Kochani.
Wczoraj byłam u mamusi, umyłyśmy się, i porozmawiałyśmy sobie. Oczywiście ona opowiada przerózne głupotki ale całkiem poważnie więc ja jej odpowiadam w tym samym tonie. Najbardziej zadziwia mnie jej łagodność. Jest potulna jak baranek, grzeczna cały czas powtarza że bardzo nas kocha itp.
Nie widzę żadnych oznak agresji. Oby tak zostało.
Fizycznie też lepiej bo już nawet podniosła lewą nogę.Apetyt jej dopisuje, wcina wszystko co jej damy.
Miała robioną punkcję 2 razy bo sprawdzają ilość krwi w płynie mózgowym. Tendencja spadkowa, czyli raczej nie ma krwawienia.
Robi siusiu na basen
.
Ciśnienie ma niskie 100-120/65-80. Chyba nie za niskie?
Dziś o 18 minie 7 doba po operacji.
Doczytałam się w karcie-
tętniak tętnicy środkowej+
krwiak podtwardówkowy.
Pięknie, nic nie wiem o krwiakach. Skąd to się wzięło?
No nic, nieważne wszystko. Oby do przodu
Narzeka tylko wciąż na ból głowy ale to chyba normalne? Tylko czemu boli ją głowa z tyłu? Może od punkcji, albo to po prostu boli ją czaszka? W końcu była otwierana. Mam nadzieję że to nic poważnego.
Basiu dziękuję za podpowiedź. Obok mamy na sali leży Pan który zachowuje się w stosunku do swojej żony tak samo jak Ty to opisujesz, więc tym bardziej jestem wdzięczna Bogu i losowi że moja mamusia zachowuje się inaczej. Przyznam, że najbardziej tego się boję.
Masz rację że należy cieszyć się z tego że mamy naszych bliskich przy sobie niezależnie od tego jacy są.
Pozdrawiam cieplutko.
Agnieszko trzymaj się Twoja siostra jest młodziutka da radę. Trzymam za nią kciuki i za Ciebie też.
Pozdrawiam Aga