aga93 2015-12-04 12:41:51
Hej mam 22 lata zastawkę wstawiono mi w wieku 10 lat po długim leczeniu mnie przez P. doktor na zatrucie pokarmowe, które okazało się guzem mózgu czaszko- gardlakiem. Ciągle bolała mnie głowa , często wymiotowałam od lekarza dostawałam coś na żołądek, poranne wymioty zwalano na to że dzień wcześniej jadłam czipsy itd.
W trakcie takiej choroby jednego dnia po prostu wstałam od obiadu i straciłam przytomność karetka wiozła mnie z 1 do 2 szpitala w końcu trafiłam do katowickiego centrum dziecka gdzie zrobiono rezonans i od razu trafiłam na sale operacyjną . Lekarz powiedział że 10minut później i nic by nie zrobili.
J z tego okresu wiem tyle co rodzice mi opowiedzieli .
Miałam 2 operacje 1 usunięcie guzu w pewnej części. Niemożna było usunąć całego został kawałek zwapnienia i żywa tkanka. Lekarze powiedzieli rodzicom że moge być sparaliżowana, albo może być jakiś niedowład na szczęście umiałam ruszać rękami i nogami rehabilitant przychodził pomagać mi powoli wstać na własne nogi. Po wypisaniu mnie do domu po miesiącu przyjęto mnie s powrotem do szpitala skąd 5 dni w tygodniu dojeżdżałam przez ponad miesiąc na na radioterapie do Gliwic(Centrum Onkologi) tam też miałam robione rezonanse itd. Do Gliwic co roku jeżdżę właśnie na rezonans i kontrole do Pani doktor.
Później powiedziano moim rodzicom że mam przez ten guz wielohormonalną niedoczynnośćprzysadki mózgowej i niedoczynność tarczycy. Po radioterapii trafiłam na oddział endokrynologi tam dobrano mi odpowiednie leki.
Po drodze byłam jeszcze leczona hormonem wzrostu, miałam zapalenie trzustki i usuwany woreczek żółciowy ale mniejsza z tym.
Po skończeniu 19 musiałam opuścić centrum w Katowicach i teraz jeżdze tylko do Gliwic i także do endokrynologa.
Ale pytanie mam z innej beczki. Mianowicie byłam wczoraj na komisji do orzekania o stopniu niepełnosprawności (byłam już pare razy bo co pare lat trzeba to odnawiać bo anuż człowiek cudownie ozdrowieje) no i był bardzo fajny lekarz i się mnie zapytał jak ta moja zastawka działa i kiedy była wymieniana. Jestem przerażona bo czytając forum słyszałam że niektórym wymieniali bo mieli silne bule głowy wymioty ja też już po operacji miewam silne bule głowy i wymioty i często to kończyło się na wizycie w Katowicach gdzie zawsze przychodził mój neurohirurg, który operował mnie i konsultował całe lata (SUPER LEKARZ) przepisywał kroplówki pobadał przeglądał wyniki rezonansów i mówił że wszystko ok to chyba na zmiane pogody.
I właśnie pytam tych co majom te zastawki czy musieli je wymieniać i jak się z nimi czują i jakie są jeszcze objawy że trzeba je wymienić.
Mam nadzieje że objawem nie jest toi że jak śpie na prawej stronie to rano boli mnie głowa ale zastawka jest dalej wypukła.