Ja też nie byłam przygotowana ze operacja aż tak sparaliżuje moje życie.
Tym bardziej że od momentu otrzymania wyników do samej operacji minął raptem tydzień.
Ciężko powiedzieć czy da sie na to przygotować..
O widzisz, czyli po prostu wspierasz męża i dajesz mu kopniaka do działania.
To się chwali :)
Nie wszyscy mają tyle szczęścia..