Reklama:

wyściółczak? (3290)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
31-08-2019, 20:37:45

Ja też jestem szczera!!! Poddałaś się, to wnioskuję z tego co napisałaś!!! Nie rób tego,walcz,jak przegrasz to będziesz wiedziała, że robiłaś wszystko żeby żyć!!! Naprawdę ludzie wychodzą z złośliwego raka i żyją!!! Wiem,że jesteś tam sama z mężem i dziećmi, ale my tu wszyscy Ci kibicujemy, przesyłamy pozytywną energię, więc obudź się jutro pozytywnie nastawiona i walcz. Możesz płakać codziennie, przeznacz sobie na to czas,ale później ogarnij się!!! Ja w Ciebie wierzę, rozumiesz?!!
gość
31-08-2019, 21:12:35

Już nie chce
Dobra kochani,nie chce wam pisać o dobie już choć przychodzi ten jeszcze gorszy dzień teraz skupiamy się na was ok😘
Początkująca
01-09-2019, 08:25:57

Proszę Cię nie poddawaj się ja dopiero jestem na tej drodze na samym początku i nie wiem co mnie czeka ale wiem już teraz że nie poddam się i proszę cie tak daleko zaszlas więc nie rób tego bądź dla mnie przykładem że warto i trzeba walczyć o życie.kochani teraz jadę do kościoła pomodlić się za nas wszystkichwalcz proszę cie!!!!masz dla kogo,dla męża i dzieci. Buziaki
gość
01-09-2019, 12:13:24

Kiedy dowiedziałam się, że jestem chora, to tak płakałam, że nie mogłam podnieść się z podłogi. Później czytałam dużo i szukałam ratunku,bo mój mąż powiedział, że trzeba poznać wroga żeby z nim wygrać. Miałam problemy ze snem ,płakałam, modliłam się, ale też starałam się żyć normalnie, spędzać czas z bliskimi. Jednak w głowie cały czas złe myśli, które próbowałam ciągle rozgonić. Cały rok czekając na operację żyłam w strachu, ściełam włosy na krótko, bo wiedziałam, że do operacji ogolą mi głowę w miejscu cięcia. Kiedy dzieci były w szkole, mąż w pracy, miałam czas napisać listy pożegnalne, które miałam w torbie jak jechałam na operację. To był ciężki okres w moim życiu i moich bliskich, nawet teraz jak jadę na badania i czekam na wynik, to mój mąż czyta, bo nie jestem w stanie. Rozumie to wszystko ten, kto to przeżył, to tylko taki skrót co było, kiedy żyłam w niepewności. Dlatego wiem, że człowiek jest w stanie znieść więcej niż sobie to wyobraża. Wiadomo, że są gorsze dni,ale najgorsze jest się poddać!!!! Tego nie wolno!!!
Początkująca
01-09-2019, 15:01:04

Teraz to ja przeżywam tak jak ty to odpisałaś
gość
01-09-2019, 15:20:01

Ale pytanie czy twój jest złośliwy ?
Ja listu nie mam i raczej nie napisze,
Wszystko jest trodne i nasze decyzje i brak ich
Czasami czuje się coś „w powietrzu”
Początkująca
01-09-2019, 16:36:46

Nie wiem dowiem się jak wytna tego potwora ,proszę nie pisz tak tylko walcz z tym i nie poddawaj sie
gość
01-09-2019, 16:58:20

Monika ja dałam radę, Ty też dasz. Niestety taki nasz los, musimy to przetrwać. Kiedyś będzie lepiej. A Ty Magda idź do jakiegoś lekarza, który pomoże Ci zmienić spojrzenie, nie piszę tego złośliwie tylko chcę Ci pomóc, bo mi obcej osobie kroi się serce jak czytam co piszesz. Pamiętaj twój mąż i dzieci też walczą razem z Tobą, a Ty się poddajesz i oni są bezradni.
Początkująca
01-09-2019, 19:03:09

Też tak myślę A jak ty tak piszesz to ja się jeszcze gorzej boje więc proszę motywujmy się nawzajem
Wtajemniczona
01-09-2019, 19:56:37

Ale sie porobiło..
Witam Cię Monia :)
Małe sprostowanie Paula jestem. Nie Paulina :P
Takie inne imię nieco.
Ktoś pytał o moje histopato.
No więc miałam wyściółczak 2stopnia złośliwy. Znajdował się w 4 komorze mózgu.
Bardzo blisko rdzenia ale na szczęście bez naciekow.
Został wycięty w całości.
Po ostatnim wyniku rezo brak cech wznowy.
Dawid mówi ze mam niski Ki67 poniżej 1%
Więc będę żyć ;)
Jak to moja prababcia mówiła, nie martw się dziecko - do śmierci każdy dożyje.
Tego się trzeba trzymać :)
Madzia a kopa w tyłek chcesz?
Kto tu niedawno sam mnie pocieszal? He?
Jakie się poddaje?
Też miałam złośliwego i co?
Bo jak tam pojadę do tego Dublina...
Na moje to masz dół. Jakaś depresja Cie dopada.
Ja od 2lat choruje na nią i dodatkowo na zespół lękowy. Co wcale nie ułatwia sprawy ale sie ogarnęłam.
Młode kozy jesteśmy i liczę na to że sie spotkamy i wypijemy kiedyś kawę :)
Serio!
Bardzo chciałbym Cie poznać osobiście.
Moje dolegliwości po odczytaniu wyniku jak ręką odjąć..
Ani razu nie bolała mnie głowa.
Więc wszystko siedzi w tej mojej pustej głowie..
Ehh.
Milczę te ostatnie dni bo mój mały wielki synuś miał dni adaptacyjne w przedszkolu.
Kiedy to tak urosło.
A dopiero co sie to wykluło.. Ehh..
Buziaki Kochani :)
Fajnie że jesteście hihi
Paula

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: