mi pomóc. Dała mi pilne skierowanie do neurologa. Na drugi dzień wizyta u neurologa. Ten również po przyjrzeniu się mojej osobie uznał, że ambulatoryjnie nie jest w stanie postawić diagnozy. Podejrzewał zapalenie opon mózgowych. Uznał, że albo szpital, albo poczekam na wyostrzenie objawów. Głowa tak mnie bolała, że ledwie chodziłam więc bez zastanowienia spakowałam się i udałam do szpitala.
Na miejscu pobrano mi płyn mózgowo-rdzeniowy i padła diagnoza... wirusowe zapalenie mózgu. Po kilku tygodniach w szpitalu wróciłam do domu. Bóle głowy mają ustąpić. Czekam
gość
29-01-2011, 11:23:24

Dzien dobry ja mam pytanie ,chodzi mi o zapalenie mózgu .Czy ktos z tych osób co byly chore ,były przytomne czy straciły przytomnosc i na ile , moja szwagierka trawiła do szpitala nieprzytomna i lekarze zdjagnozowali zapalenie mózgu .Od czwartku popołudniu trwiła do szpitala i do dzis soboty nie odzyskala przytomnosci ,choc rusza nogami i rekami ,ale kontaktu z nią nie mamy .Prosze napiszcie cos o tej chorobie
gość
01-02-2011, 19:51:45

jesli znacie kogos kto lezy w szpitalu z ta choroba to postarajcie sie aby otrzymywala lek o nazwie Acyklowir. Jest to standardowy lek dzialajacy na wirusy, uposledza on wirusa w taki sposob ze ma ograniczone mozliwosci replikacji (pomnazania sie). Jesli jednak zostanie podany zbyt pozno nic juz nie mozna zrobic.
gość
04-02-2011, 19:52:23

Gość 2011-01-29 12:23:24 Dzien dobry ja mam pytanie ,chodzi mi o zapalenie mózgu .Czy ktos z tych osób co byly chore ,były przytomne czy straciły przytomnosc i na ile , moja szwagierka trawiła do szpitala nieprzytomna i lekarze zdjagnozowali zapalenie mózgu .Od czwartku popołudniu trwiła do szpitala i do dzis soboty nie odzyskala przytomnosci ,choc rusza nogami i rekami ,ale kontaktu z nią nie mamy .Prosze napiszcie cos o tej chorobie


Witaj. Pisałam na poprzedniej stronie o mojej chorobie - ja chorowałam w wieku 5 lat ale tak jak Twoja szwagierka byłam dośc długo nieprzytomna (ok tygodnia, stan był agonalny) ale poruszałam kończynami, tzn. ręce i nogi były sprawne ale zatraciłam wszystkie zdolności koordynacji i kończyny "tańczyły" jak u niemowlaka. Po wyjściu ze śpiączki wszystko wróciło do normy. Pozdrawiam i zyczę żeby u Twojej szwagierki skonczyło sie jak u mnie.

Ola
gość
18-02-2011, 18:32:24

Witaj!
Moja mama dokładnie 29 stycznia trafiła do szpitala na oddział neurologiczny nieprzytomna (dobrze, że brat był w domu, bo penie by się udusiła). Początkowo podejrzewano niedokrwienny udar mózgu. Dwukrotnie robiona tomografia, wykluczyła udar. zrobiono punkcję i wyszedł wirus ah1n1, który spowodował zapalenie mózgu. Zaczęto mamie podawać leki na tego wirusa i przewieziono ją do Kliniki Chorób Zakaźnych w Krakowie. To już prawie trzy tygodnie, a moja mama wciąż jest w śpiączce. Dziś jednak po raz pierwszy popatrzyła się na mnie na moją prośbę, patrzyła się na mnie kilka minut, tak mądrze, tak wszystko rozumiejąc. Tak się ucieszyłam, tak gorąco się modlę, bo wszystko w rękach Boga... lekarze nie dawali mamie szans, a ona jest taka dzielna, Boże tak ja kocham i wierzę że z tego wyjdzie. Dziękuję za to forum za wszystkie optymistyczne historie i pozdrawiam wszystkich życząc dużo zdrowia.Ewa
gość
20-02-2011, 15:41:33

Gość 2011-02-18 19:32:24 Witaj!
Moja mama dokładnie 29 stycznia trafiła do szpitala na oddział neurologiczny nieprzytomna (dobrze, że brat był w domu, bo penie by się udusiła). Początkowo podejrzewano niedokrwienny udar mózgu. Dwukrotnie robiona tomografia, wykluczyła udar. zrobiono punkcję i wyszedł wirus ah1n1, który spowodował zapalenie mózgu. Zaczęto mamie podawać leki na tego wirusa i przewieziono ją do Kliniki Chorób Zakaźnych w Krakowie. To już prawie trzy tygodnie, a moja mama wciąż jest w śpiączce. Dziś jednak po raz pierwszy popatrzyła się na mnie na moją prośbę, patrzyła się na mnie kilka minut, tak mądrze, tak wszystko rozumiejąc. Tak się ucieszyłam, tak gorąco się modlę, bo wszystko w rękach Boga... lekarze nie dawali mamie szans, a ona jest taka dzielna, Boże tak ja kocham i wierzę że z tego wyjdzie. Dziękuję za to forum za wszystkie optymistyczne historie i pozdrawiam wszystkich życząc dużo zdrowia.Ewa

Zycze Pani mamie szybkiego powrotu do zdrowia i wierze ,ze tak juz za niedługo bedzie .Pozdrawiam mamie i Panią.
gość
23-02-2011, 21:09:15

Jakieś 3 lata temu przchodziłem zapalenie mózgu. Podobno było to powikłanie po ospie wietrznej, a gdy ta się skończyła pojawił sie nieustanny bół głowy, bół był tak duży że nawet nie dawałęm rady no i dośc duża goraczka świtlowstręt i duże osłabienie . mo lekarz nie wiedzą c co mi dokładnie jest podawał mi witaminy. po okoła połtora tygodnia temu trafiłem na odział szpitalny gdzie po tzw. punkcji stwierdzono zapalenie mózgu, oprócz tego jescze była tomografia. rozpoczeto leczenie które trwało 3 tygodnie. leczenie u mnie to głownie kroplówki z lekiem dośc czest nawet do 5 razy w ciagu dnia no i leki przeciwbólowe. po wyjsci ze szpitala zalecono mi sie osczędzać a wiec dbać o głowę. nie wolno mi było przez jakies chyba pó roku ćwiczyć, pływać, dźwigać dużych cięzarów, pić i jesc zimnego, no i oczywiscie nie wolno przemarzać głowy a więc czapka tylko gdy robi sie zimno ani jej przgrzewać. a już wcale np wyjsc z umytą głową na zewnątrz. trzeba tego pilnować bo może być potem naprawdę nieciekawie. dziś po tych 3 latach czuje dalej że ta głowa nie jest juz taka jak była kiedyś, każda infekcja, stres, zmęczenie itp to nie raz bół głowy, zawroty. ale na szczęscie wyszedłem z tego raczej bez szwanku i Bogu dziękuje. Bo czytając niektóre wasze posty to naprawdę trudno sie na to patrzy .Najgorsze są możliwe powikłania, ale trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze. co prawda nadla jestem od kontrolą lekarska nurologa, miałem powtarzaną tomografie, eeg i inne, nawet brałem tab. bo ta głowa jest naprawde po tym zapaleniu bardzo ''krucha'' i warto sprawdzać czy wszystko jest dobrze. Wspomnę tylko że gdy byłem na oddziale był tam chłopak ok 26 lat który maiał tez zapalenie, pewnego dnia dostał paraliżu prawej strony ciała, nie mógł nawet nic powiedzieć , był nie władny ale już po około tygodnia brania leków jego stan się ustabilizował i powrócił do normalnego funkcjonowania i po 3 tyg leczenia został wypisany do domu w stanie dobrym. Także trzeba wierzyć że wszystko będzie dobrze, a będzie. I wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: