Strasznie Wam współczuję tych stresów
Może przydałaby się pomoc psychologa?
Cokolwiek by się nie działo nerwy to ostatnie czego Wam teraz potrzeba.
Żal mi Madzi że tak ciepi i Pana mi żal w tej bezradności. Nie wiem jak mogła bym Wam pomóc. Chciałabym ją jakoś wesprzeć, przytulić i powiedzieć : nie martw się, wszystko będzie dobrze.
Mimo że nie jestem w stanie tego zrobić to głęboko wierzę że przyjdzie taki dzień że ten cały koszmar będzie tylko niemiłym wspomnieniem. Z całego serca Wam życzę tego!
I brawa dla Pana.
Za to że jest Pan taki dzielny, troskliwy i jest dla niej ogromnym wsparciem.
A łzy? Nie ma się czego wstydzić. Wręcz przeciwnie.
Chciałam Wam Kochani życzyć dużo zdrowia i spokoju na te Święta.
Każdemu z Was tu na forum.
Chciałabym Wam życzyć w tym szczególnym czasie szczęścia. Cokolwiek ono dla Was oznacza.
Buziaki drużyno i dziękuję że jesteście :***
Paula