Reklama:

wyściółczak? (3275)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
04-10-2008, 08:22:00

proszę, napiszcie mi jakie mogą być objawy nowotworu mózgu zwanego wyściółczakiem i jakie mieliście z nim doświadczenia. Mój brat na opisie badania mózgu tomagrafem (zrobionym w związku z uderzeniem w głowę) ma postawioną diagnozę: wyściółczak? (ze znakiem zapytania) Widać w 4 komorze mózgu zmianę (jaśniejsza plama 11 mm). Teraz czekamy na wynik z rezonansu magnetycznego. I modlimy się, żeby to nie był nowotwór. Jak myślicie, są szanse, żeby to było cokolwiek innego? Brat ma 32 lata. W ciągu ostatnich 3 mies. kilka razy miał zawroty głowy, ale ogólnie czuje się dobrze.
gość
04-10-2008, 09:14:00

Wyściółczaki mogą rozwinąć się u osób w każdym wieku, ale obserwuje się zróżnicowanie lokalizacji zmiany: wewnątrzczaszkowe najczęściej rozwijają się u osób młodych (w pierwszych dwu dekadach życia), wewnątrzrdzeniowe dotyczą zazwyczaj osób dorosłych. Występują dwa szczyty zachorowań: pierwszy około 5. roku życia, drugi około 34[potrzebne źródło]. Większość (około 85% procent przypadków) to postaci łagodne, nie dające przerzutów. Wyściółczaki stanowią 6-9% pierwotnych nowotworów ośrodkowego układu nerwowego, ale u dzieci do trzeciego roku życia jest to aż 30%[potrzebne źródło]. Częstość występowania nie jest zależna od płci.

Dziesięcioletnie przeżycie w ogólnej populacji waha się między 45 a 55%[3]; w zmianach wewnątrzczaszkowych pięcioletnie przeżycie wynosi około 50%, ale jest silnie zależne od wieku chorego (u dorosłych wynosi 76%, u dzieci tylko 14%).

Wyściółczak może towarzyszyć nerwiakowłókniakowatości typu 2.
gość
22-10-2008, 12:02:00

Witam ponowienie, nie potwierdziła się diagnoza z tomografu!!! Na wyniku z rezonansu magnetycznego jest opis, że to NACZYNIAK (malformacja naczyniowa). Zatem TO NIE WYŚCIÓŁCZAK!!! czyli nie nowotwór. Bez sensu takie diagnozy ze znakiem zapytania. Ile my łez już wylaliśmy...
Teraz martwimy się o tego naczyniaka, który okazało się ma 8 mm i prawdopodobnie nawet jest od urodzenia. Nie odkrylibyśmy go, gdyby nie wypadek i uderzenie w głowę. Też jest niebezpieczny. Od 2.11 brat ma być w szpitalu, gdzie podejmą decyzję, co z tym naczyniakiem zrobić. Pozdrawiam
gość
09-01-2009, 15:07:00

U mojego taty wykryto wyściółczaka w mózgu, jest złośliwy! nawet nie chcą go operowac i powiedzieli,że nie wiadomo czy tata przeżyje operacje....tylko się modlić...
gość
25-01-2009, 12:54:00

Witam, mi w 2000 roku wykryto wyściółczaka drugiego stopnia. Dwoiło mi się w oczach, to wszystko. Nie bolała mnie głowa ani nic z tych rzeczy. Po tygodniu od rozpoznania przez rezonans leżałem na stole operacyjnym. Operacja trwała 6 godzin. Udało się wyciąć część guza. Potrzebna była radioterapia, która trwała 8 tygodni. Przez wyściółczka musiałem zrezygnować ze studiów, a jak na ironie byłem studentem medycyny.
Teraz jestem i czuje się zdrowy. Miałem ataki epilepsji, które niestety są następstwem większości operacji mózgu.
Nie można tracić nadziei.
Kiedy pacjent chce żyć - medycyna jest bezsilna!
Pozdrawiam
gość
25-01-2009, 20:19:00

mój tata również jest po operacji guza skąpodrzewiak 2 st. czy pana ataki mineły czy występują nadal i czy miał Pan wznowę po pierwszej operacji ?
gość
25-01-2009, 20:20:00

mój tata również jest po operacji guza skąpodrzewiak 2 st. czy pana ataki mineły czy występują nadal i czy miał Pan wznowę po pierwszej operacji ?
gość
28-01-2009, 19:51:00

Moja córka studentka medycyny jest po niedawnym usunięciu olbrzymiego wyściółczaka II st. Jest przed radioterapią - nastepnym etapem leczenia. Po operacji przeszła rehabilitację i jest coraz mocniejsza - ustępują niedowłady.
gość
22-03-2009, 22:00:00

Witam, choruje na wyściółczaka od siedmiu lat, guzy są zlokalizowane w dolnym odcinku kręgosłupa. Po pierwszej operacji miałem radioterapie. Przez 5 lat spokój. Potem wykryto wznowę i kolejna operacja, tym razem nie mogłem mieć radioterapii. Teraz wykryto 5 wznów, nie mam jeszcze silnych bólów i zastanawiam się czy jest sens to operować. Czy poza operacją jest jakaś inna możliwość leczenia???
gość
26-03-2009, 13:31:00

Witam ! Mam mlodsza corek ktora zyje z guzem mozgu (wysciolczak 3 na 4 stopnia) 20 lat.Chorobe u niej wykryto gdy miala nieco ponad rok.Perwsza operacje miala 14 miesiacu zycia -po niej radioterapia , pozniej druga operacja w wieku 7 lat - po niej chemioterapia noi niestety miala jeszcze nastepny nawrot choroby a byl to w 16 roku zycia. Jak dotad jest spokoj i nic sie nie dzieje w glowie.Nie mysle o tym co bedzie dalej z nia by nie zwariowac ,poprostu przez te wszystkie lata musialam sie nauczyc zyc z jej choroba.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: