nie przejmuj sie choc jest bardzo trudno ale trzeba przetrwac.ja nie mam tego problemu ale ma go moj syn.jemu jest ciezko ja to rozumiem.tiki ma nasilone.rzuca glowa,ramionami rekoma,mruczy,chrzaka i td.ja czasem tez mam juz tego dosc ale soz to nie jest jego wina przeciez go kocham i nie moze mi to przeszkadzac a inni niech mysla co chca