Reklama:

Udar mózgu (674)

wątek zamknięty, nie można dodawać postów

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
18-01-2018, 11:20:28

Treść zablokowana przez moderatora

gość
13-02-2018, 20:44:23

Moja bliska osoba trafiła nieprzytomną na oddział intensywnej terapii miała udar mózgu krwotoczny. Dzis po niecalej dobie obudzila się i przenieśli ją na normalną sale. Czy mogę mieć nadzieję że będzie żyć?
gość
14-02-2018, 20:24:29

OKROPNE TO CO SIĘ CZYTA TAK NAS LECZĄ I TAK NAS CHCĄ WYLECZYĆ.
gość
16-02-2018, 16:13:03

Witajcie, nazywam się Dominika. Jestem córką 50-letniego taty. Tata z dniem 30 grudnia uległ poważnemu wypadkowi, mianowicie uznał urazu mózgu. Hipoteza zdarzenia ma wersję, że tata został uderzony przez kogoś. Został uderzony około godziny 18 został znaleziony przy swoim grażu około godziny 21 z bardzo zmarźniętym organizmem.
Złamanie kości ciemniowej, stłuczenie poważne płata czołowego, dwa krwiaki, utrzymujący się obrzęk mózgu. Tata początkowo przebywał w szpitalu na neurochirurgii w Łodzi w szpitalu im.Barlickiego. Tam obyło się bez operacji. Krwiaki wchłonęły się. Tata został przewiziony po około 2 tygodniach do szpitala w Brzezinach na oddział neurologiczny.
Z początkiem wypadku nie było z tata żadnego kontaktu, oprócz łapania nas za ręke, mrugnięcia okiem. Po około tygodniu zaczął otwierać oczy- wzrok mętny. Po przewiezieniu do Brzezin tata zaczął odpowiadać mniej więcej na pytania : ":tak" "nie". Dodam, że tata przez ten cały okres był przywiązany do łóżka pasami, ponieważ chciał się podnosić, wstawać, był dość agresywny. W szpitalu w Brzezinach, tata zaczął więcej kontaktować. Często nie poznawał mnie, brata czy żony. Bywały momenty dobre i złe. Tata natomiast wciąż był agresywny. Wyrywał się, kazał się odpinać z pasów, bluźnił, wyzywał, pluł, groził mi i mamie śmiercią po powrocie do domu. Z opinii lekarza dostałam informację, że tata dostaje leki uspokajające, ale jak widać nie działały. Po dwu tygodniowym pobycie lekarka taty stwierdziła, że wypisze pacjenta do DOMU. Agresywnego, niechodzącego. Byłam z mamą w szoku. Jesteśmy dwoma kobietami, mieszkającymi z tatą, i obawiałyśmy się o własne, życie. Dodam, że tata przed wypadkiem, był osobą niezwykle silną i wysportowaną. Na szczęście i nieszczęście tata został w tym szpitalu, zarażony bakterią, układu jelit. Częste biegunki etc. Wylądował w szpitalu w Łodzi na oddziale zakaźnym im. Biegańskiego. Tam tata stał się zupełnie innym człowiekiem, wiemy, że dostał lek o działaniu psychotropowym . Uspokojony, nie agresywny, co prawda majaczy, posiada zwidy, ale jest w większym logicznym kontakcie. Lekarz prowadzacy badając tatę stwierdził, że kontaktu spójno słowno-logicznego nie ma z tatą. Nadal nie jest rehabilitowany fizycznie, chociaż jest sprawy ( leży od półtora miesiąca) Piszę do was z prośbą o poradę, ponieważ wiem, że tata będzie miał konsultację psychiatryczną, i to tak na prawdę wszystko od niej zależy. Jestem ciekawa i pełna nadziei, że ktoś podpowie mi, czy miał taką sytuację, czy są szansę na wyzdrowienie, na powrót do normalności psychicznej taty, oraz jak długo może to trwać. Czy taka osoba całe życie bedzie przyjmować leki psychotropowe? Czy to konieczne?
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
gość
19-03-2018, 21:14:34

Moj tato mial udar niedokrwienny jest sparalizowany z lewj strony noga i reka
dosc dobrze mowi i pamiec tez jest dobra
czy zna ktos dobrego fizykoterapeute w lodzi?
Albo jakis dobry osrodek ?
gość
23-04-2018, 19:45:08

Witam mój mąż miał udar krwotoczny 18.04.2018 byłam z córką na podwórku pod blokiem sam do mnie zadzwonił i powiedział bardziej wybełkotał że zle sie czuje ,wezwałam policje straż pożarną pogotowie bo maż zamkną sie w mieszkaniu,wyważyli drzwi mąż leżał na podłodze przytomny zabrali go do szpitala zrobili TK pojechał na operacje wylew ma wielkość 3 na 3,5 na 7 . Jest obecnie w stanie śpiączki farmakologicznej podłączony pod respirator. Mąż ma 50 lat nie leczył nadciśnienia tętniczego mamy 5 lotnią córkę która jest strasznie z nim związana i bardzo to przeżywa bo nie może odwiedzić taty . Może ktoś miał podobny przypadek który skonczył sie dobrze. EWELINA
gość
24-04-2018, 06:36:17

Hej czy może ktoś z was miał kogoś bliskiego w medi system konstancja dom opieki I powie jakie są tam warunki?
gość
02-05-2018, 08:37:14

Hej.Miałam udar niedokrwienny w lutym.
Lewa strona w niedowładaniu 45 lat.
Na szczęście poki co chodzę i ruszam ręką ale mam wrażenie że niedowład postępuje poza tym ciągłe zawroty głowy.Wierzę że to minie i uda mi się zrehabilitować rękę ale jest też we mnie sporo zwątpienia w sens.Niemożliwość napicia się piwa czy zjedzenia ciastka niemożliwość chodzenia po górach bezsenne noce ...Poza tym świadomość że jest się ciężarem dla partnera dobija mnie.Nie chcę być dla niego wyrzutem sumienia...
gość
11-05-2018, 19:59:53

Treść zablokowana przez moderatora

gość
13-05-2018, 03:48:25

Moja mama miała we wtorek udar trafiła do szpitala w 2 godz jest paraliż lewej strony cały czas jest kontakt z nią,mówi lekko otwiera oczy.co możecie poradzić jak ja mogę jej pomóc? Pozdrawiam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: