Reklama:

TĘTNIAK MÓZGU (4111)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
24-03-2010, 08:43:38

Gość 2010-03-22 13:23:13 witam serdecznie ja dzis sie dowiedzialam ze moja mama ma tetniaka wielkosci grochu pod powieka nie wiem zaszokowana jestem bardzo 19 maja ma operacje bardzo sie boje!



Nie wiem jeszcze zbyt wiele o tych podstępnych tworach, ale musisz być silna.
Dla Twojej mamy to też na pewno duży szok i stres, więc Ty musisz być twarda za was obie. Wiara czyni cuda.
Pozdrawiam.
Daj znać jak poszło.
gość
24-03-2010, 09:34:29

Ago S wiem co czujesz jak czytam twoje wypowiedzi to wszystko wyglada tak jak u nas.trzymaj sie mocno bo beda jeszcze zle chwile watpliwosci ale i radosci.

Moja siostra jest na oddziale. Rozmawia z nami ale ma tez dziwne zachowania raz jest dobrze a raz jakby majaczyla.Wola kogos albo widzi. Do poludnia jest ok ale przed snem wariuje. czasem nie widzi a czasem mowi zsensem.Podobno to normalne .Zastawka narazie pracuje prawidlowo.
Lekarze mowia ze wszystko z czasem powinno wrociccdo normy, ale moze byc i tak ze bedzie juz calkiem inna osoba, to prawda?
Agnieszka K
Początkująca
24-03-2010, 16:06:57

Do Agnieszki K.- chciałabym móc powiedzieć że na 100% nasi bliscy będą tacy sami jak wcześniej, ale obawiam się że to byłoby kłamstwo.

Z tego co wiem na pewno zniknąć powinny majaki itp. ale czy nie będzie brakowało słów, czy myślenie nie będzie wolniejsze? Nie wiadomo.

Najfajniej gdyby zechcieli się wypowiezieć Ci którzy sami przez to przeszli. Jak to jest ? Pomóżcie postronnym zrozumieć zachowanie osoby dotknietej tą straszną chorobą!!

Mija właśnie 5 doba od operacji mojej mamy- nie mam wieści ze szpitala bo siedzę w pracy. Rano był mój mąż i było wszystko ok. Oczywiście na tyle na ile może być. Niedowład w ręce nie jest taki straszny, mamusia potrafi nawet przykryć się lewą ręką tylko narzeka że ma "strasznie ciężką d..."

Wczoraj robili jej jakieś badanie przez kręgosłup ale nie znam wyników i w sumie nie wiem po co je robili. Tzn. domyślam się że sprawdzali czy nie ma jakiegoś krwawienia itp? No i miała podawaną kroplówkę, po co? Nic nie mówią cholera.

Do Basi - możesz opowiedzieć na czym polega zmiana w Twoim mężu? Bo pisałaś( nie tylko Ty ) że nie jest już tym samym człowiekiem. Wiem, że każdy przypadek jest inny ale chociaż jakiś zarys wtedy będzie łatwiej mi i tym wszystkim przed którymi jeszcze długa droga do szczęścia.

Pozdrawiam Wszystkich dziękuję za słowa otuchy.
Agnieszko K- będzie dobrze, masz rację musimy wierzyć i trzymać się.
gość
25-03-2010, 13:22:01

Do Agi.Jeżeli chodzi o zmiany zachowania tok myślenia jest zupełnie inny wolniejszy. Zachowuje się czasami jak małe dziecko które na przekór mamie odmrozi sobie uszy.Trzeba wiedzieć co można powiedzieć czego nie bo szybko się irytuje i wtedy ma bóle głowy. Jest złośliwy w stosunku do bezpośrednio bliskich mu osób czyli mnie i syna bo razem jesteśmy na codzień natomiast do córki już nie.Nie przyznaje się do tego ale ja widzę że gubi się w dużych obiektach np. markety parkingi i miejsca w których przed chorobą był rzadko.Zaraz po wyjściu miał zachwianą równowagę po prostu się przewracał ale to po 3 miesiącach mineło.Są chwile że mówisz do niego a on nie reaguje trwa to kilka sekunt to rodzaj padaczki.Zaraz po wyjściu ze szpitala był problem z jedzeniem wszystko było dla niego słone a ja nic mu nie soliłam miał też swoje potrawy które jadł na okrągło nie było tłumaczenia nic w tedy do niego nie docierało żalił się wszystkim że niechcę mu dać czy ugotować nie dokońca trzeba ulegać. Jadł banany ile bym nie kupiła tyle zjadał naraz aż dostał uczulenia to samo było z śliwkami mlekiem i oczywiście słodycze ale myślę że były to potrzeby organizmu bo wszpitalu niemogliśmy go zmusić do jedzenia niejadł prawie nic bardzo wychudł . Teraz już bardziej możnamu urozmaicić dietę. Zrobił się bardzo uparty np. jeżeli powiem że gdzieś idziemy lub jedziemy to niema za chwilę tylko już natychmiast. Naprawdę jest trudno ale tego idzie się nauczyć jest bordzo zazdrosny i nie przebiera w słowach i to najgorzej boli opowiada też historie gdzie wiąże fakty z fantazją.Zapomina się czasami jest to zabawne ale też trzeba wiedzieć kiedy można się z tego pośmiać. A jeszcze miałam raz takie zdarzenie kiedy miał takie upodobania jedzenia jednego dnia tak najadł się lodów było to latem że zachorował i koszmar mówił od rzeczy miał majaki nic do niego nie docierało tak jak wszpitalu po operacji nie trzymał moczu i nie wiem czy tak by było za każdym razem przy gorączce bo od tego zajścia pilnuję by się nie przeziębił szczepiłam go przeciw grypie.Jeżeli będziesz miała jakieś pytania odpowiem. Bądzi dobrej myśli to nic najważniejsze że kochana osoba jest znami i nawet jeżeli płaczę bo zrobi mi przykrość te łzy też są inne ten żal też inny naprawdę przez tą chorobę stzłam się inną osobą. Pozdrawiam. Basia
gość
25-03-2010, 16:51:45

Basiu strasznie mnie zmartwilas. Wlasnie tak samo zachowuje sie moja siostra mam nadzieje ze to tylko chwilowe przeciez minelo dopiero tyle dni po tej drugiej operacji ,ona ma dopiero 24 lata i co teraz ? Czy ulozy sobie zycie> Ma swietnego chlopaka ktory sie nia teraz opiekuje,ale co bedzie dalej?Dzisiaj plakalam razem z nia ma dziwne zachowania nastroju . Jak rehabilitantka cwiczyla z nia siadac to krzyczala ze wszystko ja boli jakby obdzierali ja ze skory(serce peka mi jak o tym mysle).Boze jakie zycie jest niesprwiedliwe!!!Aha martwi mnie tez to ze nie widzi,chociaz ona twierdzi ze widzi.
Agnieszka K
gość
25-03-2010, 17:29:35

Agnieszko nie chciałam cię zmartwić tylko przygotować że niestety trzeba z tą chorobą się zmierzyć i nauczyć żyć z tą chorobą nie musi być tak jak umnie bo każdy przypadek może być inny niewiem co mówi ci lekarz prowadzący mnie powiedział wszystko i też byłam wszoku bo przedstawił najgorszą wizję i za to jestem mu wdzięczna bo to że jest inaczej trochę niż mówił to daje nadzieję i siłę że mogło być gorzej. Agnieszko jeżeli chłopak twojej siostry naprawdę ją kocha to będzie z nią.Musicie wierzyć że będzie dobrze wiem jakie to trudne z perspektywy czasu wiem że wiara czyni cuda ja tego doświadczyłam pomaga mi w najcięższych chwilach wiara i modlitwa.Będzie dobrze Agnieszko uwierz siostra jest młoda musicie upewnić ją że jest wam bardzo potrzebna.Dziś wróciłam z pracy i mój mąż podał mi obiad ugotowany przez niego płakałam ze szczęścia. Inie ważne że potem był mniej miły to tylko choroba bardzo go kocham i razem z nim będę walczyć z tym potworem . Jestem zTOBĄ będzie dobrze jeszcze nieraz uśmiejesz się z siostrą do łez bo są takie chwile . Pozdrawiam basia
gość
26-03-2010, 09:39:00

Basiu mam jeszcze jedno pytanie jak bylo ze wzrokiem u twojego meza od razu widzial wszystko czy tez tylko momentami .
Agnieszka K
Początkująca
26-03-2010, 09:55:40

Kochani.

Wczoraj byłam u mamusi, umyłyśmy się, i porozmawiałyśmy sobie. Oczywiście ona opowiada przerózne głupotki ale całkiem poważnie więc ja jej odpowiadam w tym samym tonie. Najbardziej zadziwia mnie jej łagodność. Jest potulna jak baranek, grzeczna cały czas powtarza że bardzo nas kocha itp.
Nie widzę żadnych oznak agresji. Oby tak zostało.
Fizycznie też lepiej bo już nawet podniosła lewą nogę.Apetyt jej dopisuje, wcina wszystko co jej damy.

Miała robioną punkcję 2 razy bo sprawdzają ilość krwi w płynie mózgowym. Tendencja spadkowa, czyli raczej nie ma krwawienia.
Robi siusiu na basen.
Ciśnienie ma niskie 100-120/65-80. Chyba nie za niskie?
Dziś o 18 minie 7 doba po operacji.

Doczytałam się w karcie- tętniak tętnicy środkowej+ krwiak podtwardówkowy.
Pięknie, nic nie wiem o krwiakach. Skąd to się wzięło?

No nic, nieważne wszystko. Oby do przodu
Narzeka tylko wciąż na ból głowy ale to chyba normalne? Tylko czemu boli ją głowa z tyłu? Może od punkcji, albo to po prostu boli ją czaszka? W końcu była otwierana. Mam nadzieję że to nic poważnego.

Basiu dziękuję za podpowiedź. Obok mamy na sali leży Pan który zachowuje się w stosunku do swojej żony tak samo jak Ty to opisujesz, więc tym bardziej jestem wdzięczna Bogu i losowi że moja mamusia zachowuje się inaczej. Przyznam, że najbardziej tego się boję.
Masz rację że należy cieszyć się z tego że mamy naszych bliskich przy sobie niezależnie od tego jacy są.
Pozdrawiam cieplutko.

Agnieszko trzymaj się Twoja siostra jest młodziutka da radę. Trzymam za nią kciuki i za Ciebie też.
Pozdrawiam Aga
gość
27-03-2010, 17:15:19

Do Agnieszki zaraz po operacji nie narzekał na wzrok dopiero póżniej zauważyłam że gorzej widzi .Po wizycie u okulisty chodzin w okularach ale nie jest to duży ubytek wzroku .Może to nic grożnego musicie czekać tak myślę że morze to być spowodowane obrzękiem mózgu jakiś ucisk na nerw. Musicie myśleć pozytywnie bo musi być dobrze. Pozdrawiam
gość
29-03-2010, 20:10:43

Mój Tatuś miał tętniaka mózgu,niestety zmarł dwa tygodnie temu...nie traciłam nadziei,ale to jeszcze do mnie nie dociera,że go nie ma;((miał 52 lata całe życie przed nim...boję się o swoja mamę nie wiem co mam pisać:(;(

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: