Jak pisalam wczesniej,
moja mama ponad miesiac temu miala klipsowanie tetniaka mozgu. Dostalapodczas operacji udaru prawej polkuli,porazenia mozgu i obrzeku.Nastepnego dnia znowu otwierali glowe ,zeby mozg odbarczyc.Nie budzila sie przez 10 dni. Dzisiaj lepiej sie czuje,niestety ma lewa strone ciala sparalizowana, mowi i pisze ale TO NIE JEST JUZ MOJA DAWNA MAMA!!!!! Mama ma porazenie lewej reki i gleboki niedowlad lewej nogi,niestety lekarze daja male szanse,ze rehabilitacja pomoze i pozwoli jej chodzic.
Mama dosoatkowo ma jakiej omamy,czuje sie zagrozona przez pielegniarki, ma chorobe zespol pomijania stronnego co oznacza ,ze ona widzi lewa strone ciala ale jej mozg nie przetwarza tego,ze to jest jej wlasne cialo i ona uwaza,ze reka jest plastikowa a noga jest obca.Do tego ma anognozje,czyli uwaza,ze jest zdrowa i ciagle mowi ,ze wstaje do kibelka.Nie zapytala mnie nigdy co sie stalo,gdzie jest,jak wypadla operacja,jest pozbawiona pozytywnych emocji,teraz jakies psychotropy jej daja.Jestem zalamana. Jednak stawiam na rehabilitacje i mam nadzieje,ze stanie na nogi....niestety,nie wiem co bedzie z jej umyslem....
Kazda operacja na mozgu jest straszna...nie znam osoby,u ktorej jakies zmiany w mozgu nie zaszly po takiej operacji...
Uważam,że udar podczas operacji zostal spowodowany przez lekarza....dotknął jakiegos naczynia i po ptakach

Wiem ,ze w W-wie tylko drZąbek i dr Pogórski sa wspanialymi neurochirurgami,najlepszymi w Europie.Mamę moja niestety kto inny operował.
Nana