Reklama:

zapalenie mózgu - czy ktoś to przechodził!!!!!!!!!! (857)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
08-06-2008, 17:08:00

Witam wszystkich. Z jakiś ponad miesiąc temu przechodziłam dość poważne przeziębienie- ostry katar, kaszel (aż do zaniemówienia), ból głowy (ale bez gorączki) i leczyłam się sama gripexem. Jakiś czas później pojawiły się bardzo dziwne objawy sama nie wiem czego: przytkane uszy (słabiej słyszę), ucisk w głowie, ropna wydzielina z nosa również spływająca gardłem (wybaczcie te mało smaczne szczegóły), zesztywniała i obolała szczęka, pogorszenie wzroku, słabsza równowaga (czasem mam wrażenie, że zaraz się przewrócę), wiecznie wysuszone usta, zmiana barwy głosu, zablokowanie myślenia i mowy, osłabienie, całkowity brak koncentracji, utrata pamięci (nie pamiętam, co działo się dnia poprzedniego... dopiero jak ktoś mi przypomni), a co za tym wszystkim idzie- apatia i zamknięcie na świat. Jak zamykam oczy, to widzę białe plamy. Kompletnie nie mogę się na niczym skupić. Wyczytałam, że może być to zapalenie zatok, więc jutro wybieram się do laryngologa. Boję się jednak, że to może być coś głębszego (jak zapalenie opon), a on tego nie wykryje i nadal będzie jak jest czy ktoś może przechodził tą chorobę i miał podobne objawy? Może niepotrzebnie panikuję (i mam taką nadzieję), ale to trwa juz tak długo, że nie wiem ile jeszcze ten stan zniosę odpiszcie proszę
gość
08-06-2008, 17:10:00

... aha, zapomniałam wspomnieć o wiecznym uczuciu poddenerwowania (drgawki) i zaburzeniach snu- wieczna senność, ale problemy ze snem
gość
23-06-2008, 22:58:00


08-06-2008 o 19:08, gość :
Witam wszystkich. Z jakiś ponad miesiąc temu przechodziłam dość poważne przeziębienie- ostry katar, kaszel (aż do zaniemówienia), ból głowy (ale bez gorączki) i leczyłam się sama gripexem. Jakiś czas później pojawiły się bardzo dziwne objawy sama nie wiem czego: przytkane uszy (słabiej słyszę), ucisk w głowie, ropna wydzielina z nosa również spływająca gardłem (wybaczcie te mało smaczne szczegóły), zesztywniała i obolała szczęka, pogorszenie wzroku, słabsza równowaga (czasem mam wrażenie, że zaraz się przewrócę), wiecznie wysuszone usta, zmiana barwy głosu, zablokowanie myślenia i mowy, osłabienie, całkowity brak koncentracji, utrata pamięci (nie pamiętam, co działo się dnia poprzedniego... dopiero jak ktoś mi przypomni), a co za tym wszystkim idzie- apatia i zamknięcie na świat. Jak zamykam oczy, to widzę białe plamy. Kompletnie nie mogę się na niczym skupić. Wyczytałam, że może być to zapalenie zatok, więc jutro wybieram się do laryngologa. Boję się jednak, że to może być coś głębszego (jak zapalenie opon), a on tego nie wykryje i nadal będzie jak jest czy ktoś może przechodził tą chorobę i miał podobne objawy? Może niepotrzebnie panikuję (i mam taką nadzieję), ale to trwa juz tak długo, że nie wiem ile jeszcze ten stan zniosę odpiszcie proszę

Bardzo proszę Panią o kontakt tomasz.witkowski@wp.pl
gość
23-06-2008, 23:04:00


07-06-2008 o 15:21, gość :
witam. rok temu przeszlam zapalenie mózgu. najpierw zauwazylam niepokojace objawy takie jak bol glowy miesni, wymioty, strasznie trzesly mi sie rece. potem zaczelam miec problemy z chodzeniem, tracilam rownowage i przewracalam sie. lekarze uznali ze jestem znerwicowana a ja powoli tracilam kontakt z rzeczywistoscia. wreszcie stracilam przytomnosc. w szpit. zakaznym w wawie po tomografii zdiagnozowano u mnie zapalenie mozgu.lezalam na oiomie tydzien, mialam okropne halucynacje i mowilam bez sensu.potem przeniesiono mnie na normalny oddzial. na oiomie leczono mnie sterydami przeciwobrzekowo i dostawalam kroplowke z acycloviru(zakarzenie bylo spowodowane wirusem opryszczkowym, mimo ze nigdy nie mialam tzw zimna na ustach).chorobe wywolala najprawdopodobniej niewyleczona infekcja wirusowa.zapalenie mozgu bardzo szybko sie rozprzestrzenia na inne narzady, wirusy zaatakowaly mi serce przez co bylo powiekszone, mialam tez zastoj plynu w oplucach. na szczescie wszystkie objawy sie cofnely. nie mam zadnych powiklan, zadnych naciekow ropnych na tkance mozgowej ani padaczki. musze powiedziec ze mialam bardzo duzo szczescia. najwazniejsze jest wczesne rozpoznanie i podjecie odpowiedniego leczenia. w moim przypadku liczyly sie minuty...
po odzyskaniu swiadomosci mialam drobne problemy z pamiecia, ktore szybko minely. pomogly mi krzyzowki ktore wytrwale rozwiazywalam w szpitalu.



Bardzo proszę Panią o kontakt: witex6@wp.pl
gość
02-08-2008, 12:00:00

Odnowie temat

Czy zapalenie mozgu moze miec osoba, ktora:
- nie ma problemow z rownowaga
- kontakt doskonaly (orientacja co do miejsca, czasu i wlasnej osoby)
- brak sztywnosci karku
- brak goraczki (36.6-37.1)

objawy:
- permanentne zmeczenie i chec jak najszybszego pojscia spac
- lekki bol glowy (raz jest, raz nie ma)
- zawroty glowy (od roku, ale bez utratu rownowagi - bardziej uczucie jakby wszystko falowalo)
- niepokoj, uczucie wyobcowania, ale przy zachowaniu swiadomosci miejsca i czasu

Tomografia sprzed miesiaca wykazala jedynie sklerotyzacje wyrostka sutkowatego, wyniki krwi ok, brak objawow oponowych.

Czy to nerwica czy moze byc cos wiecej (zapalenie mozgu)?
Pozdrawiam i prosze o sugestie osob, ktore przechodzily lub znaja kogos, kto przechodzil te okropna chorobe.
gość
05-08-2008, 21:55:00

witam chcialem sie dowiedziec jakie sa objawy na poczatku zapalenia opon mozgowych bo mnie boli glowa od trzech dni ale slabo niekiedy czuje jakby mi sie cos przegrzewalo w glowie zaczelo sie to okolo dwoch tygodni po wgryzieniu sie kleszcza a raczej kleszczy okolo 8 (zawsze mnie wszelakie robactwo pijace krew leci do mnie :/ ) bylem u lekarza w tej sprawie ale odpowiedzial mi ze jak zachoruje na borelioze to bede sie leczyl
dziekuje za odpowiedz
gość
22-08-2008, 20:44:00

Witam
W wieku 13 lat zachorowałam na zapalenie opon mózgowych i mózgu, zaczęło się to od bóli głowy, gorączki, wymiotów, halucynacji, nadwrażliwość na światło, drgawek i utraty przytomności. Po kilku dniach zapadłam w śpiączkę. Trwała ona 16 dni. Po przebudzeniu okazało się, że miałam sparaliżowaną całą prawą stronę ciała i całkowitą utratę pamięci - nie wiedziałam kim jestem, co jak się nazywa, nie umiałam czytać ani pisać - wszystkiego uczyłam się od nowa... Teraz mam 25 lat i niestety wyniki tej choroby ciągną się za mną do dziś - mam słąbszą prawą stronę ciała(ale nie jest aż tak zle), czasem zapomnę nazwę jakiejś rzeczy, bądz imienia koleżanki lub kolegi, wszystkim szybko się męczę, stałam się małomówna. Od tej choroby choruję rownież na epilepsje...
gość
03-09-2008, 06:44:00

Witam!
Mam 29 lat w maju przeszłam wirusowe zapaleni mózgu i rdzenia kregowego.Trafiłam na pogotowie z goraczka ,bólem głowy, z utrata przytomnosci.Po 2 dnia przybywania na oddziale zakaznym trafiłam na intensywna terapie gdzie spedzilam 3 tygDawano mi tam 10% na przezycie!!!.Nieprzytomna bylam w sumie tydzien.Po tyg.odzyskałam przytomnosc ale miałam porazenie 4-konczynowe czyli nie ruszałam rekami i nogami! Pomału zaczynałam ruszac głowa.Gdy moj stan byłjuz w miare dobry trafilam na oddzial rehabilitacyjny by zaczac uczyc sie chodzic,poruszac .Tam miałam nastepujace cwieczenia:pionizacja,masaz,hydroterapia,ćwiczenia czynno-bierne.Podawano mi nastepujace leki;amoksiklav V625,augmentin,clexane 0,02g/0,2 groprinosin tabl.500,lacidofil,pyralginum,ranigast,signopam,tranxene,alanerv,lanzul.Dzieki modlitwie wyszłam z tego bez powikłan ! Jestem dzis po chorobie 4 miesiace fakt ,ze strasznie wychodza mi włosy ale to co przezyłam to istne piekło.Pamietajcie jedno;walczcie z ta chorob !! nie poddawajcie sie i bardzo wierzcie ,ze wszystko bedzie dobrze,modlcie sie i proscie Boga o wyzdrowienie mi to pomogło.Aha! badzcie ciagle przy bliskich ktorzy sa w stanie spiączki mówcie do nich niustannie to sie czuje ,ze ktos wowczas jest i to tez pomaga.Wszystkim ktorzy to przeszli lu przechodza zycze powrotu do pełnej sprawnosci.
Pozdrawiam.
Moj lussia0@vp.pl prosze pytac ...
gość
16-09-2008, 12:13:00

cześć mam na imie Asia i mam 23 lat. w tym roku w maju zachorowałam na wirusowe zapalenie mózgu .jestem z kościerzyny najpierw w domu około 2 tygodni cały czas wymiotowałam i słaby kontakt był zemna i miałam cały czas silny ból głowy nie chciałam jechac na pogotowie wiec poszłam do lekarza rodzinnego dostałam skierowanie do neurologa a neurolog mnie skierował do szpitala w kościerzynie.wieczorem mama zawiozła mnie na pogotowie w szpitalu powiedzieli nie ma mniejsca i wyznaczyli mi termin kiedy mam sie stawic wiec do domu wróciłam.nie dotrzymałam do wyznaczonego dnia zgłosiłam sie szybciej przyjeli mnie .Lezałam 2 tygodnie na neurologii nie wiedzieli co mi jest kontakt był słaby zemna miałam resonans robiony punkcje nadal nic nie wiedzieli co jest non stop jakies badania wkońcu stracili kontakt zemna i przewiezli mnie do Gdańska do Szpitala Zakaźnego nadal nie było zemna kontaktu jeszcze przez pare dnii jak sie obudzilam nie wiedziałam gdzie jestem.potem znowu punkcja i tomografia komputerowa głowy .Juz po tych badaniach wiedzieli ze to zapalenie mózgu miałam bardzo nietypowe objawy .Dziś juz jest duzo duzo lepiej nadal mam problemy z pamięcią i chodze jak pijana drżą mi ręce,ale sa duze postępy.Czuję sie już duzo duzo lepiej.Jeszcze zdrowa nie jestem .Życzę wszystkim dużo dużo zdrowia
gość
01-10-2008, 18:24:00


03-09-2008 o 08:44, gość :
Witam! LUCYNA z Przemysla
Mam 29 lat w maju przeszłam wirusowe zapaleni mózgu i rdzenia kregowego.Trafiłam na pogotowie z goraczka ,bólem głowy, z utrata przytomnosci.Po 2 dnia przybywania na oddziale zakaznym trafiłam na intensywna terapie gdzie spedzilam 3 tygDawano mi tam 10% na przezycie!!!.Nieprzytomna bylam w sumie tydzien.Po tyg.odzyskałam przytomnosc ale miałam porazenie 4-konczynowe czyli nie ruszałam rekami i nogami! Pomału zaczynałam ruszac głowa.Gdy moj stan był juz w miare dobry trafilam na oddzial rehabilitacyjny by zaczac uczyc sie chodzic,poruszac .Tam miałam nastepujace cwieczenia:pionizacja,masaz,hydroterapia,ćwiczenia czynno-bierne.PODCZAS CHOROBY ratowano mnie lekami ;amoksiklav V625,augmentin,clexane 0,02g/0,2 groprinosin tabl.500,lacidofil,pyralginum,ranigast,signopam,tranxene,alanerv,lanzul.Dzieki modlitwie wyszłam z tego bez powikłan ! Jestem dzis po chorobie 4 tygodnie fakt ,ze strasznie wychodza mi włosy ale to co przezyłam to istne piekło.Pamietajcie jedno;walczcie z ta chorobą!! nie poddawajcie sie i bardzo wierzcie ,ze wszystko bedzie dobrze,modlcie sie i proscie Boga o wyzdrowienie mi to pomogło.Aha! badzcie ciagle przy bliskich ktorzy sa w stanie spiączki mówcie do nich nieustannie to sie czuje ,ze ktos wowczas jest i to tez pomaga.Wszystkim ktorzy to przeszli lu przechodza zycze powrotu do pełnej sprawnosci fiz.i psych.
Pozdrawiam.
Moj lussia0@vp.pl prosze pytac ...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: