Witajcie, przypomnę się trochę bo pisałam już tu wcześniej, często pisze bez logowania. Moja córcia była operowana w styczniu tego roku, odcinek piersiowy th8 th12 ogromny wysciolczak II Cały czas się rechabilituje teraz już na własna rękę chodzi na siłownie.Czucie wraca bardzo powoli, są lepsze dni i gorsze. Po operacji był wózek potem dość szybko chodzik i teraz kijki. Jest bardzo dzielna i ma dużo determinacji w sobie, tez są dni ze, jest podłamana chociaż stara się mi tego nie okazywać. Ja jako matka chyba gorzej to znoszę. Tyle okropnych rzeczy usłyszałyśmy od różnych neurochirurgów za nim doszło do operacji.... do dziś brzmią mi te okrutne słowa od „ludzi” bez całkowitej empati.Mial być pampers i wózek na całe życie. Na szczęście córka chodzi, nie biega choć bardzo by chciała i brnie do celu. 25 września drugi rezonans. Czasami ogarnia mnie przerażenie, strach i myśle ze to nie jest wszystko prawdziwe. Pozdrawiam Was wszystkich, jeżeli macie jakieś pytania to odpowiem. Wszyscy potrzebujemy wparcia. Małgosia

Hej Małgosia, a powiedz mi długo czekalyscie na operacje,?

Hej, Monia praktycznie czekałyśmy miesiąc, od połowy listopada szukałyśmy odpowiedniego lekarza.Jak znalazłyśmy czekałyśmy u niego koło miesiąca.

Ja się dowiedziałam o guzie we wtorek a już w kolejny wtorek byłam przyjęta na oddział...
W 2dni miałam wizytę. Pamiętam że w wielki piątek..
A wtorek po lanym poniedziałku juz miałam łóżko.
Ekspres..

A ja byłam na konsultacji w połowie lipca .doktor miał ustalić datę operacji i poszedł na urlop,nie było to cały miesiąc, wrócił wczoraj .dzis dzwoniłam i rozmawiałam z sekretarka miała z nim porozmawiać i dalej czekam na tel .od niej, czy to tak długo może trwać?

Do Monia:Nie powinno tak długo trwać powinnaś iść osobiście i porozmawiać. Moja córka miała taka sytuacje ze, w jednym szpitalu każdy mówił nam co innego Ordynator jedno a zastępca drugie i sekretarka trzecie. Zastępca chciał żebym znalazła najpierw rechabilitacje a oni potem mieli się dostosować z terminem operacji do rechabilitacji. I tak przesiedziaysmt dwa tygodnie w domy czekając na telefon. Ordynator stwierdził ze za tezy miesiące moje dziecko nie będzie chodzić ale miał wszystko gdzies. Nie czekaj tylko bierz wszystko w swoje ręce. Mozesz mi przypomnieć gdzie masz tego guza( i jakiej jest wielkości ?Czy masz deficyty?YTAT]Monia178 2019-09-03 14:46:42
A ja byłam na konsultacji w połowie lipca .doktor miał ustalić datę operacji i poszedł na urlop,nie było to cały miesiąc, wrócił wczoraj .dzis dzwoniłam i rozmawiałam z sekretarka miała z nim porozmawiać i dalej czekam na tel .od niej, czy to tak długo może trwać?

Th9,th12 ,74mm w srodrdzeniu.mam dretwe palce u nog i odretwialy brzuch, problem z dodawaniem moczu A tak pozatym to nic więcej i nieraz puchna mi lydki

Czyli masz w tym samym miejscu co moja córka, th 8-th12 miał 12 cm Objawy takie same u mojej Kasi, córka już traciła sile w jednej nodze i upadała, ból pleców zimne lodowate nogi i spuchnięte całe łydki i stopy. Z jakiego miasta jesteś?

Mieszkam 70km od Szczecina A wy?I jeszcze na odcinku th 12i th9 mam jakieś jamy syryngomieliczne, czy Kasia też miała jakieś jamy,a tak pozatym to też faktycznie te same objawy.tymi jamami lekarz ten mówił żeby zbytnio się nie przejmować,

My jesteśmy z Warszawy, Kasia miała torbiel.